14 Paź 2012, Nie 13:15, PID: 320670
Proszę, czy mógłbyś nie reagować agresją na nasze próby pomocy Tobie i wyjaśnienia Ci, że nie jesteś taki zły, jak o sobie myślisz?
Spróbuj w komunikacji miejskiej, jak doczytałam - codziennie z niej korzystasz - przyjrzeć się innym ludziom. Nie mówię, że masz z nimi rozmawiać, tylko po prostu się im przyjrzyj. Czy masz tych ludzi za "żywe g**na"?
Nie masz, prawda?
Dlaczego więc uważasz, że oni Cię za nie uważają? Obojętność na ludzi, których nie znamy (nie mówię tu o bezdomnych, czy proszących o pomoc na ulicy, bo to zupełnie inny temat) jest w gruncie rzeczy reakcją pozytywną w naszych czasach. Agresja jest tak powszechna, że gdy nikt Cię nie wyzywa, nie prześladuje ani nie wyśmiewa się z Ciebie, to oznacza, że na dziwny sposób ludzie Cię akceptują. To oznacza, że nie wyróżniasz się w sposób negatywny. Nie musisz być ładniejszy, szczuplejszy, wyższy czy mieć prostszy nos. Oni akceptują Ciebie, a nie tego, kim chcesz być
Dlaczego nienawidzisz siebie?
Spróbuj w komunikacji miejskiej, jak doczytałam - codziennie z niej korzystasz - przyjrzeć się innym ludziom. Nie mówię, że masz z nimi rozmawiać, tylko po prostu się im przyjrzyj. Czy masz tych ludzi za "żywe g**na"?
Nie masz, prawda?
Dlaczego więc uważasz, że oni Cię za nie uważają? Obojętność na ludzi, których nie znamy (nie mówię tu o bezdomnych, czy proszących o pomoc na ulicy, bo to zupełnie inny temat) jest w gruncie rzeczy reakcją pozytywną w naszych czasach. Agresja jest tak powszechna, że gdy nikt Cię nie wyzywa, nie prześladuje ani nie wyśmiewa się z Ciebie, to oznacza, że na dziwny sposób ludzie Cię akceptują. To oznacza, że nie wyróżniasz się w sposób negatywny. Nie musisz być ładniejszy, szczuplejszy, wyższy czy mieć prostszy nos. Oni akceptują Ciebie, a nie tego, kim chcesz być
Dlaczego nienawidzisz siebie?