PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Zespół niespokojnych rąk i nóg
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Czy wy też tak macie, że ciągle musicie "coś robić" rekoma? Np bawić się telefonem, obracać go itd. Albo jakims innym przedmiotem, nie wiem, pilotem, zapalniczka, czymkolwiek. A w nocy w czasie zasypiania czy zdarza wam się ze noga nagle sama "kopnie", wybijając was z półsnu? Ja tak raz zbiłem szybę w przeszklonych drzwiach, które mam koło łóżka :Stan - Uśmiecha się:

P.S. Nie znalazłem nigdzie podobnego tematu, wiec w razie czego proszę o przesunięcie.
mamy. ja przynajmniej tak mam. staram się panować nad tym, ale nie zawsze wychodzi..
Tez mam tak z noga podczas snu, chyba kazdy ma.
to z nogą też mi się wzdaje że każdy ma, a z rękami mam tak samo , łapie się np. za sznurek od bluzy, grzebie w telefonie itd.pozdr. :Stan - Uśmiecha się:
Ja nawet miałem o wiele poważniejszy problem z rękoma. Wiecznie miałem pokaleczone skórki przy paznokciach i same paznokcie takie wyskubane aż do bólu. Strasznie źle to wyglądało i się tego wstydziłem. Jednak od 2 tygodni nie robiłem tego i się dość dobrze wygoiło ale kroci trochę nadal.

Użytkownik 528

zawsze czymś się bawię, żeby zająć ręce; no i dziennie nabijam z 10 km z buta, bo w spokoju nie umiem usiedzieć; nie żebym nerwowy był, tak się tylko rzucam w różne strony:Stan - Uśmiecha się:
(...)
A ja ostatnio zauważyłam, że gdy czuję dyskomfort psychiczny (jestem w dużej grupie ludzi, czuję na sobie czyjś wzrok) nieświadomie dotykam dłońmi twarzy. A tak w ogóle witam- jestem tu nowa:Stan - Uśmiecha się:
W moim przypadku jest gł. bawienie się długopisem lub innym pisadłem, bawienie się kluczami, obracanie pierścionka na palcu, stukanie palcami o blat biurka/stołu, tupanie nogą. No i charakterystyczna jest też niemożność ustania w miejscu na przystankach - zawsze czekając na tramwaj/autobus muszę chodzic tam i z powrotem albo iść na kolejny przystanek, jeśli wiem, ze zdązę ze świętym przekonaniem, że inaczej po prostu zwariuję.
Ja stukam palcami o stół ale w rytm ulubionych melodii, w dodatku kiedy siedzę to często prawa noga mi "skacze" czyli jest wprawiona w drgawki. Czysta nerwica.
Mam tak samo i ciągle. Odkąd pamiętam wszystkie moje zeszyty były po bazgrane, włosy skręcone od ciągłego dotykania.. Ciekawa jestem, czy ktoś zdrowy, kto nie ma nerwicy zauważa takie drobne odchylenia jak u chorych.
Tez dużo chodzę na piechotę, bo wolę iść do celu niż w kółko na przystankach.. Noga tez macham, podczas snu to sobie wiele razy guza nabiłam... Widać standardowy przypadek jestem... :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Też tak mam. Bardzo często noga jest wprawiona w drgania, bawie się różnymi przedmiotami jak pilot, długopis oraz sznurkami/guzikami w odzieży.
...
Z tą chodzącą nogą to mam tak samo. Zawsze mi "chodzi". Zrywy miokliniczne też miewam. Zazwyczaj wtedy wydaje mi się, że się przewracam albo spadam. Niezłe uczucie. Ciekawe jest to co mówisz na koniec. Mózg kontroluje ciało jak odrębną jednostkę. Mówi, no to teraz trzeba się położyć spać, bo czegoś tam brakuje i trzeba nadbudować. To jest za+:Ikony bluzgi kochać 2: ciekawe, a jednocześnie proste. Fajnie o tym pomyśleć 8)
Ja mam problem co zrobic z rekoma. Jak bylam mala to obgryzalam paznokcie az do opuchow a teraz mam ładne paznokcie za to zadzieram skorki czasem az do krwi..... ble, probuje z tym walczyc czasem mi wychodzi a czasem nie..

pozdrowionka
Exodus napisał(a):[...] odruch czy zryw miokloniczny. Jak już zasypiasz to czasami da się odczuć takie coś jakby nagle coś tobą szarpnęło i czasami się przez to wybudzasz z półsnu (czasami wtedy ręka albo noga porządnie odskakuje).
Też mnie tak czasem szarpnie. A raz kiedyś, to nawet... plunąłem ; D Jakie to szczęście, że spałem wtedy sam.

Exodus napisał(a):Jakby się tak nad tym głębiej zastanowić to to jest naprawdę interesujące, bo nasz mózg właściwie żyje własnym życiem i robi swoje nawet jak śpimy, a my o tym pojęcia nie mamy...
To jest super mega interesujące. Toż to potwierdza teorię o tym, że nawet jak nic nie robimy, to i tak coś robimy. Jakaż to szansa dla ludzkości jest. Jeśli to zauważy i umiejętnie wykorzysta. Ludzie sparaliżowani (np. strachem), ludzie w śpiączce - może nie są tak... "bezużyteczni" jak to się mogłoby niektórym wydawać.

Sosen napisał(a):Mózg kontroluje ciało jak odrębną jednostkę. Mówi, no to teraz trzeba się położyć spać, bo czegoś tam brakuje i trzeba nadbudować.
O, ciało jako odrębna jednostka. To jest dobre. Jednostka. Wcale nie najważniejsza. Jedna z wielu. Jedno z wielu naszych ciał, którym możemy coś zdziałać. Ciało duże, ciało małe. Ciało mniejsze, ciało większe. Jedno lepsze do tego, inne do tamtego.

Ciało. Ciacho. Ciao. --> Patrz :Stan - Niezadowolony - W szoku: (i zapamiętuj, zapisuj - w pamięci, ocal od zapomnienia) --> Pamięć. Wiedziałem, że ten skrót do czegoś prowadzi - CCCP : D

To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!
...
Ja też mam z ta nogą . I paluchy zgryzione do krwi.
Oj tak... zwykle bawie się telefonem lub na lekcjach długopisem albo czymkolwiek innym.
Czasami się zdarzy jakieś machniecie ręka czy noga tuz po przyśnięciu, teraz to się nazywa Okresowe ruchy kończyn podczas snu. Swoją droga ciekawe co im przeszkadzało w miokloniach nocnych ze musieli tak skomplikować ta nazwę.
Ale nigdy nie zapomnę jak raz przysypiałem w pociągu i tu nagle JEBS! Reka mi uciekła tak mocno ze prawie uderzyłem w twarz siedzącego obok mnie pasażera :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Teraz jak to wspominam to aż banan robi mi się na twarzy, ale wtedy to chciałem zapaść się pod ziemie :Stare - Zawstydzony mocno:
Prawie zawsze gdy zasypiam (jeszcze nie śpię, ale czuję, że zbliża się sen) mam dziwne skurcze mięśni na plecach. Czuję, że coś elektryzuje mi plecy i nagle jakby mnie ktoś prądem poraził, nie jest to bolesne i nie trwa długo ale ze dwa razy zawsze się zwinę albo wręcz podskoczę. W ogóle często budzę się zawinięty w prześcieradło z poduszkami na podłodze, z kołdrą w poprzek. Jako dziecko, gdy spaliśmy u rodziny zawsze musiałem mieć osobne posłanie bo jak ktoś spał ze mną w łóżku torturowałem go kopniakami, gadałem przez sen, zgrzytałem zębami :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Przez dzień gdy siedzę w pracy notorycznie przebieram nogami co strasznie wkurza moją koleżankę, ona z kolei strasznie się drze przez telefon nawet kiedy dobrze słychać. Tak sobie siedzimy i wkurzamy się nawzajem, potem kłócimy się nie przebierając w słowach, jest fajnie =)
Zespołem niespokojnych nóg bym tego nie nazwał, bo jednak nie przeszkadza mi w zasypianiu itp, ale faktem jest, że często siedząc prze telewizorem, komputerem, - a więc generalnie w typowych sytuacjach pewnego rozluźnienia itp - odczuwam niekontrolowany przymus szybkiego poruszania nogami. Pewnie mechanizm jest ten sam co w postaci patologicznej, tylko łagodnie się objawia. Miałem tak chyba od dawna, od dzieciństwa może nawet. Matka zwykle nieźle się wpienia, gdy to widzi (albo dziwi się, ze mnie od tego nogi nie bolą :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:). Ale jak wiadomo, trudno się powstrzymać i w sumie po co...
stap!inesekend napisał(a):Zrywy miokliniczne też miewam. Zazwyczaj wtedy wydaje mi się, że się przewracam albo spadam. Niezłe uczucie.
Z przewracaniem nie, ale coś "w deseń spadania" miewałem. Już nie mówię o stanie, gdy wyobrażam sobie, że lecę z 3000 metrów np.
Pamiętam, że od dziecka byłem kiepski w zabawach, gdzie trzeba było stać nieruchomo. Zastanawiam się, ile w tym samego odruchu, a ile stresu.
A, no i pościel praktycznie zawsze zmienia miejsce swojego położenia. Jaśki często lądują na podłodze.

EDIT: Przypomina mi się jeszcze stan, gdy zaczynam zasypiać w autobusie lub w pociągu - mam wtedy nagły zryw. Co prawda nikogo nie uderzam w twarz :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ale i tak czasami mi to przeszkadza.
Ale gdyby nie ten zryw, to byś zasnął.... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Skąd ja to zresztą znam.... Solarisy tak miło świszczą/mruczą... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
A jak już z zespołu niespokojnych nóg wątek zszedł znów dziwnym trafem na zrywy miokliniczne - to oczywiście czasem "spadam, spadam". Ale nie bardzo lubię to uczucie. Takie szarpniecie jakby Baumgartner spadochron otwierał :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
To chyba podświadome panowanie nad tym, żeby nie zasnąć.
Stron: 1 2