10 Paź 2012, Śro 18:00, PID: 319876
Czyli znowu, nieśmiały kolega jest fajny ,ale tylko jako kolega. Czyli stereotypy jednak mają rację. Paradoksalnie odcięciem się zwiększył Twoje zainteresowanie sobą i może ma celu sprawdzenie ,czy Ty chcesz czegoś więcej. Zakomunikowałaś mu ,że interesuje Cię tylko koleżeństwo? Zresztą nie wiem jak on ,ale ja żadnej relacji z dziewczyną ,która mi się podoba ,a u której nie miałbym szans nie chciałbym mieć. Taka relacja to czysty masochizm i na samą myśl robi mi się niedobrze. Zrozumienie ,że ktoś mi się podoba to jeden punkt za osi czasu ,a zrozumienie ,że nie mogę znieść tego ,iż nie mam szans u tej osoby to drugi punkt. Pisałem o sobie, bo jego nie znam i nie mam bladego pojęcia co jest prawdopodobne w jego przypadku. Nie wiem jak duże są jego problemy. Ujmę to tak: im koleś ma większe problemy i im bardziej jest nieszczęśliwy tym za mniej wartościowe uzna zwykłe koleżeństwo z kobietą. Tak to widzę ze strony niepewnego i poranionego męskiego ego.