19 Cze 2018, Wto 1:52, PID: 751329
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Cze 2018, Wto 1:55 przez Kiwi.)
Nieraz przez nich miałam mdłości. A jeszcze sobie czasem robili macanko
Wnioski moje (choć może hurrr durrr materialistka!) są takie, że ogólnie każdy może mieć parę, ale zazwyczaj jednak pary dobierają się w pewnym sensie spośród grupy o podobym statusie.
Żul z żulem. Lekarz z lekarzem. Normals z normalsem.
Mniej dziwią takie pary niż żulina z lekarzem, albo normik z żulem, albo normik z lekarzem.
Czyli: podobny pułap potencjalnych możliwości życiowych.
Tak to widzę.
_______
Edit: "zazwyczaj" jest bardzo istotne, choć go nie podkreśliłam w żaden sposób, ale jest tam.
Wnioski moje (choć może hurrr durrr materialistka!) są takie, że ogólnie każdy może mieć parę, ale zazwyczaj jednak pary dobierają się w pewnym sensie spośród grupy o podobym statusie.
Żul z żulem. Lekarz z lekarzem. Normals z normalsem.
Mniej dziwią takie pary niż żulina z lekarzem, albo normik z żulem, albo normik z lekarzem.
Czyli: podobny pułap potencjalnych możliwości życiowych.
Tak to widzę.
_______
Edit: "zazwyczaj" jest bardzo istotne, choć go nie podkreśliłam w żaden sposób, ale jest tam.