10 Sty 2009, Sob 11:58, PID: 109028
u mnie stwierdzono prócz fobii depresję o mieszanej etiologii.Leczę się,tzn korzystam i z psychiatry i psychoterapeuty.I też nie było mi łatwo.Długo się wachałam.Chciałam iść ale coś mnie powstrzymywało aż zrobiło sie tak żle ze mna,że próbowałam się zabić.Trafiłam wtedy na kilka dnie do szpitala i od tamtej pory się leczę.I troszke jestem wdzieczna losowi mimo ze moje zycie jest okropne i nie widze sensu w nim.Ale lekarze to jedyne osoby z ktorymi moge porozmawiac o moich problemach.Nie obwiniaja mnie o nic,nie oceniaja,nie rania.
I chce powiedziec wszystkim tym ktorzy nie byli jeszcze nigdzie o pomoc, ze warto zaczac cos robic.Bo co to za zycie z lekiem.Tez nie wychodze nigdzie,sa dni kiedy jest lepiej choc wiecej jest tych gorszych ale probuje.Probuje bo chce.I robie to tylko dla siebie.
I chce powiedziec wszystkim tym ktorzy nie byli jeszcze nigdzie o pomoc, ze warto zaczac cos robic.Bo co to za zycie z lekiem.Tez nie wychodze nigdzie,sa dni kiedy jest lepiej choc wiecej jest tych gorszych ale probuje.Probuje bo chce.I robie to tylko dla siebie.