23 Paź 2016, Nie 20:04, PID: 588269
Przewijają się często w tle codziennych czynności. Takie może bardziej rezygnacyjne niż samobójcze. Jak mnie coś przerasta, to przed przegrzaniem włączają się jak bezpieczniki. Wymyślam wtedy różne finezyjne sposoby na opuszczenie tego świata, finezyjne i dość nierealne, ale mi się robi lepiej. Generalnie sama nie wiem, czy traktować siebie wtedy poważnie, to trochę jak rutyna, takie przyzwyczajenie.