28 Lut 2017, Wto 0:49, PID: 617877
Kiedy miałam silną depresję, myślałam wielokrotnie, że moim bliskim byłoby lepiej beze mnie. I święcie w to wierzyłam wtedy. Chciałam się znaleźć na końcu świata, gdzie nikogo by nie było i nikogo bym (moim tamtejszym rozumowaniem) nie krzywdziła. Lub miewałam przemożną chęć nie czuć już nic, bo to co czułam i myślałam o sobie było nie do zniesienia. Nigdy nie ubrałam tych mysli w słowa, więc nie wiem czy to było to. I nigdy nie chcę do tego wrócić...
Pocieszam się, i mam nadzieję, że może to pocieszy niektórych z Was, że to był wpływ silnej depresji i że to myślenie i ten ból może zniknąć i że naprawdę można znowu poczuć ulgę.
Pocieszam się, i mam nadzieję, że może to pocieszy niektórych z Was, że to był wpływ silnej depresji i że to myślenie i ten ból może zniknąć i że naprawdę można znowu poczuć ulgę.