15 Maj 2014, Czw 23:36, PID: 392946
Hatifnatka napisał(a):Chodzi o to, że na przykład przed rozpoczęciem terapii w pewnych sytuacjach miałam wcześniej mniejszy lęk np. gdy szłam do znajomego sklepu. Robiąc terapię okazało się, że zaczęło mnie to jakoś bardziej przerażać. Kiedy ją po raz pierwszy robiłam (to jest moje drugie podejście) nie było czegoś takiego, więc nie wiem skąd to się teraz wzięło.W tym wypadku możesz odczuwać większy lęk jeżeli koncentrujesz się na lęku. W terapii jest to wspomniane, żeby nie skupiać się na lęku. Musisz odrzucić lęk, ale z nim nie walczyć. W kluczowym momencie, czyli np. pójście do sklepu zapomnij że się boisz i idź tam na luzie.
Hatifnatka napisał(a):Staram się wprowadzać je w życie. Na początku zapominałam o tym, ale potem bardziej weszło mi w krew. Ciężko mi było z tym trochę wolniejszym mówieniem, ale gdy zaczęłam o tym pamiętać, faktycznie pomaga mi to. Tak jak to teraz napisałeś przyszło mi do głowy, że może zbyt dużo skupiałam się na tym co jest nieracjonalne, a za mało wkładam sobie do głowy tych racjonalnych rzeczy. Myślisz, że może tak być?Ja o wolniejszym mówieniu w dalszym ciągu zapominam. Inna sprawa, że tak właściwie możliwe że je stosuję. Co do racjonalnych rzeczy to chyba dobrze jest sobie próbować je wytłumaczyć, zrozumieć, tak aby faktycznie być do nich przekonanym. Można np. postawić się w sytuacji osób trzecich i pomyśleć co one myślą w zetknięciu z takim "fobikiem".