18 Cze 2018, Pon 16:01, PID: 751179
(18 Cze 2018, Pon 15:52)Kiwi napisał(a):(18 Cze 2018, Pon 15:47)klocek napisał(a): Paru moich kolegów nie przeleciało mojej laski, kiedy ona ich podrywała.Jak dla mnie wtedy powinieneś był zakończyć związek, a nie jeszcze przeciągać rozstanie w czasie.
Dzisiaj to wiem, ale wtedy byłem inny.
Poza tym jak kochasz laskę, to decyzja o rozstaniu nie przychodzi zbyt łatwo.
No i wcale nie ma gwarancji, że następna będzie inna.
Dobrze mieć kolegów, którzy nie wykorzystają takiej sytuacji. A kobiety są trochę jak dzieci, które sprawdzają, co im nie wolno. Czasami wystarczy dać po łapach i się nauczą.
Musimy wybierać z tego, co mamy.
Skoro już jesteśmy przy tym temacie, to najbardziej nie podoba mi się właśnie to, że w dzisiejszym społeczeństwie i z dzisiejszymi kobietami raczej nie da się kierować miłością. Jeżeli jesteś zakochany w lasce, to raczej zostaniesz wykorzystany.
To właśnie miłość, tzn. stan zakochania, najczęściej jest przez laski nazywana desperacją!
Niektóre laski celowo wybierają tych facetów, którzy nie są w nich zakochani. A i same uczą się "kontrolować" miłość, przykładowo rozstając się, albo odsuwając, albo prowokując kłótnie, kiedy czują, że mogą się zakochać.
Ciężkie czasy dla romantyków nastały.
Wciąż wprawdzie mam nadzieję, że uda mi się kiedyś w jakiejś lasce bezpiecznie zakochać a ona to przyjmie, ale to marzenie leży tuż obok tego, że kiedyś się obudzę bez depresji, lęków i fobii.
Nie ma rady. Trzeba twardym być. To część wymagań dzisiejszych kobiet.