PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Tyle rzeczy mnie omija
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przez to, że nie mam z kim gdzieś wyjść, omija mnie mnóstwo rzeczy. Nie chodzę do kina, teatru, na imprezy czy gdziekolwiek.
Zawsze chciałam być na meczu naszych siatkarzy. Kupienie biletu nie stanowiłoby problemu, ale sama przecież nie pójdę. W tym roku są w Polsce MŚ i taka okazja zapewne przejdzie mi koło nosa. Chciałabym też być na widowni jak będą castingi do "Mam talent". Ale oczywiście nie pójdę sama. Marzy mi się też bycie na jakimś dużym koncercie.

W sumie nie wiem po co to wam tu piszę... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Czy was też ominęły jakieś tego typu imprezy (koncerty itp..) na których chcieliście być ?
Chyba wielu osób dotyczy ten problem. Także nigdy nie uczestniczyłem w wydarzeniach kulturalnych. Polecam chodzić samemu - sam tak zacząłem robić i poznałem, a raczej poznały mnie nowe koleżanki, tak więc za którymś razem dzięki samotnemu wypadowi, można wracać w gronie nowych znajomych. Gorzej jeśli mieszkasz daleko od jakiegoś większego miasta, bo dłuższa samotna podróż potrafi dobić.
Kupiłem kiedyś bilet na koncert Portishead w Poznaniu i nie pojechałem, czego żałuję do dziś. Moim problemem jest to, że nie wiem jak się zachować w miejscach publicznych(kino, restauracja, itp.). Nawet zakup biletu nie przez Internet tylko normalnie przy kasie jest nie do zrealizowania. Nigdy nigdzie nie byłem, na żadnym spotkaniu ze znajomymi czy coś, totalne odcięcie od ludzi. Czasami czuję się upośledzony z tego powodu.
kertoip napisał(a):Kupiłem kiedyś bilet na koncert Portishead w Poznaniu i nie pojechałem, czego żałuję do dziś. Moim problemem jest to, że nie wiem jak się zachować w miejscach publicznych(kino, restauracja, itp.). Nawet zakup biletu nie przez Internet tylko normalnie przy kasie jest nie do zrealizowania. Nigdy nigdzie nie byłem, na żadnym spotkaniu ze znajomymi czy coś, totalne odcięcie od ludzi. Czasami czuję się upośledzony z tego powodu.
Ja też jestem totalnie odcięta od ludzi, ale muszę to zmienić bo na dłuższą metę tak się nie da żyć. Chyba najlepszym sposobem na poznanie jakichś nowych osób, byłoby spotkanie fobików. Ale nie wiem czy w ogóle takie coś jest organizowane np. w moim regionie (na Śląsku).
butterfly92 napisał(a):Ale nie wiem czy w ogóle takie coś jest organizowane np. w moim regionie (na Śląsku).
Pewnie jest. Ludzie z Bielska się spotykają jest chyba ktoś z Katowic, z Mikołowa. Najlepiej załóż sobie temat, że poszukujesz chętnych na spotkanie, podaj miejscowość i czekaj na odzew :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Tak samemu gdzies pojsc na koncert czy inne atrakcje to ciezko nawet jak sie ma przyjaciół czy znajomych bo tez nie wiadomo czy pojdzie ktos z nami a nie kazdy lubi co my lubimy. W moim miescie nie ma np. koncertów które by mnie intersowały a do innych miast samemu sie nie chce jechac.
Oj dużo było wydarzeń na których chciałem być i przeszły mi koło nosa :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Wydaje mi się, że "normalne" osoby mają z tym mega duży problem. Nawet takie przebojowe z dużą ilością znajomych. Każdy bez znanej sobie osoby czuje się mniej pewny siebie. Mało kto jest odważny, żeby pójść np. na jakiś koncert samemu. Ale kino to już trochę łatwiej. Nigdy jednak sama nie byłam. Dużo mnie omija ale też znajomi mnie zapraszają na różne wyjścia także ogólnie nie mogę narzekać. Planuję wyjście do SPA z koleżanką ale przekładam bo trochę się boję :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.
Mam ten sam problem. Moje zainteresowania i imprezy mijają się z reguły ze znajomymi i musiałbym wszędzie samemu chodzić. Wtedy znajdzie się zawsze "milion" pilniejszych rzeczy. No albo wyjazd na drugi koniec Polski - z miejsca dziękuję...
Mam dokładnie taki sam problem. Ostatnio byłam wprawdzie na spotkaniu w gronie znajomych, ale żeby tak na dłuższą metę wychodzić, koncerty itd. to zawsze mi tego brakowało :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: A chciałabym bardzo.
Emma Moons napisał(a):ale żeby tak na dłuższą metę wychodzić, koncerty itd. to zawsze mi tego brakowało :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: A chciałabym bardzo.

U mnie widze inne problemy, mianowicie - przewlekły brak funduszy :Stan - Uśmiecha się:
No ale... na koncert akurat można iść samemu, wtedy liczy się kapela stojąca na scenie, to tam jest utkwiona uwaga całego tłumu, a nie na tobie :Stan - Uśmiecha się: Tak więc koncert to pół biedy, mało kto na siebie tam uwage zwraca.
Ale za to taki klub, dyskoteka czy inna placówka gdzie na głownym planie jest poznawanie ludzi... Tego bym nie zniósł za nic :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: