PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy macie zamiar kiedyś uprawiać miłość?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Do tych co nie uprawiali.Ja tam jakby nawet była okazja to i tak bym tego nie zrobił,zresztą która dziewczyna chciałaby na mnie spojrzeć?Jestem zwykłą ofiarą.Nic tylko się ochlać i zapomnieć o tym syfie.I w ogóle w d*pie mam to wszystko.Wuj,d*pa i kamieni kupa
Nawet gdybym miał okazję to i tak zapewne nie odważył bym się <------ debil alert
...
Nie jesteś staroświecka tylko przyzwoita. Może gdybyś napisała że z tym to czekać trzeba na noc poślubną to może i tak, można by cię nazwać staroświecką :Stan - Uśmiecha się:
Ja jak najbardziej chciałabym kiedyś to przeżyć, ale nie z pierwszą napotkaną osobą i nie tak hop siup tylko z ukochanym, gdy będziemy siebie pewni. W innym przypadku to nie ma sensu, nie wyobrażam sobie oddać się komuś na kim mi nie zależy i komu też nie będzie zależało na mnie.
perskidywan napisał(a):Oczywiście, ale tylko z osobą zaufaną. Swoją drogą dziwiło mnie zawsze to, że ludzie nie czują się źle uprawiając seks jednorazowo - może jestem jakaś staroświecka, ale jaką ma się przyjemność z oddania się osobie ledwo znanej? o_O chodzi mi o obie płcie.

Ludzie są gatunkiem, który uprawia seks dla przyjemności. Inne, z tego co wiem, robią to dla przyjemności. Oprócz jeszcze chyba delfinów, u których homoseksualizm też jest na porządku dziennym - ale to ostatnie już nawiasem.
Właśnie PRZYJEMNOŚĆ ma się z tego. Cielesną, hedonistyczną. Ja już dawno przestałem sobie wmawiać, że moralne ograniczenia mają tu coś do rzeczy, bo nie mają. Mamy środki antykoncepcyjne nie tylko po to, żeby żona nie zaciążyła bądź nie zarazić się syfem od jakiegoś faceta. Rozumiem, że ktoś sądzi inaczej, ale szanować tego nie muszę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Marzena77 napisał(a):Nie jesteś staroświecka tylko przyzwoita
Przyzwoitość to chyba trochę coś innego. Nie wpadajmy w stereotypy, że uprawiający jednorazowy seks to dzikie zwierzaki walące się po krzakach jak króliki...

Marzena77 napisał(a):nie wyobrażam sobie oddać się komuś na kim mi nie zależy i komu też nie będzie zależało na mnie.
Wierz lub nie, ale "komuś" w sytuacji łóżkowej zależy tylko na seksie. W tym konkretnym momencie. Jeśli twierdzi inaczej, to pierdzieli głupoty i zaprzecza swojej naturze. Nie wiążmy, kurczę, seksu z miłością.

Co do pytania w temacie...: kiedy byłem prawiczkiem, to myślałem tak samo. Minie, jakkolwiek trywialnie nie brzmię. To nie jest temat w którym winno się radzić.
Uprawiać miłość?
Najlepiej przy każdej możliwej okazji i ze wszystkimi..
Ocho, widzę ten który jest ma dzisiaj ciśnienie. Znam ten ból. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Zamiar to ja mogę mieć do usranej smierci...:-(
Mannequin napisał(a):
perskidywan napisał(a):Oczywiście, ale tylko z osobą zaufaną. Swoją drogą dziwiło mnie zawsze to, że ludzie nie czują się źle uprawiając seks jednorazowo - może jestem jakaś staroświecka, ale jaką ma się przyjemność z oddania się osobie ledwo znanej? o_O chodzi mi o obie płcie.

Ludzie są gatunkiem, który uprawia seks dla przyjemności. Inne, z tego co wiem, robią to dla przyjemności. Oprócz jeszcze chyba delfinów, u których homoseksualizm też jest na porządku dziennym - ale to ostatnie już nawiasem.
Właśnie PRZYJEMNOŚĆ ma się z tego. Cielesną, hedonistyczną. Ja już dawno przestałem sobie wmawiać, że moralne ograniczenia mają tu coś do rzeczy, bo nie mają. Mamy środki antykoncepcyjne nie tylko po to, żeby żona nie zaciążyła bądź nie zarazić się syfem od jakiegoś faceta. Rozumiem, że ktoś sądzi inaczej, ale szanować tego nie muszę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Marzena77 napisał(a):Nie jesteś staroświecka tylko przyzwoita
Przyzwoitość to chyba trochę coś innego. Nie wpadajmy w stereotypy, że uprawiający jednorazowy seks to dzikie zwierzaki walące się po krzakach jak króliki...

Marzena77 napisał(a):nie wyobrażam sobie oddać się komuś na kim mi nie zależy i komu też nie będzie zależało na mnie.
Wierz lub nie, ale "komuś" w sytuacji łóżkowej zależy tylko na seksie. W tym konkretnym momencie. Jeśli twierdzi inaczej, to pierdzieli głupoty i zaprzecza swojej naturze. Nie wiążmy, kurczę, seksu z miłością.

Co do pytania w temacie...: kiedy byłem prawiczkiem, to myślałem tak samo. Minie, jakkolwiek trywialnie nie brzmię. To nie jest temat w którym winno się radzić.

Jesteś facetem więc z góry masz inne myślenie i nie zrozumiesz mojego.
Po pierwsze nie zgodzę się z tą przyjemnością. Ok, ona jest ale gdy ludzie przechodzą razem ten etap tylko po to by go przejść to jest to wyzute z emocji i nie przynosi przyjemności i doznań takich jakie byłyby gdyby była miłość. Samo pożądanie jest dobre ale tylko na krótszą metę. Potem człowiek nie czuje się dowartościowany...
Po drugie czym jest przyzwoitość? Np szanowaniem siebie samej. Chciałbyś mieć dziewczynę, która z każdym facetem na pierwszej randce albo znajomym idzie do łóżka... Zawsze wydawało mi się że ludzie wolą rzeczy nowe od używanych.
Po trzecie jeśli w łóżku facet myśli tylko o tej przyjemności to on owszem będzie ją miał, ale ja nie bo on nie pomyśli o tym żeby mi ją sprawić. Gdy facet kocha dziewczynę to i ona odczuje z nim przyjemność. Niestety ale miłość jest nieodłączną rzeczą od seksu i nie da się tego oddzielić.
Sam seks jest przeznaczony tylko dla osób tzw drugiej kategorii, takich które w życiu nie mają żadnych celów i są egoistyczne, potrafią tylko brać a nic dać. One są szczęśliwe, ale ich drugie połówki nie...do czasu aż je zamienią na inne. Są różni ludzie, a ja chciałabym trafić na odpowiednią osobę, a nie macho lub casanovę...
Trochę się rozpisałam, ale zirytowała mnie twoja wypowiedź kolego.
Oczywiście to wszystko co napisałam nie jest podparte żadnymi argumentami, no bo jak ma być skoro w praktyce nie mam o tym zielonego pojęcia.:Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Cytat:Jesteś facetem więc z góry masz inne myślenie i nie zrozumiesz mojego.
Stereotypy. Nieprawdziwe. Bo jeśli naprawdę tak uważasz, to po co mi poniżej cokolwiek tłumaczysz?

Cytat:Po pierwsze nie zgodzę się z tą przyjemnością. Ok, ona jest ale gdy ludzie przechodzą razem ten etap tylko po to by go przejść to jest to wyzute z emocji i nie przynosi przyjemności i doznań takich jakie byłyby gdyby była miłość.
Nie jest wyzute, bo robią to dla przyjemności i to ona jest tą emocją. Seks nie równa się miłości, a wzajemne wiązanie tego przyczynia się jeno do zwiększonej ilości rozwodów za kilka lat.

Cytat:Samo pożądanie jest dobre ale tylko na krótszą metę.
Dlatego rozmawiamy o seksie dla przyjemności, ergo - z powodu pożądania. Krótko to trwa, sytuacja się szybko rozwiązuje i tyle. Pobawiliśmy się. Dzieciaki w piaskownicy też burzą zamki po pieczołowitym ustawieniu ich.

Cytat: Chciałbyś mieć dziewczynę, która z każdym facetem na pierwszej randce albo znajomym idzie do łóżka... Zawsze wydawało mi się że ludzie wolą rzeczy nowe od używanych.
Mógłbym odwrócić pytanie: a czym jest szanowanie siebie? Tym samym co przyzwoitość? Niezbyt, prawda? :Stan - Uśmiecha się:
Odpowiadając na Twoje pytanie: wyolbrzymiasz, ale tak. Jestem w stanie zaakceptować to, że druga osoba nie jest moją własnością i zawsze oraz wszędzie będę zwalczał takie podejście. Wolność jednostki jest dobrem, które przedkładam ponad.
Uprawianie seksu dla przyjemności to nie jest pieprzenie się z uporem maniaka ze wszystkimi.

Cytat:Po trzecie jeśli w łóżku facet myśli tylko o tej przyjemności to on owszem będzie ją miał, ale ja nie bo on nie pomyśli o tym żeby mi ją sprawić.
Każdy powinien robić tak, żeby to jemu było dobrze. Wierz mi, da się dogadać w taki sposób. W przeciwieństwie do nieco niejasnego dla mnie sprawiania przyjemności komuś - nikt nie siedzi w mojej głowie żeby wiedzieć gdzie, jak i kiedy dotknąć mocniej, a kiedy lżej.

Cytat:Gdy facet kocha dziewczynę to i ona odczuje z nim przyjemność.
Płytkie. Szowinistyczne.

Cytat:Sam seks jest przeznaczony tylko dla osób tzw drugiej kategorii
Dzięki. Do Auschwitz czy Birkenau mam iść?

Cytat:Oczywiście to wszystko co napisałam nie jest podparte żadnymi argumentami, no bo jak ma być skoro w praktyce nie mam o tym zielonego pojęcia
Widzisz, czyli nie było po co pisać. Ja akurat "siedzę" w temacie i całkiem dużo o nim wiem zarówno w teorii, jak i praktyce, więc czuję się na siłach żeby o tym rozmawiać. Jeśli weźmiemy temat bardzo, bardzo ogólnie i spojrzymy na niego z dystansu dowiemy się, że przekonania i rozmyślania to jedno, a patriachalne tory po jakich porusza się świat to drugie. Piszesz o rzeczach ogólnych, wyuczonych symbolach o których - co przyznajesz potem - nie masz pojęcia. Nie namawiam Cię do prostytucji ale uważam, że powinnaś spróbować czerpać z życia trochę więcej poprzez wyjście poza własny schemat. To oczyszcza i można się naprawdę masę rzeczy o sobie dowiedzieć :Stan - Uśmiecha się: Takie stawianie sobie płotków nie służy nikomu.
Ale wróćcie do Waszej rozmowy, a ja - jeśli się kiedyś zbiorę - "napocznę" temat w offtopie i tam będziemy mogli obrzucać swoje przekonania błotem ile wlezie :Stan - Uśmiecha się:

Gość

Marzena77 napisał(a):
Mannequin napisał(a):
perskidywan napisał(a):Oczywiście, ale tylko z osobą zaufaną. Swoją drogą dziwiło mnie zawsze to, że ludzie nie czują się źle uprawiając seks jednorazowo - może jestem jakaś staroświecka, ale jaką ma się przyjemność z oddania się osobie ledwo znanej? o_O chodzi mi o obie płcie.

Ludzie są gatunkiem, który uprawia seks dla przyjemności. Inne, z tego co wiem, robią to dla przyjemności. Oprócz jeszcze chyba delfinów, u których homoseksualizm też jest na porządku dziennym - ale to ostatnie już nawiasem.
Właśnie PRZYJEMNOŚĆ ma się z tego. Cielesną, hedonistyczną. Ja już dawno przestałem sobie wmawiać, że moralne ograniczenia mają tu coś do rzeczy, bo nie mają. Mamy środki antykoncepcyjne nie tylko po to, żeby żona nie zaciążyła bądź nie zarazić się syfem od jakiegoś faceta. Rozumiem, że ktoś sądzi inaczej, ale szanować tego nie muszę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Marzena77 napisał(a):Nie jesteś staroświecka tylko przyzwoita
Przyzwoitość to chyba trochę coś innego. Nie wpadajmy w stereotypy, że uprawiający jednorazowy seks to dzikie zwierzaki walące się po krzakach jak króliki...

Marzena77 napisał(a):nie wyobrażam sobie oddać się komuś na kim mi nie zależy i komu też nie będzie zależało na mnie.
Wierz lub nie, ale "komuś" w sytuacji łóżkowej zależy tylko na seksie. W tym konkretnym momencie. Jeśli twierdzi inaczej, to pierdzieli głupoty i zaprzecza swojej naturze. Nie wiążmy, kurczę, seksu z miłością.

Co do pytania w temacie...: kiedy byłem prawiczkiem, to myślałem tak samo. Minie, jakkolwiek trywialnie nie brzmię. To nie jest temat w którym winno się radzić.

Jesteś facetem więc z góry masz inne myślenie i nie zrozumiesz mojego.
Po pierwsze nie zgodzę się z tą przyjemnością. Ok, ona jest ale gdy ludzie przechodzą razem ten etap tylko po to by go przejść to jest to wyzute z emocji i nie przynosi przyjemności i doznań takich jakie byłyby gdyby była miłość. Samo pożądanie jest dobre ale tylko na krótszą metę. Potem człowiek nie czuje się dowartościowany...
Po drugie czym jest przyzwoitość? Np szanowaniem siebie samej. Chciałbyś mieć dziewczynę, która z każdym facetem na pierwszej randce albo znajomym idzie do łóżka... Zawsze wydawało mi się że ludzie wolą rzeczy nowe od używanych.
Po trzecie jeśli w łóżku facet myśli tylko o tej przyjemności to on owszem będzie ją miał, ale ja nie bo on nie pomyśli o tym żeby mi ją sprawić. Gdy facet kocha dziewczynę to i ona odczuje z nim przyjemność. Niestety ale miłość jest nieodłączną rzeczą od seksu i nie da się tego oddzielić.
Sam seks jest przeznaczony tylko dla osób tzw drugiej kategorii, takich które w życiu nie mają żadnych celów i są egoistyczne, potrafią tylko brać a nic dać. One są szczęśliwe, ale ich drugie połówki nie...do czasu aż je zamienią na inne. Są różni ludzie, a ja chciałabym trafić na odpowiednią osobę, a nie macho lub casanovę...
Trochę się rozpisałam, ale zirytowała mnie twoja wypowiedź kolego.
Oczywiście to wszystko co napisałam nie jest podparte żadnymi argumentami, no bo jak ma być skoro w praktyce nie mam o tym zielonego pojęcia.:Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Bardzo dobrze napisałaś Marzena. Znam ludzi,którzy są w związku i powiedzieli,że czerpią większą przyjemność z seksu gdy się kochają niż mówili o tym jak byli w związku z kimś kogo nie kochali a uprawiali seks :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Miłość,uczucie,ma jednak sens w łóżku.I to jest udowodnione naukowo,ale nie chce mi się szukać by udowodnić Manekinowi. Od jest wypruty z uczuć,jakichkolwiek emocji. Jest typem faceta,dla którego seks to tylko seks, zaspokajanie potrzeb. Widocznie nie zakochał się nigdy i sam tej miłości od kobiety nie doznał. Nie wnikam,nie oceniam. Niech Ci co chcą seksu z miłością niech go uprawiają a Ci co tylko zaspokajanie potrzeb,niech zaspokaja,ciekawe kto będzie tu szczęśliwszy na dłuższą metę :Stan - Uśmiecha się:
"Dzięki. Do Auschwitz czy Birkenau mam iść? "

Ja gorąco polecam Majdanek.
Mimo wszystko mniej oblegany i przez to bardziej klimatyczny.

"Niech Ci co chcą seksu z miłością niech go uprawiają a Ci co tylko zaspokajanie potrzeb,niech zaspokaja,ciekawe kto będzie tu szczęśliwszy na dłuższą metę"

I po co tak? Cały wywód szlag trafił, manekin ci odpisze, że jemu tak jest dobrze i też czerpie przyjemność. No, w jakimś sensie to nawet ma rację.

Gość

llllllllll

Gość

Zasie,a kto nie czerpie przyjemności z seksu? Każdy czerpie przyjemność. Jednak jemu do tej przyjemności nie jest potrzebna miłość,a innym tak, nie ze względu ,że tak nie pasuje a po prostu,bo jest lepiej, chodzi o bliskość fizyczną która wiąże się z bliskością mentalną.
I nie mam nic przeciwko,że on taki jest,ok,ale niech nie ocenia źle i nie poucza osób,które potrzebują,chcą seksu z miłości.
Rodzinę pewnie założy z kobietą,która albo będzie jak on a wtedy miłości w rodzinie nie będzie,albo będzie mieć inne potrzeby niż on. A jak ktoś wiąże się z osobą,którą kocha, uprawia seks,planuje przyszłość itp to szczęście będzie. A Manekin wcześniej czy później zrozumie,że miłość jest ważna i seks ma coś w sobie z miłości do kobiety,a nie tylko zaspokajanie potrzeb,to jest ze strony Manekina egoistyczne,bardzo. Brak słów nawet by to opisać.
Nie każdy czerpie przyjemność z seksu! Bo jak go nie uprawia...
Większość z Was to tępe barany. Serio. Próbuję normalnie rozmawiać, przedstawiając swój tok rozumowania po czym czytam, jak oskarżacie mnie o pouczanie czy brak szacunku do cudzych poglądów i pieprzycie coś o zrozumieniu miłości, potępiając mój egoizm. Chyba naprawdę myliłem się co do tej zbieraniny. Może oprócz ananasa, bo chyba jego filozoficzność pozwala mu na NIE ocenianie od nudnej kalki.

Nie było tematu, a ja poproszę pierwszego warna za obrażenie użytkowników forum pierwszym zdaniem niniejszego posta.
ananas filozoficzny napisał(a):Nie każdy czerpie przyjemność z seksu! Bo jak go nie uprawia...
jak komuś w młodym wieku libido opada tak że nie potrafi utrzymać wzwodu to też nie czerpie przyjemności z seksu :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Mannequin napisał(a):
Cytat:Jesteś facetem więc z góry masz inne myślenie i nie zrozumiesz mojego.
Stereotypy. Nieprawdziwe. Bo jeśli naprawdę tak uważasz, to po co mi poniżej cokolwiek tłumaczysz?

Cytat:Po pierwsze nie zgodzę się z tą przyjemnością. Ok, ona jest ale gdy ludzie przechodzą razem ten etap tylko po to by go przejść to jest to wyzute z emocji i nie przynosi przyjemności i doznań takich jakie byłyby gdyby była miłość.
Nie jest wyzute, bo robią to dla przyjemności i to ona jest tą emocją. Seks nie równa się miłości, a wzajemne wiązanie tego przyczynia się jeno do zwiększonej ilości rozwodów za kilka lat.

Cytat:Samo pożądanie jest dobre ale tylko na krótszą metę.
Dlatego rozmawiamy o seksie dla przyjemności, ergo - z powodu pożądania. Krótko to trwa, sytuacja się szybko rozwiązuje i tyle. Pobawiliśmy się. Dzieciaki w piaskownicy też burzą zamki po pieczołowitym ustawieniu ich.

Cytat: Chciałbyś mieć dziewczynę, która z każdym facetem na pierwszej randce albo znajomym idzie do łóżka... Zawsze wydawało mi się że ludzie wolą rzeczy nowe od używanych.
Mógłbym odwrócić pytanie: a czym jest szanowanie siebie? Tym samym co przyzwoitość? Niezbyt, prawda? :Stan - Uśmiecha się:
Odpowiadając na Twoje pytanie: wyolbrzymiasz, ale tak. Jestem w stanie zaakceptować to, że druga osoba nie jest moją własnością i zawsze oraz wszędzie będę zwalczał takie podejście. Wolność jednostki jest dobrem, które przedkładam ponad.
Uprawianie seksu dla przyjemności to nie jest pieprzenie się z uporem maniaka ze wszystkimi.

Cytat:Po trzecie jeśli w łóżku facet myśli tylko o tej przyjemności to on owszem będzie ją miał, ale ja nie bo on nie pomyśli o tym żeby mi ją sprawić.
Każdy powinien robić tak, żeby to jemu było dobrze. Wierz mi, da się dogadać w taki sposób. W przeciwieństwie do nieco niejasnego dla mnie sprawiania przyjemności komuś - nikt nie siedzi w mojej głowie żeby wiedzieć gdzie, jak i kiedy dotknąć mocniej, a kiedy lżej.

Cytat:Gdy facet kocha dziewczynę to i ona odczuje z nim przyjemność.
Płytkie. Szowinistyczne.

Cytat:Sam seks jest przeznaczony tylko dla osób tzw drugiej kategorii
Dzięki. Do Auschwitz czy Birkenau mam iść?

Cytat:Oczywiście to wszystko co napisałam nie jest podparte żadnymi argumentami, no bo jak ma być skoro w praktyce nie mam o tym zielonego pojęcia
Widzisz, czyli nie było po co pisać. Ja akurat "siedzę" w temacie i całkiem dużo o nim wiem zarówno w teorii, jak i praktyce, więc czuję się na siłach żeby o tym rozmawiać. Jeśli weźmiemy temat bardzo, bardzo ogólnie i spojrzymy na niego z dystansu dowiemy się, że przekonania i rozmyślania to jedno, a patriachalne tory po jakich porusza się świat to drugie. Piszesz o rzeczach ogólnych, wyuczonych symbolach o których - co przyznajesz potem - nie masz pojęcia. Nie namawiam Cię do prostytucji ale uważam, że powinnaś spróbować czerpać z życia trochę więcej poprzez wyjście poza własny schemat. To oczyszcza i można się naprawdę masę rzeczy o sobie dowiedzieć :Stan - Uśmiecha się: Takie stawianie sobie płotków nie służy nikomu.
Ale wróćcie do Waszej rozmowy, a ja - jeśli się kiedyś zbiorę - "napocznę" temat w offtopie i tam będziemy mogli obrzucać swoje przekonania błotem ile wlezie :Stan - Uśmiecha się:

Tak czytam twoje wypowiedzi i dla mnie nie sprawiasz wrażenia osoby nieśmiałej albo bardzo nieśmiałej,a to właśnie forum dla takowych osób. Oczywiście możesz tu pisać, nikt ci nie zabrania ale wiedz, że osoby nieśmiałe takie jak ja są bardzo wrażliwe, może też z tego powodu, z powodu mojego charakteru również przywiązuję tak ważną wagę do relacji damsko-męskich i nie akceptuję niezobowiązującego seksu.
Mniejsza z tym, swoje zdanie wyraziłam i nie mam zamiaru nikogo na siłę do niego przekonywać. Każdy jest inny i ma inne priorytety oraz zasady postępowania. Szanowanie siebie samej/samego też znajduje się w obrębie przyzwoitości, przynajmniej w mojej opinii.
To tyle ode mnie, może w praktyce nie mam pojęcia o tych sprawach ale o moich przekonaniach owszem. Nie potrzebuję tego typu doznań aby poznać moje myśli i pragnienia.
niesmialytyp napisał(a):
ananas filozoficzny napisał(a):Nie każdy czerpie przyjemność z seksu! Bo jak go nie uprawia...
jak komuś w młodym wieku libido opada tak że nie potrafi utrzymać wzwodu to też nie czerpie przyjemności z seksu :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Nie wiem czy to sprawa libido czy lęku...
000
UnikamSiebie napisał(a):Niektórzy za wszelką cenę próbują nie dopuścić do świadomości że niezobowiązujący seks to nic złego, nikomu się krzywda nie dzieje i nie musi on być podszyty samym tylko egoizmem. To, że ktoś taki seks lubi nie wyklucza zakochania się i założenia szczęśliwej rodziny, przez taką osobę. Ba to, że ktoś lubi jednorazowy seks, nie znaczy, że nie woli tego z miłości.
Ale co tam poudowadniajmy sobie kto jest gorszy, bo ma inne poglądy. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
E tam, niech sobie nie dopuszczają, ich sprawa.
Gorzej, gdy takie nie dopuszczanie było by w związku i rzutowało na drugą osobę i jej sprawy, gdy ona ma z goła nomen omen odmienne zdanie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Czy ja się jakoś chamsko wcinam w każdą dyskusję, czy to tylko moje wrażenie? O.o
Tylko Twoje. To forum, o to chodzi, żeby się wcinać.

Cytat:Gorzej, gdy takie nie dopuszczanie było by w związku i rzutowało na drugą osobę i jej sprawy, gdy ona ma z goła nomen omen odmienne zdanie

Własnie. Bożu co ja biedny zrobię, kiedy poproszę dziewczynę by zrobiła na mnie siku, a ona odmówi?

Gość

lllllll
000
Stron: 1 2 3 4