29 Mar 2018, Czw 22:18, PID: 739195
@L1sek - obecnie nie miewam "sytuacji stresowych". To nie jest tak, że stresuję się "prezentacją na wtorek i kolosem w środę". Mam po prostu za dużo rzeczy do zrobienia w jednostce czasu, kolokwialny "zapieprz". Z takim ogólnym, ciągłym stresem, że nie wyrobię się z czasem. Chociaż rzeczywiście pamiętam jedną, konkretną informację, która wywołała spory stres/niepokój. Ale to było jakieś 2 tygodnie temu i przeżywałam może godzinę.
Jak jestem zajęta, ale tak mocno zajęta, to wydaje mi się, że swędzenia nie ma. Chociaż może się też drapię, ale nie zauważam tego, bo się skupiam. Trudno mi powiedzieć. A jak się nie skupiam na niczym, to po prostu całe wymienione wcześniej fragmenty skóry mnie swędzą.
Jak jestem zajęta, ale tak mocno zajęta, to wydaje mi się, że swędzenia nie ma. Chociaż może się też drapię, ale nie zauważam tego, bo się skupiam. Trudno mi powiedzieć. A jak się nie skupiam na niczym, to po prostu całe wymienione wcześniej fragmenty skóry mnie swędzą.