27 Paź 2014, Pon 19:08, PID: 418056
Ideał byłby wysoki, dobrze zbudowany ale szczupły, inteligentny (chyba jestem sapioseksualistką), pewny siebie, wrażliwy, zaradny, o ciekawych zainteresowaniach... bogaty, najlepiej milioner o wyglądzie takiego 20-letniego Brada Pitta, który mogąc mieć każdą chciał tylko mnie bo kochałby bezgranicznie i zrobiłby dla mnie wszystko.
Ale przecież nie ma miłości bezgranicznej, nie ma też ideałów.
Ale przecież nie ma miłości bezgranicznej, nie ma też ideałów.