10 Sie 2013, Sob 0:16, PID: 359542
Niered napisał(a):Trochę przypomina owłosienie. Tatuaże się nudzą z czasem. Na starość ludzie się często ich wstydzą.
Joanna, aby na pewno chcesz być kojarzona ze smokiem?
Cytat:O i musi równać się mojej sile bo inaczej nie będę traktować go jak równego sobieJesteś bardzo silna?
Oj, z pewnością bym to przemyślała No i szanuję naturalność więc nie robiłabym sobie tatuażu na całe ciało czy tam większość ciała. Jeden tatuaż który byłby dla mnie bardzo ważny bo symbolizowałby coś bardzo ważnego oraz coś o czym nie mogę zapomnieć a nie jakaś zachcianka bo w wieku nastoletnim czymś się jaram.
Smok chiński symbolizowałby coś co tylko ja bym znała, nieistotne jest to jak inni odbieraliby ten tatuaż, ponieważ ten tatuaż miałby znaczenie tylko dla mnie.
Nie fizycznie, choć jak jestem zdeterminowana to jesteś o wiele silniejsza niż zwykle Mi chodzi o siłę wewnętrzną, nie wiem jak to lepiej opisać nie chodzi mi o bebechy tylko o to co jest w środku, nie wiem jak to nazwać, dusza umysł..nieistotne...nieisototne. I tak, jestem silna. Ktoś może być wrażliwi, delikatny, uprzejmy, romantyczny itd. ale jeśli nie potrafi udowodnić mi swojej racji zwłaszcza porządnymi argumentami, czy też okłamuje mnie bo boi się powiedzieć prawdę to powoli tracę do niego szacunek. Mam charakter wojownika więc jak ktoś nie postawi mi się to jest naprawdę nieciekawie. Wtedy włącza mi się taki system "ktoś nie potrafi walczyć o siebie to go tego naucz" oczywiście nauka też jest nieprzyjemna. Ech ja i delikatność nigdy nie będziemy razem
Min. dlatego uważam że nie nadaję się do związków. Bo jak ktoś jest słabszy to jest źle a jak ktoś jest silniejszy to też jest źle bo wtedy ja jestem bardzo słaba, samoocena leci w dół i podporządkowuję się, czuję się okropnie itd. a wątpię żebym znalazła kogoś kto by ze mną wytrzymał oraz byłby równy mojej sile.
Pewnie głupoty wygaduję....