18 Sty 2012, Śro 21:15, PID: 289571
Przez ostatni rok na noc zażywałam mianserynę, ale od lekarki usłyszałam, że może wzmagać lęk. Do tej pory moja fobia raczej mi nie doskwierała, przynajmniej nie na tyle, abym nie była w stanie w miarę normalnie funkcjonować. Raczej skupiałam się na przygnębieniu. Teraz to przygnębienie jakby zeszło na drugi plan, jestem cały czas pobudzona i psychicznie i fizycznie.
Biorę 25 mg rano i 25 mg wieczorem i jeszcze propranolol więc trochę tego jest :-( A zaczynałam od fluoksetyny...
W każdym razie ja też się zdziwiłam i cały czas się zastanawiam czy ją brać czy nie. Do tej pory moja lekarka mnie nie zawiodła- a jestem jej pacjentką od 11 lat- wiec chyba nie mam innego wyjścia jak jej zaufać. Jednak mimo wszystko świadomość że się coś takiego bierze jest troche dołująca.
Biorę 25 mg rano i 25 mg wieczorem i jeszcze propranolol więc trochę tego jest :-( A zaczynałam od fluoksetyny...
W każdym razie ja też się zdziwiłam i cały czas się zastanawiam czy ją brać czy nie. Do tej pory moja lekarka mnie nie zawiodła- a jestem jej pacjentką od 11 lat- wiec chyba nie mam innego wyjścia jak jej zaufać. Jednak mimo wszystko świadomość że się coś takiego bierze jest troche dołująca.