PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Deficyt uwagi (ADD, ADHD u dorosłych)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Problem jest dokładnie opisany na tej stronie: Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) u dorosłych, tutaj podam tylko najważniejsze zagadnienia. Postanowiłem napisać o tym ponieważ przypadłość ta skutecznie utrudniała mi funkcjonowanie i niestety nadal to robi, w szczególności jeśli chodzi o szkołę i pracę. Niestety jedyny dostępny lek (metylofenidat) nie jest refundowany dla osób dorosłych i kosztuje ok 100zł co skutecznie zniechęca mnie do spróbowania. Ale obecna sytuacja coraz bardziej mnie to tego skłania, mam dość tych ciągłych zwiech w myśleniu które odbijają się negatywnie na mojej wydajności w pracy.

Jaka jest specyfika obrazu klinicznego ADHD u dorosłych?

Główne objawy nadaktywności, impulsywności i deficytu uwagi u dorosłych mogą się ujawniać nieco inaczej niż u dzieci. Te ostatnie dużo biegają, wspinają się lub trudno im się spokojnie bawić, a dorośli cierpiący na ADHD odczuwają raczej wewnętrzny niepokój, niezdolność do odprężenia się lub są nadmiernie rozmowni.

Nadmierna aktywność w tej drugiej grupie wiekowej może przejawiać się stanem ciągłej i wzmożonej aktywności i/lub pod postacią niepokoju ruchowego, niezdolności do spokojnego siedzenia przez dłuższy czas w odpowiednich do tego sytuacjach (np. na spotkaniu, w kinie, przy stole).

Z kolei impulsywność u dorosłych może się ujawniać pod postacią niecierpliwości, pochopnego działania, impulsywnego wydawania pieniędzy i rozpoczynania nowych aktywności oraz prowokowania sytuacji zapewniających intensywne doznania.

Deficyt uwagi w omawianej grupie wiekowej zwykle przejawia się jako nadmierna jej rozpraszalność, trudności z właściwą organizacją aktywności, tendencja do spóźniania się. Inne cechy, to skłonność do nudzenia się, potrzeba ciągłych zmian oraz trudności w podejmowaniu decyzji.

Dorosłych z ADHD cechuje też chwiejność nastroju i nagłe wybuchy złości. Objawy te skutkują częstymi zmianami pracy (z dużym ryzykiem jej utraty) i niestabilnością związków międzyludzkich. Osoby cierpiące na to zaburzenie zwykle nie wykorzystują w pełni swoich możliwości, a ich relacje z bliskimi są utrudnione – na przykład z powodu niezdolności do słuchania partnera z uwagą, szybkiego i częstego denerwowania się oraz przerywania rozmów. Osoby z wysokim ilorazem inteligencji i wysokim statusem socjoekonomicznym mogą sobie radzić lepiej, a to z powodu dysponowania lepszymi strategiami kompensującymi.

Inne skutki występowania ADHD to zwiększona częstość wypadków komunikacyjnych i innych (będąca rezultatem rozproszenia uwagi, impulsywności i silniejszej potrzeby stymulacji), niezdrowy tryb życia (palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu i narkotyków), bardziej ryzykowne życie seksualne, zaburzenia rytmów dobowych (z bezsennością prowadzącą do opóźnienia fazy snu). Wśród dorosłych z ADHD odnotowuje się również większe ryzyko konfliktów z prawem, bycia aresztowanym i skazanym.

Problemy związane z objawami ADHD prowadzą do zaniżenia wyników w zakresie edukacji i w miejscu pracy, co często wiąże się z niższym statusem finansowym tych osób (nawet mimo wysokiego ilorazu inteligencji). Inne niekorzystne zjawiska to poczucie izolacji i samotności oraz wstydu związanego z niepowodzeniami.

Ważnym problemem u dorosłych z ADHD jest częste współwystępowanie innych zaburzeń psychicznych (dotyczy to około 75% osób), takich jak zaburzenia afektywne, lękowe, snu, osobowości i związane z nadużywaniem substancji psychoaktywnych oraz patologiczny hazard (zob. Choroba afektywna dwubiegunowa, Hazard patologiczny).

Szczególnie istotny jest problem nadużywania substancji psychoaktywnych. Przyczyny występowania tych zaburzeń to między innymi: zwiększona ekspozycja na psychospołeczne czynniki ryzyka oraz próby samoleczenia. Autorzy badań obejmujących pacjentów z ADHD sugerują, że jedynie nieznaczny odsetek osób nadużywa przepisanych im leków.

Na czym polega leczenie dorosłych z ADHD?

Terapia dorosłych osób cierpiących na ADHD może usprawnić ich funkcjonowanie w różnych obszarach, a także zapewnić poprawę w zakresie innych występujących u nich zaburzeń psychicznych. U dorosłych, podobnie jak u dzieci z ADHD, możliwe jest zastosowanie skutecznego leczenia, co potwierdzają coraz liczniejsze wyniki badań obejmujących pacjentów z tej grupy wiekowej. Badacze dowiedli efektywności takich metod postępowania, jak:

-farmakoterapia ADHD i zaburzeń współistniejących,
-psychoedukacja dotyczącą ADHD i zaburzeń współistniejących,
-terapia poznawczo-behawioralna (cognitive-behavioral therapy – CBT),
-coaching,
-terapia rodzin,
-pomoc w organizowaniu codziennych aktywności.

Terapia powinna mieć charakter kompleksowy i wielokierunkowy oraz optymalnie powinna obejmować wszystkie wymienione oddziaływania (z uwzględnieniem współistniejących innych zaburzeń psychicznych). Korzystne jest także wdrożenie odpowiednich oddziaływań wobec rodziny pacjenta, jego partnera i innych bliskich.

Odnośnie do współistniejących zaburzeń psychicznych uważa się, że w pierwszej kolejności należy zalecić terapię związaną z ciężkimi zaburzeniami (np. depresyjnymi i lękowymi), a w drugiej – ponownie zweryfikować rozpoznanie ADHD i potrzebę poddania pacjenta odpowiedniej terapii. W przypadku łagodniejszych zaburzeń depresyjnych i lękowych priorytetem może być jednak leczenie nakierowane na objawy ADHD, a gdy okaże się skuteczne, może równocześnie prowadzić do ustąpienia lub istotnego zmniejszenia nasilenia objawów depresji i lęku.

Wprawdzie leczenie nakierowane na objawy ADHD może ułatwiać pacjentom powstrzymanie się od używania substancji psychoaktywnych, jednak zaburzenia związane z nadużywaniem tych ostatnich powinno się leczyć w pierwszej kolejności. Należy podkreślić, że wyniki wiarygodnych badań wskazują, iż przyjmowanie leków stymulujących (wbrew panującym opiniom) nie zwiększa ryzyka nadużywania substancji psychoaktywnych, a może je nawet zmniejszać.

Farmakoterapia służy jedynie opanowaniu objawów i nie zapewnia wyleczenia, a symptomy ADHD mogą powrócić po odstawieniu leków. Zwykle konieczne jest zatem długotrwałe leczenie farmakologiczne i psychospołeczne.

Jakie są metody farmakoterapii?

Podstawą farmakoterapii stosowanej z powodu ADHD u dorosłych (podobnie jak u dzieci) są leki stymulujące (metylofenidat i deksamfetamina – w Polsce niedostępna). Według bardzo obszernego piśmiennictwa opartego na wynikach wiarygodnych badań, substancje te cechują się dużą skutecznością i bezpieczeństwem. Ich efektywność u chorych cierpiących na ADHD szacuje się na około 70%.

Stosowanie tych leków zapewnia poprawę w zakresie objawów omawianego zaburzenia, ale też w obszarze całościowego funkcjonowania. Poprawa najczęściej dotyczy też samooceny pacjenta, wybuchów złości, zmian nastroju i innych problemów związanych z ADHD.

Działania niepożądane zwykle nie są nasilone i obejmują między innymi: ból głowy, brak apetytu, kołatania serca, nerwowość, trudności z zaśnięciem i suchość w ustach. Zwykle przemijają. Przed zastosowaniem takiego leczenia należy przeprowadzić odpowiednie badania ogólnomedyczne pacjenta, gdyż przyjmowaniu omawianych leków może towarzyszyć zwiększenie ciśnienia tętniczego i częstotliwości rytmu serca oraz zmniejszenie masy ciała. Ponadto w trakcie leczenia wskazane jest monitorowanie tych parametrów.

Leki te są przeciwwskazane u kobiet w ciąży i karmiących piersią oraz u osób z zaburzeniami psychotycznymi. Trzeba zachować szczególną ostrożność i rozważyć konsultację specjalistyczną (z ewentualnym odpowiednim leczeniem) przed wdrożeniem takiego leczenia u osób z nadciśnieniem tętniczym, chorobami serca oraz z nadczynnością tarczycy i jaskrą (zobacz: Jaskra).

Stosowaniu leków stymulujących towarzyszą kontrowersje zarówno w społeczeństwie, jak i wśród specjalistów. Jedną z głównych obaw jest potencjał uzależniający tych substancji. Problem ten był wielokrotnie badany, a wyniki szczegółowych analiz wskazują, że ryzyko uzależnienia od omawianych leków zależy od drogi ich przyjmowania i jest ono znikome podczas stosowania doustnego, a zwłaszcza w przypadku preparatów o przedłużonym uwalnianiu, które się preferuje i zaleca. Taka terapia nie prowadzi do uzależnienia ani od leków stymulujących, ani od narkotyków. Wykazano wręcz, że stosowanie leków stymulujących (metylofenidatu) w postaci o przedłużonym uwalnianiu powoduje, że pacjenci ograniczają nadużywanie substancji psychoaktywnych (stosowanych w celu samoleczenia) i mają większe szanse na utrzymanie abstynencji. W trakcie leczenia nie obserwuje się rozwoju tolerancji na omawiane substancje, zwykle nie zachodzi więc konieczność zwiększania dawek leków w trakcie ustabilizowanej terapii, co więcej – u osób leczonych od dzieciństwa czasami obserwuje się konieczność zmniejszenia dawki leku w późniejszym okresie w związku z postępującą poprawą w zakresie objawów. Stosowanie leków stymulujących u dorosłych z ADHD nie wpływa również niekorzystnie na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych, a niejednokrotnie ją zwiększa, poprzez korzystny wpływ na zdolności do koncentracji uwagi.

Dawka leków stymulujących powinna być dobierana indywidualnie, z uwzględnieniem efektu terapeutycznego i działań niepożądanych, a eksperci zalecają rozpoczynanie terapii od małych dawek, z powolnym ich zwiększaniem, tak aby nasilenie ewentualnych działań niepożądanych w trakcie leczenia było minimalne.

Leczeniem drugiego wyboru, w przypadku niepowodzenia terapii lekami stymulującymi (np. z powodu niezadowalającej skuteczności, przeciwwskazań lub zbyt nasilonych i nieprzemijających działań niepożądanych), jest atomoksetyna, która nie należy do leków z tej grupy.

Można też wdrożyć terapię bupropionem, modafinilem i guanfacyną, trójpierścieniowymi lekami przeciwdepresyjnymi (np. dezipramina), choć należy pamiętać, że stosowaniu tych leków towarzyszy większe ryzyko działań niepożądanych i przynoszą mniejszą poprawę w zakresie uwagi w porównaniu z lekami psychostymulującymi i atomoksetyną.

Niestety w Polsce żaden z leków zarejestrowanych do leczenia ADHD u dzieci i młodzieży nie zyskał takiej rejestracji do terapii dorosłych, a tym samym leki te w omawianej grupie wiekowej nie są objęte refundacją. Miesięczny koszt takiego leczenia może więc wynosić około 200–500 złotych, co dla wielu pacjentów stanowi istotne ograniczenie.
Ja jestem książkowym przykładem ADD (Attention Deficit Disorder), jednak nie mogę się zdiagnozować, bo w Polsce chyba żaden lekarz tego nie robi.
Cytat:Rezultatem badań z Southampton było wprowadzenie w krajach UE obowiązku umieszczania ostrzeżenia na etykietach środków spożywczych zawierających którykolwiek z tych 6 barwników azowych. Przepis w tym zakresie zawarty jest w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków do żywności i nakłada obowiązek znakowania środków spożywczych poprzez zamieszczenie na etykiecie, po nazwie lub numerze E barwnika, komunikatu „może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci”.
Substancje barwiące: Szóstka z Southampton.
W sumie nawet zdarzało mi się mówić, że mam ukryte ADHD, więc kto wie...
Zostawiam dwa bardzo ciekawe materiały odnośnie tego zaburzenia. Pierwsza to post psychiatry z USA na polskim forum forum o adhd/add Jak widać podejście jest zdecydowanie lepsze niż w naszym wspaniałym kraju. Chociaż myślę że w u nas tez do tego powoli dochodzą, myślę że to jeszcze trochę potrwa.

Cytat:Pozwole sobie zabrac glos w dyskusji.
Jestem lekarzem i od ok. 3 lat pracuje z doroslymi osobami z ADHD. Przepisuje leki, glownie metylfenidat (Concerta, Ritalin) i Strattera dla ok. 300 pacjentow ale ich liczba rosnie w zastraszajacym tempie wiec pewnie w przyszlym roku bedzie 400. Jestem na bierzaco z literatura naukowa w tym zakresie wiec musze powiedziec ze doniesienia jakoby leki byly nieefektywnie w dluzszym przedziale czasowym sa wybiorcze (jest to jedynie czesc badan, rownie duzo lub wiecej wskazuje na ich efektywnosc).
A teraz praktyka: Musze potwierdzic ze efektywnosc leczenia stymulantami ADHD jest ogromna. W czesci przypadkow poprawa siega 100% przez co rozumiem ze osoby z powaznymi problemami zwiazanymi z ADHD (rodzina, praca, wspolistniejace choroby- depresje, stany lekowe, narkotyki, alkohol itp) rozpoczynaja jak gdyby nowe zycie niemalze bez potrzeby zadnych dodatkowych terapi. U czesci poprawa jest czesciowa i wymaga rownoczesnej psychoterapi lub innych form leczenia ale rowniez tu rokowanie jest b. dobre. Jedynie czesc osob ok. 10% najczesciej "starszych" ktorzy dostaja swoja diagnoze ok 40 roku zycia lub pozniej i wykazuja dyza psychiatryczna chorobowosc ma problem z wykozystaniem efektu i moze tolerowac leki zle. W innych przypadkach tolerancja jest dobra co nie oznacza ze leki nie maja zadnych dzialan ubocznych. W tym kontekstcie nalezy jednak dodac ze bardzo istotna rzecza jest scisly nadzor w poczatkowej fazie leczenia i wlasciwy dobor preparatu i dawki. Opisane przez GregaB przypadki naleza do codziennosci w praktyce psychiatrycznej o swiadcza o niekompetencji lub braku odpowiedzialnosci u lekarzy lub brakach w systemie. Osobiscie w ciagu 3 lat pracy z pacjentami 200-300 osob nie zaobserwowalem nigdy aby jakis pacjent przy zaleconym dawkowaniu stal sie psychotyczny (poza jednym ktory przedawkowywal znaczne przepisywana amfetamine).
A propos mlodszych pacjentow (ponizej 18 lat) nie mam zbyt duzych doswiadczen poza obserwacja ktora mozna opisac nastepujaco: W mojej pracy spotykam zarowno 18 latkow ktorzy dostali diagnoze i leczenie (leki) w dziecinstwie jak i tych ktorzy przychodza na diagnostyke i ja rozpoczynam leczenie jesli jest wskazane. Roznica miedzy tymi grupami jest kolosalna. W pierwszej grupie moja praca ogranicza sie do przepisywania rp raz na 3 m-ce i kontroli u pielegniarki od czasu do czasu.
Druga grupa to zupelnie inna bajka. Zniszczeni emocjonalnie przez ADHD mlodzi ludzie ktorzy borykaja sie z depresja, lekami, probami samobojczymi i czym tylko. Nawet tu leczenie lekami pomaga i jest najczesciej rozstrzygajace ale bez innych form terapi moze to byc jednak za malo.
Oczywiscie im potencjalny pacjent starszy tym wiekszy bagaz negatywnych doswiadczen . Najczesciej bywa roznie w zaleznosci od czynnikow srodowiskowych, rozwoju osobowosci, profilu psychologicznego i uciazliwosci samego ADHD. Doswiadczenia jakie opisuje Impulsywny sa dokladnym odzwierciedleniem jak to wyglada najczesciej. (do Impulsywnego- z czasem bedziesz sie czul coraz lepiej jak tylko twoja samoocena sie poprawi, uwierzysz w siebie, bedziesz mial lepsza kontrole nad zyciem. Z czasem moze byc mozliwe zakonczenie brania lekow bez negatywnych konsekwencji ale to moze zabrac pare lat).
Duzo by pisac i i tak by miejsca nie starczylo. Zakoncze jednak apelem do osob ktore nie bardzo orientuja sie w temacie lekow na ADHD. Badzcie rozwazni w tym co piszecie. Podwazajac efektywnosc lekow latwo jest wyzadzic komus krzywde. Znane sa mi osobiscie przypadki leczenia osob z ADHD roznymi "psychologicznymi" terapiami przez lata bez wiekszego efektu. Wlaczenie lekow dawalo znacznie lepszy efekt w ciagu miesiaca. Podobnie jest z wypowiedziami niektorych osob z ADHD ze sie trzeba do tego przyzwyczaic. Pewnie ze tak ale nie wszyscy to potrafia- jak przyzwyczaic sie do depresji czy prob samobojczych lub ciaglego chaosu w glowie. Wiem ze w Polsce trudno znalezc kompetentny personel medyczny w tym zakresie (sam pracowalem jako psychiatra 7 lat w kraju) jakrowniez ze leki kosztuja duzo. Ale mimo wszystko jest to alternatywa o ktorej nie powinno sie zapominac.
Pozdrawiam.
Następnie film, mocna podstawa o tym co to właściwie jest i o sposobach "leczenia". Niestety żeby obejrzeć, trzeba się zarejestrować na tej stronie stronie.

https://www.youtube.com/watch?v=R8KYuCQJSvI&t=6s
Dzięki, super materiały!
Czy w typowych testach psychologicznych na ogół też uwzględnia się ADD lub ADHD czy trzeba o to poprosić psychologa/psychiatrę lub podsunąć taki pomysł?
typowe testy zazwyczaj mierzą coś, więc nie uwzględniają wszystkiego
(20 Mar 2019, Śro 8:22)BlankAvatar napisał(a): [ -> ]typowe testy zazwyczaj mierzą coś, więc nie uwzględniają wszystkiego
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale wcześniej nie zauważyłam.  -:Stan - Uśmiecha się - LOL: 

Dziękuję za odpowiedź. :Husky - Podekscytowany: 
Bo ostatnio jak byłam u psychiatry, to wręczyła mi skierowanie na psychoterapię, bo powiedziała, że leki mogę doraźnie przyjmować, ale warto by było, żebym miała jakieś stałe wsparcie u jakiegoś psychologa, bo według niej moje problemy są bardzo skomplikowane i potrzeba po prostu dużo czasu, żebym wszystko dokładnie opowiedziała, żeby nie było niedopowiedzeń, ale nie w sensie, że mam jakąś schizofrenie, psychozy czy manie, bo to zdecydowanie wykluczyła i mi mówiła, żebym się o to nie martwiła, bo według niej z moim charakterem i ze zmianami jest wszystko ok, tylko kwestia tego, że nie jestem zbyt dobrze rozumiana przez otoczenie, które jeszcze tak do końca nie poznało tych innych stron mojej osobowości i nie mogą się tak szybko do mnie przyzwyczaić w pewnym sensie.  -:Stan - Uśmiecha się - LOL: 

No, ale powiedziałam jej, że mam fobię społeczną, dysmorfofobię, OCD i podejrzewam u siebie deficyty uwagi i jej trochę nakreśliłam, czym objawiają się u mnie te zaburzenia. 

Ona mi powiedziała, że jak znajdą mi w przychodni terminy do psychologa(a mam nadzieję, że to nie będzie coś w stylu "One eternity later..." XD), to prawdopodobnie zrobią mi jakieś testy psychologiczne i sama jestem ciekawa, co mi wyjdzie, a szczególnie liczę na diagnozę pod kątem ADD/ADHD, bo te problemy przez innych specjalistów były bardzo bagatelizowane, a chciałabym wiedzieć, co mi rzeczywiście dolega, czy to jest rzeczywiście ADD czy to wynika z innych zaburzeń. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
no to cza zrobić diagnozę pod kątem ADHD
@"KA_☕☕☕_WA", życzę, żebyś dowiedziała się, co wynika z testów, które w pocie czoła zrobisz.
Zdecydowanie jedno z najlepszych omówień, ze świetnymi przykładami, problemów związanych z ADHD/ADD: (wysoce polecam)



Po obejrzeniu będziecie wiedzieć na 100% czy macie ADHD/ADD czy nie.

Podstawowa znajomość języka angielskiego wymagana.
(01 Wrz 2019, Nie 5:05)NewAspie napisał(a): [ -> ]Po obejrzeniu będziecie wiedzieć na 100% czy macie ADHD/ADD czy nie.
Z tym 100 % na podstawie filmu to byłbym ostrożny.

Poza tym, tak filozoficznie patrząc, nie wiem, czy jednostki diagnostyczne są realnie oddzielonymi bytami i czy należenie do nich jest kwestią logiki dwuwartościowej. Może bardziej rozmyta by się nadawała (koncepcja spektrum). :Stan - Uśmiecha się:
(01 Wrz 2019, Nie 5:45)Żółwik napisał(a): [ -> ]Z tym 100 % na podstawie filmu to byłbym ostrożny.
Fakt, bardziej chodziło mi o to, że "na 100% nie mam" lub "mogę mieć/potrzebuję dalszej diagnozy na 100%".

Zły dobór słów.

Samo wideo nie zastąpi profesjonalnej diagnozy.

Dla mnie ten film był o wiele lepszy niż tona literatury w tym temacie, którą przeczytałem w momencie snucia podejrzeń o taką przypadłość. Nie ukrywam, ale większość tekstów była dla mnie nieco niezrozumiała lub opisywała przypadłości w mało potoczny sposób. Tutaj jest zupełnie inaczej.
Jestem niemal pewny że mam ADD
Będąc małym szkodnikiem miałem podejrzenie ADHD. Jeden lekarz zasugerował ale kolejni wykluczyli.
Z czasem objawy nadpobudliwości zanikły w jakiś 95 procentach.
Zostały i wzmocniły się:
- Deficyt uwagi
- brak organizacji
- częste pomyłki
- gubienie przedmiotów
- chroniczne zmęczenie
- niska samoocena
- wahania nastroju
Diagnostyka ADD
Typ nieuważny ADHD często przypomina zaburzenia nastroju u dorosłych, podczas gdy u dzieci, zwłaszcza dziewcząt, jest postrzegany jako apatyczne, leniwe zachowanie.

Zgodnie z DSM-V, aby zdiagnozować ADHD typu nieuważnego, pacjent musi wykazywać sześć z następujących objawów:

często nie zwraca uwagi na szczegóły lub popełnia błędy wynikające z nieostrożności,
często ma trudności z utrzymaniem uwagi,
często zdaje się nie słuchać, gdy się do niego mówi,
często nie postępuje zgodnie z instrukcjami i nie kończy projektów,
często ma trudności z organizowaniem zadań i zajęć,
często unika, nie lubi lub niechętnie angażuje się w zadania wymagające ciągłego wysiłku umysłowego,
często gubi rzeczy niezbędne do wykonywania zadań/czynności,
łatwo się rozprasza,
często zapomina o codziennych czynnościach

Według tego też to mam, to ciekawe bo do tej pory po prostu myślałem że jestem idiotą.
Żadne moje słowa tego lepiej nie opiszą:



Nasza Hania zrobiła to perfekcyjnie!

Powyższy film jest następstwem jej najnowszej diagnozy:

Kto to diagnozuje, psychiatra czy neurolog, a może psycholog?

No i pytanie gdzie ja znajdę takiego co diagnozuje dorosłym bo głównie diagnozuje się dzieciom
(20 Wrz 2021, Pon 11:18)Kacper napisał(a): [ -> ]Kto to diagnozuje, psychiatra czy neurolog, a może psycholog?

No i pytanie gdzie ja znajdę takiego co diagnozuje dorosłym bo głównie diagnozuje się dzieciom

Na np znanylekarz masz info czym dany psychiatra się zajmuje. U mnie to było tak że  psychoterapeuta stwierdził że mogę mieć ADHD. Powiedziałem to psychiatrze. Przeprowadził on diagnostykę (kilka testów i rozmowa) po czym przepisał leki. Metylofenidat nie jest najtańszy niestety:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
(27 Wrz 2018, Czw 13:57)nico napisał(a): [ -> ]Pozwole sobie zabrac glos w dyskusji.
Jestem lekarzem i od ok. 3 lat pracuje z doroslymi osobami z ADHD. Przepisuje leki, glownie metylfenidat (Concerta, Ritalin) i Strattera dla ok. 300 pacjentow ale ich liczba rosnie w zastraszajacym tempie wiec pewnie w przyszlym roku bedzie 400. Jestem na bierzaco z literatura naukowa w tym zakresie wiec musze powiedziec ze doniesienia jakoby leki byly nieefektywnie w dluzszym przedziale czasowym sa wybiorcze (jest to jedynie czesc badan, rownie duzo lub wiecej wskazuje na ich efektywnosc).
A teraz praktyka: Musze potwierdzic ze efektywnosc leczenia stymulantami ADHD jest ogromna. W czesci przypadkow poprawa siega 100% przez co rozumiem ze osoby z powaznymi problemami zwiazanymi z ADHD (rodzina, praca, wspolistniejace choroby- depresje, stany lekowe, narkotyki, alkohol itp) rozpoczynaja jak gdyby nowe zycie niemalze bez potrzeby zadnych dodatkowych terapi. U czesci poprawa jest czesciowa i wymaga rownoczesnej psychoterapi lub innych form leczenia ale rowniez tu rokowanie jest b. dobre. Jedynie czesc osob ok. 10% najczesciej "starszych" ktorzy dostaja swoja diagnoze ok 40 roku zycia lub pozniej i wykazuja dyza psychiatryczna chorobowosc ma problem z wykozystaniem efektu i moze tolerowac leki zle. W innych przypadkach tolerancja jest dobra co nie oznacza ze leki nie maja zadnych dzialan ubocznych. W tym kontekstcie nalezy jednak dodac ze bardzo istotna rzecza jest scisly nadzor w poczatkowej fazie leczenia i wlasciwy dobor preparatu i dawki. Opisane przez GregaB przypadki naleza do codziennosci w praktyce psychiatrycznej o swiadcza o niekompetencji lub braku odpowiedzialnosci u lekarzy lub brakach w systemie. Osobiscie w ciagu 3 lat pracy z pacjentami 200-300 osob nie zaobserwowalem nigdy aby jakis pacjent przy zaleconym dawkowaniu stal sie psychotyczny (poza jednym ktory przedawkowywal znaczne przepisywana amfetamine).
A propos mlodszych pacjentow (ponizej 18 lat) nie mam zbyt duzych doswiadczen poza obserwacja ktora mozna opisac nastepujaco: W mojej pracy spotykam zarowno 18 latkow ktorzy dostali diagnoze i leczenie (leki) w dziecinstwie jak i tych ktorzy przychodza na diagnostyke i ja rozpoczynam leczenie jesli jest wskazane. Roznica miedzy tymi grupami jest kolosalna. W pierwszej grupie moja praca ogranicza sie do przepisywania rp raz na 3 m-ce i kontroli u pielegniarki od czasu do czasu.
Druga grupa to zupelnie inna bajka. Zniszczeni emocjonalnie przez ADHD mlodzi ludzie ktorzy borykaja sie z depresja, lekami, probami samobojczymi i czym tylko. Nawet tu leczenie lekami pomaga i jest najczesciej rozstrzygajace ale bez innych form terapi moze to byc jednak za malo.
Oczywiscie im potencjalny pacjent starszy tym wiekszy bagaz negatywnych doswiadczen . Najczesciej bywa roznie w zaleznosci od czynnikow srodowiskowych, rozwoju osobowosci, profilu psychologicznego i uciazliwosci samego ADHD. Doswiadczenia jakie opisuje Impulsywny sa dokladnym odzwierciedleniem jak to wyglada najczesciej. (do Impulsywnego- z czasem bedziesz sie czul coraz lepiej jak tylko twoja samoocena sie poprawi, uwierzysz w siebie, bedziesz mial lepsza kontrole nad zyciem. Z czasem moze byc mozliwe zakonczenie brania lekow bez negatywnych konsekwencji ale to moze zabrac pare lat).
Duzo by pisac i i tak by miejsca nie starczylo. Zakoncze jednak apelem do osob ktore nie bardzo orientuja sie w temacie lekow na ADHD. Badzcie rozwazni w tym co piszecie. Podwazajac efektywnosc lekow latwo jest wyzadzic komus krzywde. Znane sa mi osobiscie przypadki leczenia osob z ADHD roznymi "psychologicznymi" terapiami przez lata bez wiekszego efektu. Wlaczenie lekow dawalo znacznie lepszy efekt w ciagu miesiaca. Podobnie jest z wypowiedziami niektorych osob z ADHD ze sie trzeba do tego przyzwyczaic. Pewnie ze tak ale nie wszyscy to potrafia- jak przyzwyczaic sie do depresji czy prob samobojczych lub ciaglego chaosu w glowie. Wiem ze w Polsce trudno znalezc kompetentny personel medyczny w tym zakresie (sam pracowalem jako psychiatra 7 lat w kraju) jakrowniez ze leki kosztuja duzo. Ale mimo wszystko jest to alternatywa o ktorej nie powinno sie zapominac.
Pozdrawiam.

Czemu mi powiedziała ze "najpierw terapia a potem leki" co za bezsens kur.wa juz mam tego dosyć a żadnego innego psychiatry nie znalazłem co leczy dorosłych. No chyba że innemu dam papier i przepisze mi leki, nie wiem. Jeszcze wypier-dalanie kasy w błoto za prywatne wizyty.

2 akapit relatable w ch.uj : (
Ehh, pomagają mi te stymulanty, pozwalają mi utrzymać "stan skupienia", ale nie prowokują zaangażowania. To znaczy że nadal bardzo zmuszam się do zadań które mnie "nie interesują". Bardzo trudno mi zacząć, ale jak już zacznę to łatwiej mi w tym wytrwać. Niestety są rzeczy które muszą być zrobione, nieważne czy są nudne i monotonne, długotrwałe, wymagające dokładności, no trzeba :Ikony bluzgi kurka:. Później i tak, jeżeli tego nie zrobię i zajmę się czymś "ciekawszym" to wpadam w stan wkur.wienia i niepokoju. Nienawidzę tego.

Jak ja mam to zrobić. Chcę żeby łatwiej mi to przychodziło, ale zamiast tego wolę wziąć szybkiego shota dopaminy. Wiem że większość ludzi tak ma, ale pewnie nie w tak patologicznym, utrudniającym życie nasileniu.

Umiem się zmusić jak mam "nóż na gardle", czyli ktoś kur.wa stoi nade mną z batem XD, nieuchronny deadline, presję czasu, albo jak nie mogę kogoś zawieść (czasami się zdarza mimo tego, niestety). Jak kogoś zawiodę to jest baardzo źle. Źle na poziomie depresji i myśli samobójczych. No i z "rozpędu" też mogę coś zrobić, jeżeli mam okazję to :Ikony bluzgi kurka: wszystko zrobię, nawet nie ściągając kurtki po domu latam xD.

- usiądź, zjedz, odpocznij kacperku
- NIE KUR.WA BO POTEM TEGO NIE ZROBIĘ, WIERZ MI
Ojej, skąd ja to znam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Nie żyje się z tym łatwo, ale w sumie nie znam innego życia, więc przez większość czasu myślę że tak ma być. No i wszystko jest okej, do momentu, w którym zaczynam patrzeć na innych ludzi i porównywać się do nich.

Żyję w swoim świecie, w którym panuje chaos, ale to jest mój chaos i potrafię się w nim jakoś odnaleźć.

Także współczuję Ci Kacper i doskonale wiem przez co przechodzisz i wiem jak to jest...
Nie wiem gdzie o tym napisać to napiszę tutaj, bo podejrzewam że to przez ADHD.

https://www.steadyhealth.com/topics/unus...in-my-head

Zazwyczaj pojawiało się w nocy, kiedy zasypiałem. O wiele częściej w dzieciństwie, teraz jakoś rzadko (2-3 razy w roku?). Po prostu szumi mi w głowie i kiedy o czymś myślę to wszystko staje się "szybsze", ale naprawdę szybsze, jakby ekstremalna wersja natłoku myśli. Jakby mój mózg był w jednym momencie dosłownie zalany adrenaliną, tylko że nie mam przyśpieszonego tętna. Trwa to krótko, ustaje po kilku minutach. Oprócz tego odczucia, wszystko w moich myślach robi się mniejsze, mikroskopijne wręcz, a potem większe, na przemian. Obiekty w mojej głowie się oddalają, przybliżają, zresztą wszystko jest w tym pytaniu/artykule.

:Ikony bluzgi kurka: czuję się jak wariat kiedy o tym piszę xd.

Czy ktokolwiek tutaj kiedykolwiek to odczuwał? Piszą że to może być związane z ADHD, a symptomy pasują do AIWS "Alice in Wonderland syndrome", szczerze nigdy wcześniej o takim czymś nie słyszałem xd.
chodzi ci o to że przy zasypianiu jest takie coś że jakby mnóstwo ludzi gadało na raz ale nie normalne słowa tylko bez sensu?
@klusek nah, chyba masz na myśli to:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Omamy_hipnagogiczne

Jak nie trafiłam, to daj znać, to może jeszcze czegoś poszukam.

Doświadczam ich szczególnie często, gdy powstrzymuję chęć zaśnięcia, a jestem bardzo zmęczona. Te omamy przypominają mi, że skończyło się śmieszkowwanie i powinnam zadbać o zdrowie psychiczne i wreszcie położyć się spać. xp Oczywiście po wsiąściu do śpiulkolotu automatycznie mijają.

To wciąż coś innego niż opisuje Kacper.
Stron: 1 2