08 Kwi 2015, Śro 20:31, PID: 441048
Miałam ostatnio dwa takie zwycięstwa.
Pierwsze - gdy szłam z uczelni, spotkałam jednego bardzo przystojnego, znajomego kolesia. Gadał przez telefon, ale jak mnie zobaczył to ukłonił mi się z uśmiechem. A ja odpowiedziałam uśmiechem i też mu się ukłoniłam. Szok! Normalnie w takich sytuacjach spuszczałam wzrok cała czerwona jak burak i uciekałam xD
A drugie - kupiłam bilet na bal mojego wydziału. Kosmos. Z jednej strony mam wrażenie jakbym popełniła małe 'samobójstwo' i wiem co będzie za jakieś 2 tygodnie jak bal się będzie zbliżał, stres, nie spanie po nocach i w ogóle ale jakoś czuję jednocześnie, że powinnam zrobić coś hardcorowego i się tam wybrać, szczególnie że będzie dużo znajomych ludzi, więc powinnam jakoś sobie poradzić.
Pierwsze - gdy szłam z uczelni, spotkałam jednego bardzo przystojnego, znajomego kolesia. Gadał przez telefon, ale jak mnie zobaczył to ukłonił mi się z uśmiechem. A ja odpowiedziałam uśmiechem i też mu się ukłoniłam. Szok! Normalnie w takich sytuacjach spuszczałam wzrok cała czerwona jak burak i uciekałam xD
A drugie - kupiłam bilet na bal mojego wydziału. Kosmos. Z jednej strony mam wrażenie jakbym popełniła małe 'samobójstwo' i wiem co będzie za jakieś 2 tygodnie jak bal się będzie zbliżał, stres, nie spanie po nocach i w ogóle ale jakoś czuję jednocześnie, że powinnam zrobić coś hardcorowego i się tam wybrać, szczególnie że będzie dużo znajomych ludzi, więc powinnam jakoś sobie poradzić.