PhobiaSocialis.pl
Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Pozostałe problemy zdrowotne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-40.html)
+--- Wątek: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych (/thread-8673.html)



Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Ralf - 08 Mar 2013

Nie wiem w czy dobrym dziale założyłem wątek. Od dawna w systuacjach mocno stresujących miewam okropne napady świądu - głównie głowa i plecy. Czasem jest to uczucie wbijania w ciało milionów szpileczek i nie potrafię powstrzymać się od drapania. Byłem już u kilku dermatologów, ale nie potrafią mi pomóc. Alergikiem nie jestem, a podobne objawy mam również podczas wysiłku fizycznego. Podejrzewam, że problem może mieć podłoże w psychice. Czy mogę sobie jakoś pomóc? :-(


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - trash - 10 Mar 2013

Może ma to związek z poceniem się ? Też zdarzało mi się czasem coś podobnego i wydaje mi się ze jedną z przyczyn jest właśnie nadmierne pocenie się w czasie stresu. Z kolei jeśli ma to cokolwiek wspólnego z histaminą (chociaż niby uczulony nie jesteś) to powinny pomóc leki typu cetyryzyna (zyrtec) - antagoniści h1.

P.S. czy towarzyszą temu swędzeniu uderzenia gorąca i zaczerwieniona skóra (nie mówię o czerwonej od drapania :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ) ?


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Ralf - 10 Mar 2013

trash napisał(a):Może ma to związek z poceniem się ? Też zdarzało mi się czasem coś podobnego i wydaje mi się ze jedną z przyczyn jest właśnie nadmierne pocenie się w czasie stresu. Z kolei jeśli ma to cokolwiek wspólnego z histaminą (chociaż niby uczulony nie jesteś) to powinny pomóc leki typu cetyryzyna (zyrtec) - antagoniści h1.

P.S. czy towarzyszą temu swędzeniu uderzenia gorąca i zaczerwieniona skóra (nie mówię o czerwonej od drapania :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ) ?

Tak miewam uderzenia gorąca i skóra chyba również jest zaczerwieniona. Lustra przy sobie nie noszę, ale postaram się kiedyś przyjrzeć. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Problem pojawia się również gdy przechodzę z zimnego pomieszczenia do ciepłego. Wku*wia mnie to! :Stan - Różne - Nie powiem:


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - adasko - 11 Paź 2014

bywalo czasami :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Wilk1986 - 31 Gru 2014

Siema!! To pierwszy post na forum. Sorry za ewetualne pomylki i bledy (dysleksja :Stan - Uśmiecha się: ale nie oto tu hodzi jak kto pisze raczej!! Wiedz krytyke pisowni zachowajcie dla siebie prosze, dosc mam sluchania krytyki od samego siebie (przewlekla deprecha + fobie). Ok!! Mam ten sam problem podczas spotkan towazyskich okrutne goraco w twaz, czerwienienie sie do tego stopnia ze dostalem tradziku rozowatego hyba :Stan - Uśmiecha się: i swedzenie syji i plecow ogulna masakra!!!!! Ale znalazlem cos co mi pomoglo to lek bez recepty pikamilon!! Po jakims tygodniu zazywania (pisze zeby 2xdziennie ja bralem raz przed praca) zauwazylem ze w pracy rozmawiam spokojniej :Stan - Uśmiecha się:)))) zaczolem praktycznie uczyc sie angielskiego!! (mieszkam w uk) przestalem sie buraczyc przy kontaktach z ludzmi i uwiezylem we wlasne mozliwosci!!! Postaram sie otym napisac jeszcze w innym dziale bo to hyba powinno byc w lekach :Stan - Uśmiecha się: ale hce pomuc tym ktuzy nadal przezywaja to pieklo!!! Brak kontroli nad soba samym i frustracja z powodu pier...onej niemocy, to koszmar!!


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - jarox - 06 Sty 2015

Witam, mam podobne objawy jak Ralf uczucie wbijania tysiąca szpilek albo parzenia pokrzywą po całym ciele trwa to zazwyczaj kilka sekund objawy te występują podczas wykonywania ćwiczeń fizycznych lub stresu albo np. podczas przechodzenia z zimnego do ciepłego pomieszczenia,do jakiego lekarza się z tym udać.


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Seva - 17 Lut 2015

Mam taką wysypkę mniej więcej od 10 lat.
(Pokrzywka, pojawiająca się przy wysiłku, stresie, zmianie temperatur itp.)
O ile mówimy o tym samym, to to jest wysypka cholinergiczna.

jarox, najlepiej chyba iść do alergologa.
Albo zawsze można najpierw do lekarza pierwszego kontaktu i on skieruje cię dalej

:-)

Seva


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - masterblaster - 17 Lut 2015

Różne nieciekawe objawy potrafi wytwarzać zaburzenie metabolizmu histaminy. U mnie np. charakterystycznym a może niespecjalnie 'typowym' wyzwalaczem był względny nadmiar tłuszczu w jedzeniu (nasyconego w szczególności).

Nietolerancja histaminy
Dieta antyhistaminowa


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - hope - 27 Lut 2015

Ostatnio też zauważyłam że skóra mnie swędzi gdy się stresuję, ale nie zawsze się tak dzieje. Mam uczulenie na kurz, może to przez to.
Najgorzej jest jak się przechodzi z zimnego do ciepłego pomieszczenia. Strasznie piecze i swędzi, to chyba nie ma nic wspólnego ze stresem tak mi się wydaje.. Czytałam że jak ktoś ma problem z naczynkami to tak się dzieje, to jest skurcz mięśni czy coś


Re: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - jarox - 05 Cze 2015

Witam, wydaje mi się że teń świąt skóry występuje jednak na tle nerwowym,albo faktycznie zaburzeniem metabolizmu histaminy(''cytat z wikipedii'':Histamina wydzielona w dużych ilościach do tkanki podskórnej drażni zakończenia nerwowe, powodując świąd i ból.)Mi wkażdym bądz' razie pomógł fenibut zakupiony na allegro miesiąc temu.Po zażyciu 500mg. zrobiłem 50 pompek i nic żadnego świądu nie czułem wcześniej przy 30 czułem się jak by mnie żywcem wrzucono w pokrzywy.Od tamtej pory fenibut brałem ze 3 razy.Na dzień dzisiejszy a jest upał żadnego świądu nie czuje, kosiłem trawe przez ponad pół godziny w słońcu i nic żadnych dolegliwości a jeszcze na wiosne wystarczyło że wyszłem tylko na słońce i odrazu poławiał się świąd.Zanim zacząłem brać fenibut pytałem się paru lekarzy o przyczyny owych dolegliwości ale nikt nie miał pojęcia co to jest przepisali tylko witaminy które nic nie dały.W każdym razie na takie dolegliwości polecam jakiś preparat nootropowy który można kupić na allegro albo w internetowym sklepie do koksów.Albo tymczasowo alkohol z doświatczenia wiem że 2 -3 piwa nieco łagodzą objawy.


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Kiwi - 29 Mar 2018

Żadnej świeższej (ani bliższej) wersji tego tematu nie znalazłam.

Mam trochę inaczej niż autor wątku. Ale drapię się. Drapię się, bo swędzi mnie skóra. Głównie na brzuchu, ale też w okolicach żeber, na przedramionach i po "wewnętrznej" stronie bicepsa. Żadnych zmian na skórze nie ma, żadnej pokrzywki, żadnych zmian ropnych czy czegoś takiego. Jedynie ślady od paznokci. Nie drapię też niczego konkretnego (zdarzało mi się drapać na przykład konkretne pieprzyki, tak jakoś...), tylko po prostu gładkie, zdrowe fragmenty skóry.


Mam tak od kilku tygodni, może czterech. Z przyczyn oczywistych raczej nie drapię się po tych fragmentach skóry w miejscach publicznych (nie są dostępne bez "rozbierania"), ani nawet w sytuacjach stresowych. Raczej jak jestem w domu, względnie spokojna. Chociaż zdaje się, że ten "świąd" zbiegł się z dużym stresem ogólnie. Zastanawiam się, czy to może być przyczyna?

Innych powodów nie dostrzegam. "Mydła" nie zmieniłam (z resztą mam raczej tylko nieuczulające kosmetyki), proszek do prania to też nie jest. Ogólnie alergia?... Raczej nie, bo wcześniej tak nigdy nie miałam, a teraz raczej nie ma czegoś, co zaczęłoby uczulać. Jak patrzyłam to tylko olsza, leszczyna, cis. Nie miałam z nimi żadnego przedłużonego kontaktu, zwłaszcza przez całe 4 tygodnie. Plus brak objawów typu katar.

Też zastanawiam się, czy to nie było jakieś przejściowe podrażnienie skóry, które wżarło mi się w mózg i czuję coś, czego już nie ma, a drapię się jakby z "przyzwyczajenia".

Miał ktoś tak? Możliwe, że to nerwowe?


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - L1sek - 29 Mar 2018

@Kiwi czyli nie odczuwasz tego w sytuacjach stresowych, tylko tak losowo? Albo może jest jakaś korelacja pomiędzy czasem, w którym wystąpił stres, a tymi objawami?


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Kiwi - 29 Mar 2018

@L1sek - obecnie nie miewam "sytuacji stresowych". To nie jest tak, że stresuję się "prezentacją na wtorek i kolosem w środę". Mam po prostu za dużo rzeczy do zrobienia w jednostce czasu, kolokwialny "zapieprz". Z takim ogólnym, ciągłym stresem, że nie wyrobię się z czasem. Chociaż rzeczywiście pamiętam jedną, konkretną informację, która wywołała spory stres/niepokój. Ale to było jakieś 2 tygodnie temu i przeżywałam może godzinę.

Jak jestem zajęta, ale tak mocno zajęta, to wydaje mi się, że swędzenia nie ma. Chociaż może się też drapię, ale nie zauważam tego, bo się skupiam. Trudno mi powiedzieć. A jak się nie skupiam na niczym, to po prostu całe wymienione wcześniej fragmenty skóry mnie swędzą.


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - L1sek - 29 Mar 2018

@Kiwi to napiszę oczywistą oczywistość, żeby się tym nie przejmować jako czymś co mogłoby być spowodowane emocjami, tylko podejść do sprawy tak, że jak to nie będzie mijać to i tak będziesz musiała iść z tym do lekarza i wtedy się okaże (no może nie od razu :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:) czym to jest spowodowane.


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Kiwi - 29 Mar 2018

Z tym że to już miesiąc. 1/12 roku, 30 dni. Czy mogę już uznać, że nie mija?


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - L1sek - 29 Mar 2018

(29 Mar 2018, Czw 22:35)Kiwi napisał(a): Z tym że to już miesiąc. 1/12 roku, 30 dni. Czy mogę już uznać, że nie mija?
A czy ja wiem. Możesz se uznać co tam chcesz :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Nie wiem, ale 30 dni to rzeczywiście bardzo długi okres czasu i znając życie to lekarz może Cię zapytać czemu nie przyszłaś wcześniej i na pewno nie uzna tego za jakieś panikowanie czy coś, więc zapisuj się na wizytę jak najprędzej.


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Kiwi - 29 Mar 2018

Dzięki :Stan - Uśmiecha się:


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Diux - 07 Kwi 2018

Mnie świąd męczył jak zażywałem hydroksyzynę. :Stan - Uśmiecha się:


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Ketina - 07 Kwi 2018

(07 Kwi 2018, Sob 20:01)Diux napisał(a): Mnie świąd męczył jak zażywałem hydroksyzynę. :Stan - Uśmiecha się:
Mam nadzieję, że już nie zażywasz, bo to mi na pierwszy rzut oka wygląda na reakcję alergiczną na lek.


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Diux - 07 Kwi 2018

@"KA_☕☕☕_WA"

Nie zażywam. Przerwałem właśnie z powodu świądu. Cały czas się drapałem... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Ketina - 07 Kwi 2018

(07 Kwi 2018, Sob 21:43)Diux napisał(a): @"KA_☕☕☕_WA"

Nie zażywam. Przerwałem właśnie z powodu świądu. Cały czas się drapałem... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ale to Ci przepisano jako lek na alergię? Jak coś to polecam raczej leki przeciwhistaminowe II generacji takie jak Loratadyna czy Zyrtec. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Diux - 07 Kwi 2018

(07 Kwi 2018, Sob 21:47)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Ale to Ci przepisano jako lek na alergię? Jak coś to polecam raczej leki przeciwhistaminowe II generacji takie jak Loratadyna czy Zyrtec.

Lekarz mi na nerwy przepisał kiedyś...


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Ketina - 07 Kwi 2018

(07 Kwi 2018, Sob 21:59)Diux napisał(a):
(07 Kwi 2018, Sob 21:47)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Ale to Ci przepisano jako lek na alergię? Jak coś to polecam raczej leki przeciwhistaminowe II generacji takie jak Loratadyna czy Zyrtec.

Lekarz mi na nerwy przepisał kiedyś...
Ok, rozumiem. :Stan - Uśmiecha się:

Ale to nie próbowano Ci przepisywać innych leków jeszcze przed tym? Czy to był lek "pierwszego rzutu"?


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Diux - 07 Kwi 2018

(07 Kwi 2018, Sob 22:16)KA_☕☕☕_WA napisał(a): Ale to nie próbowano Ci przepisywać innych leków jeszcze przed tym? Czy to był lek "pierwszego rzutu"?

Pierwszy rzut. :Stan - Uśmiecha się:


RE: Napady świądu skóry w sytuacjach stresowych - Kiwi - 07 Kwi 2018

A u mnie dał mi do myślenia wyjazd. Poza domem tego nie miałam, dwie godziny po powrocie - znów.

Zaczęłam się zastanawiać; czy powietrze u mnie w domu jest naprawdę aż tak toksyczne?
5 godzin refleksji później doszłam do wniosku, że to się łączy z orzeszkami arachidowymi, które w mieszkaniu zawsze gdzieś tam leżą i zawsze "jakoś tak dziubnę trochę". Tylko że jeśli to miałaby być reakcja na orzeszki, to po pierwsze (jak na alergię, to zdaje się) bardzo łagodny przebieg, a po drugie dziwne, że dopiero teraz miałabym mieć takie reakcje.

W każdym razie póki co nie jem i objawów nie ma.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.