06 Kwi 2013, Sob 23:10, PID: 346078
Myśli może nie mam, ale sny dosyć często. Nie są za bardzo realne, bo zawsze mam tą świadomość że się obudzę, ale takie "senne samobójstwo" nie jest przyjemne
@buka, jeżeli uświadomisz sobie że cięcie i tak niczego w Twoim życiu nie zmieni (oprócz tego, że po krótkiej ekstazie czujesz się jak zero i to jeszcze większe niż przed żyletą) to można z tego wyjść. To jest jak uzależnienie, z tym trzeba walczyć, w zasadzie nie z samym cięciem, a z sobą, bo to TY a nikt inny decydujesz o sobie.
@buka, jeżeli uświadomisz sobie że cięcie i tak niczego w Twoim życiu nie zmieni (oprócz tego, że po krótkiej ekstazie czujesz się jak zero i to jeszcze większe niż przed żyletą) to można z tego wyjść. To jest jak uzależnienie, z tym trzeba walczyć, w zasadzie nie z samym cięciem, a z sobą, bo to TY a nikt inny decydujesz o sobie.