PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Dobra, chcę się przełamać. Jak zacząć życie towarzy na nowo?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Załóżmy, że chcę skończyć z nieśmiałością i zacząć poznawać ludzi. Jak zacząć poznawać ludzi, gdy obecnie nie mam żadnych kolegów? Wiadomo, że szkoła odpada a na dyskoteke nie pójdę - nieśmiałość. Znacie jakieś "delikatne" spopsoby poznawania ludzi, jakieś miejsca?
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Internet i internet, tam wszystko znajdziesz.
Coz innego mozna poradzic. Pewnie oczekujesz, ze ktos tu poradnik Ci napisze:Stan - Uśmiecha się:
o! brawo! bardzo fajny temat! myślę, że wiele osób na tym forum chciałoby zacząc od nowa, a nie wszystkie miałyby odwagę się zapytac, tu można poukładac wszystkie pomysły... 8)
...
...
...
dytko napisał(a):kurs tanca!
ja nawet na silownie nie moge isc, bo mnie rozwala swiadomosc, ze inni beda patrzec, jak sie wyginam i poce, i oceniac moje cialo :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

rozumiem dobrze Twój sposób myślenia... musisz sobie jednak uzmysłowic, że miejsca takie jak siłownia, czy sala kursu tańca to obiekty, na których masz się szkolic i doskonalic. no i oczywiście rozumieją to wszyscy dookoła. z tego prostego powodu, że każdy kiedyś zaczynał od zera...

z tańców to najbardziej polecam salsę, jest bodaj najbardziej zbliżona do tego, co dzieje się teraz na dyskotekach. wyobraź sobie miny swoich znajomych, gdy okazuje się, że cichy, spokojny i nienarzucający się nigdy nikomu nocomments (np.) bierze nagle w obroty najlepszą panienkę na szkolnej dysce 8) tylko przypadkiem nikt nie musi wiedziec, że to Twoja partnerka z kursu-bo masz pewnośc, że umie tańczyc, że dobrze się rozumiecie, także przed występem możecie szczegółowo obmówic kolejnośc sekwencji...

i w ten prosty sposób możesz stac się ikoną szkoły na najbliższy nadchodzący rok, wszystkie panny się do Ciebie uśmiechają, nauczyciele faworyzują, kumple patrzą z uznaniem... wiem, bo miałem tak przez jakiś czas, ale wtedy nie chodziło o taniec :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
w każdym razie łapiesz ideę? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Użytkownik 528

Najlepiej w miejscach, których pierwszym przeznaczeniem nie jest poznawanie ludzi: np. kurs językowy czy jakieś szkolenie, bo kontakt najpierw jest przedmiotowy, możesz poobserwować potencjalne 'cele' :Stan - Uśmiecha się: , a nuż ktoś sympatyczny się napatoczy.
Nie możesz wychodzić do ludzi z myślą ' musze kogoś nowego poznać', to musi wydarzyć się samo.
...
ja korzystam z czata :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
A jakieś koła zainteresować w domach kultury? też fajne wyjście.
Heh dobry temat :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Ja muszę jakoś się też przełamać... jedyne co mnie dręczy to stres- pocenie rąk i drżenie ciała podczas gdy idę do odpowiedzi na lekcji, dlatego chyba jakieś leki zacznę kupować i przestane się trząś i wtedy już będzie łatwiej :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.

Do tego kupiłem siłownie i zaczynam tańczyć cwalka.

Powodzenia innym w zwalczaniu nieśmiałości :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
zapiszę się na jakieś coś związane z fotografią, kitarą i :Ikony bluzgi pierd: od rzeczy
Zapisuję się na warsztaty wokalne. lol! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
dobre i to :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Wyprowadzam się do innego miasta... Nie będę znał tam prawie nikogo. Macie jakieś pomysły na poznanie nowych ludzi?
Tylko takie w miarę proste do zrealizowania.....O imprezach ani innych tego typu sprawach nie ma mowy
Kurs tańca- mi też ostatnio przyszedł do głowy taki kosmiczny pomysł :Stan - Uśmiecha się: Jak na razie nie mam odwagi, i wolałbym żeby żadna z osób prowadzących moją terapię grupową tego nie przeczytała :Stan - Uśmiecha się:, bo na pewno w ramach zadania domowego wysłaliby mnie na ten kurs.

Użytkownik 528

cat napisał(a):Kurs tańca- mi też ostatnio przyszedł do głowy taki kosmiczny pomysł :Stan - Uśmiecha się:
ja nawet gdyby jakiś youcandance to prowadził, to bym nie poszedł. Na każdej dyskotece (drzewiej, jak jeszcze bywałem) sobie wyobrażałem jak kretyńsko muszą wyglądać moje wygibasy ... trauma słowem
Och jak ja nienawidze tanczyc, chyba w zadnej innej sytuacji moje poczucie wlasnej zalosnoci nie objawia sie tak jak wtedy kiedy przychodzi do tanzena... straszliwa sprawa...
Pamietam jak kiedys w klubie jedna laska z ktora sobie wczesniej chwile rozmawialem wyciagnela mnie do tanca i zaczela sie wic jakos nieziemsko ocierajac sie o moja noge a ja w tej sytuacji zupelnie nie umialem sie odnalezc... hehe
Cytat:zaczela sie wic jakos nieziemsko ocierajac sie o moja noge
Fajnie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ale ja bym chyba też nie potrafił odnaleźć się w takiej sytuacji....
A z tym kursem tańca to fajna sprawa. Wydaje mi się że dobrze to robi na bycie bardziej spontanicznym.
W końcu, w tańcu wyraża się całkiem sporo emocji.
uwierzyć ze się uda
wiara czyni cuda:Stan - Uśmiecha się:

masz to co chcesz mieć......gdy bedziesz o czymś silnie myslał to to zdobedziesz
zawsze tak jest:Stan - Uśmiecha się:
Tak mówią.....trzeba wieżyć. Z doświadczenia jednak wiem że nie zawsze można mieć co się chce.....np. w sprawach sercowych :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
nie wiem:Stan - Uśmiecha się:ja zawsze wybieram sobie chłopaków którzy się mna zainteresują :Stan - Uśmiecha się:
może mi się wydaje ale co tam czasem warto mieć złudzenia.........
moc pozytywnego myślenia jest o wiele silniejsza od tego złego
I to jak bedziemy postrzegac swiat zalezy od nas
Kazdy ma takie same życie tylko się na czym innym skupia.......

Jest taki przykład o szklance napełnionej wodą do połowy
Jedni myślą mam jeszcze pół szklanki i cie cieszą
a drudzy smucą się , że już połowy brak
Ale to takie moje przemyślenia.......
Ale Ty jesteś nieśmiałą dziewczyną, Truskawko. I podobacie się sobie wzajemnie z tym chłopakiem. A np. ja jestem nieśmiałym chłopakiem i dziewczyna, która mi się podoba, mną się nie interesuje.
Stron: 1 2 3