Od nowego roku zaczęłam swoją walkę z Fobią. Stosuje śmiechoterapię i terapię dr Richardsa. Tak, wiem że to dopiero 4 dzień ale mam wątpliwości czy z tego wyjde. Mam wrażenie że moje starania pójdą na marne bo po prostu taka już jestem i tyle. Czytałam wiele pozytywnych historii tutaj o ludziach którzy z tego wyszli. W grudniu też już próbowałam ale odpuściłam bo zabrakło motywacji. Nie chcę do końca życia w tym tkwić. Muszę walczyć ale mój umysł ciągle podpowiada mi że to bez sensu...
RoseLedger napisał(a):Muszę walczyć ale mój umysł ciągle podpowiada mi że to bez sensu...
Ten sam umysł który wmawia Ci, że rozmowa to coś strasznego.
Z takim nastawieniem to rzeczywiście bez sensu.
Przestań tak myśleć i daj sobie szansę.
Powiedzenie - przestan tak myslec i daj sobie szanse przewaznie nie zadziala
Ale generalnie Judasz ma racje - nastawienie masz chyba troche zle.
Wszyscy, ktorzy tu mamy ten problem chcemy sobie z nim poradzic. Nie wszyscy jestesmy na tyle silni by podejmowac te codzienna walke z nia. Walcz, ale nie nakrecaj sie az tak, um, az tak depresyjnie, naprawde. Nie mysl, ze cos sie nie uda to jest zle, chcesz walczyc - walcz, krok po kroku, nie uda sie - trudno, krzywda Ci sie nie dzieje. Idziesz do przodu poki probujesz, oczekujac wszystkiego juztuteraznatychmiast bedziesz sie nakrecac tylko tak na smutno. Daj sobie wiecej luzu tu.
Nikt nie chce tkwic w tym, co zle. Kazdy chce by bylo tylko lepiej i lepiej
Jak to w zyciu - nie zawsze wychodzi.
i wyjdź do ludzi ? :-D[/quote]
Jeszcze tego brakowało
RoseLedger, Ty się zastanów, czy Ty chcesz tą walkę wygrać, czy tylko nie przegrać.
Wiadomo, taka rada - wyjdź do ludzi to niezła błahostka dla fobika. To tak jak do osoby z depresją powiedzieć "Uśmiechnij się!". Ale wiadomo, nie ma co tkwić w problemie bez końca. W moim wypadku wychodzenie do ludzi kończy się niepohamowanym lękiem, paraliżem mózgowia. Jednak z drugiej strony bez wyjścia do ludzi nic się nie osiągnie, wtedy nie ma nawet szansy żeby spróbować stawać w szranki ze swoją fobią. Może 15 razy wystąpią objawy, a za którymś razem będziemy mogli sobie przybić piątkę, że coś się udało.
Proszę mówcie do mnie po prostu Rose
Wyjdź do ludzi to rady w stylu "bądź towarzyski/pewny siebie". Jak się komuś doradzi żeby był mądrzejszy to jak on sobie tak postanowi i nic nie zrobi to wcale mądrzejszy nie będzie.