02 Wrz 2019, Pon 23:11, PID: 804117
Jestem mocno zestresowany rozmawiając z lekarzem i się mocno jąkam, w efekcie nie wszystko mówię, co chcę powiedzieć. Dodatkowo przez to mocno męczę się z pewnymi problemami zdrowotnymi, bo lekarze mogą mnie zbywać, a lęk jest taki, że nie pozwala mi się postawić (a mógłbym, bo z tego, co pisali na forach medycznych nierzadko zbywającego lekarze idzie przymusić, by wziął się do roboty, tylko trzeba z nim trochę "na ostro", zaczynając od bycia stanowczym, kończąc na postraszeniu podjęciem kroków prawnych, podobno na większość leni działa).
Wizyt stomatologicznych bałem się od zawsze, odkąd pamiętam do dziś, chociaż mniej, niż w dzieciństwie. W dzieciństwie zabiegi stomatologiczne interpretowałem poniekąd, jako krzywdzenie mnie. Raz nawet powiedziałem do dentysty "proszę mi nie robić krzywdy".
Dodatkowo w przypadku zabiegu jest duży problem bólowy, mam coś, co można by nazwać wrodzoną hipersensorycznością układu nerwowego, pociąga to za sobą między innymi to, że nie tak prosto mnie dobrze znieczulić
(09 Lis 2015, Pon 8:53)Ertix napisał(a): Podobno to kobiety są gorszymi dentystkamiMedycznie nie wiem, ale jeśli chodzi o podejście do pacjenta to zdecydowanie tak (przynajmniej w moim regionie). Z moich doświadczeń stomatologicznych wynika, że dentystki to w większości po...ne furiatki; natomiast dentyści są normalni.
Wizyt stomatologicznych bałem się od zawsze, odkąd pamiętam do dziś, chociaż mniej, niż w dzieciństwie. W dzieciństwie zabiegi stomatologiczne interpretowałem poniekąd, jako krzywdzenie mnie. Raz nawet powiedziałem do dentysty "proszę mi nie robić krzywdy".
Dodatkowo w przypadku zabiegu jest duży problem bólowy, mam coś, co można by nazwać wrodzoną hipersensorycznością układu nerwowego, pociąga to za sobą między innymi to, że nie tak prosto mnie dobrze znieczulić