13 Paź 2012, Sob 20:11, PID: 320536
Adidas napisał(a):Nie ma czegoś takiego jak zagadywanie do jakiś obcych dziewczyn. Skoro nie mam do nich sprawy i nie znam ich to jak mam zagadywać. Zresztą ludzie nie lubią być zaczepiani przez obcych.
Ach, uparciuch . Albo bawisz się naszym kosztem .
Nie ma zagadywania...To jak się ludzie poznają?
Każda znajomość zaczyna się od rozmowy. Nie mów, że tego nie zauważyłeś.
Jak kogoś nie znasz to tak jak pisałem, zacznij od tekstu na temat pogody, danej sytuacji (siedzisz w pociągu to rzuć uwagę typu "Strasznie niewygodne te siedzenia, mam nadzieję, że szybko dojedziemy").
Najwięcej zależy od miejsca. W sklepie dopytaj się o jakiś towar, który Cię niby interesuje lub zrób uwagę typu "duży dziś ruch w sklepie".
Wydaje się banalne, wiem, ale tak się to wszystko zaczyna.
Co do zaczepiania, możesz zachęcić drugą osobę uśmiechem, jeśli go odda, pytasz np. jak gdzieś dojść. Nie musi być nawet uśmiechu, ludzie nie są aż tak negatywnie nastawieni do innych. Jeśli nawet ktos będzie niemiły, to co Cie obchodzi taka osoba? Krzywdy jej nie zrobiłeś, ona Tobie też nie, wiec...
Adidas napisał(a):Jak ktoś zagaduje to widać że to cwaniaczek co zna się na rzeczy. Albo jakiś pijany.
Jeżeli los chce żeby był z kimś to jednak musi tak zadziałać że to dziewczyna zacznie działać. Inaczej nie da. Bo ja nie będę robił z siebie błazna żeby po jakimś czasie dojść do tego co już teraz wiem.
Dlaczego od razu cwaniaczek? Pewny siebie nie musi być cwaniaczkiem, zresztą, nie musi być nawet pewnym siebie. Może być nieśmiałym, który ćwiczy umiejętności społeczne .
Jeśli liczysz na to, że dziewczyna zacznie działać...to się przeliczysz.
Nie zrobisz z siebie błazna, a jeśli nawet ktoś Cię wyśmieje to i tak źle świadczy o tej osobie, nie o Tobie. Ty zdobywasz nowe doświadczenie, to sie liczy.