20 Sty 2013, Nie 13:12, PID: 334833
Wiem, że ten temat odkopałam i jest stary, ale szukałam jakiejś pomocy w necie i natknęłam się właśnie na ten znajomy mi problem.
Bardzo przeszkadza mi to, że czasem mam tak spięte ze stresu mięśnie twarzy, że nie potrafię się w ogóle uśmiechnąć wtedy kiedy wypada to zrobić !!!
Np. ostatnio...poszłam odebrać wyniki do szpitala ( wcześniej wypiłam dosyć mocną kawę). Idę korytarzem i zawał serca...mój kolega-sąsiad siedział na ławce...od razu palpitacje, zrobiłam się czerwona...bardzo chciałam, ale nie potrafiłam wymusić nawet uśmiechu... Jest mi do dzisiaj strasznie głupio...czułam jakby moja twarz była jakąś maską. Dlaczego tak się dzieje? Myślę czy kawa może mieć taki wpływ na zachowanie?
Jak z tym walczyć? Jak być po prostu "przyjaznym" człowiekiem, uśmiechniętym...Czasem naprawdę wstydzę się tych reakcji, ciągle spięta twarz i nie ma szans się uśmiechnąć.
Straszne...
Bardzo przeszkadza mi to, że czasem mam tak spięte ze stresu mięśnie twarzy, że nie potrafię się w ogóle uśmiechnąć wtedy kiedy wypada to zrobić !!!
Np. ostatnio...poszłam odebrać wyniki do szpitala ( wcześniej wypiłam dosyć mocną kawę). Idę korytarzem i zawał serca...mój kolega-sąsiad siedział na ławce...od razu palpitacje, zrobiłam się czerwona...bardzo chciałam, ale nie potrafiłam wymusić nawet uśmiechu... Jest mi do dzisiaj strasznie głupio...czułam jakby moja twarz była jakąś maską. Dlaczego tak się dzieje? Myślę czy kawa może mieć taki wpływ na zachowanie?
Jak z tym walczyć? Jak być po prostu "przyjaznym" człowiekiem, uśmiechniętym...Czasem naprawdę wstydzę się tych reakcji, ciągle spięta twarz i nie ma szans się uśmiechnąć.
Straszne...