Witam, jestem bardzo wyczulony na głośne dźwięki, np. muzyka, albo gdy ktoś głośno wrzaśnie. Moje ciało dziwne na nie reaguje, tak jakbym się bał, a niekoniecznie się ich boje
Ma ktoś podobny przypadek ?
W jakim sensie wyczulony? Bo mi to strasznie przeszkadza hałas w szkole na przerwie i w ogóle głośna muzyka, dlatego nie chodzę na dyskoteki( też z wielu innych powodów) nie lubię żadnych imprez, bo tam zawsze jest głośno. Samochody i ciężarówki też strasznie mnie denerwują( na pewno nie będę zdawał nigdy na prawo jazdy żeby się jeszcze przyczyniać do tego hałasu i wstrętnego zanieczyszczenia)
Żeby od tego uciec to chodzę sobie na różne spacery jak już uda mi się wyrwać z domu, ale gdzie nie pójdę, to jakaś autostrada czy hałas np.ktoś tnie drzewo w lesie
mt095
Mam to samo, wystarczy że w pobliżu jest kilka osób głośno rozmawiających to od razu się peszę i irytuje. O ile lepsza jest podróż pustym busem od podróży tym pełnym.
Też nie przepadam za hałasem tła że się tak wyrażę, kiedy tylko mogę to zagłuszam go muzyką na słuchawkach.
na mnie bardzo zle wplywa halas w pracy, preferuje cisze w lesie
Mnie nagłe, niespodziewane hałasy potrafią chwilowo wystraszyć. Denerwują mnie też, np. jak ktoś kosiarką za oknem jeździ albo darcie taśmy pakującej. Nawet jak ktoś za głośno gada przez telefon albo ma za głośno ustawiony dzwonek w telefonie i mi piszczy za uchem.
I właśnie, z obserwacji, bardziej na mnie to wpływa niż innych bo inni obecni przy tym olewają.
Za to lubię czasem posłuchać dosyć głośno muzyki, ale nieczęsto i wtedy to na własne życzenie więc logiczne, że mnie nie wkurza.
Też mnie denerwują głośne dzwieki. Ostatnio byłam w szkole i akurat trafiłam na przerwę to czułam się jak w jakimś matrixie- ten hałas był potworny wręcz i nie wiem jak ja tam wytrzymywałam