PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Huśtawki emocji przez słowa i zachowania innych do nas
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cytuję wypowiedź Masterblastera:
Mz. zasadniczy problem pojawia się kiedy mocno uzależniamy swoje dobre samopoczucie oraz mniemanie o sobie, od tego co ktoś inny powiedział/napisał/pomyślał - to otwiera możliwość manipulowania nami tak jak się komuś żywnie podoba, w tym daje szerokie pole do popisu w sprawianiu nam przykrości.

akcja: ktoś powiedział/zrobił coś brzydkiego,
reakcja: muszę poczuć się jak ofiara, kumulować w sobie żal, wstręt, złość, agresję, et cetera.

Co ciekawe, to działa na takie samej zasadzie kiedy 'zło' jakie mamy na myśli dotyczy nas osobiście i kiedy zadziało się 100 lat temu na drugim końcu świata i kiedy jest zupełną fikcją lub nieporozumieniem..


Wszelkie komentarze mile widziane.
stap!inesekend napisał(a):Cytuję wypowiedź Masterblastera:

akcja: ktoś powiedział/zrobił coś brzydkiego,
reakcja: muszę poczuć się jak ofiara, KUMULOWAĆ w sobie żal, wstręt, złość, agresję, et cetera.


Wszelkie komentarze mile widziane.

Kumulować to słowo klucz do całego tego problemu. Cały czas nie potrafimy poprawnie przeżywać poszczególnych emocji. Masz prawo czuć wstęt, złość, agresję i żal, ale masz również prawo do przeżycia tych emocji - musimy sobie POZWOLIĆ czuć te emocje. Bo wszystkie są ważne, wszystkie są potrzebne i wszystkie są słuszne. Nie możemy wstydzić się ani bać tego, że się wstydzimy albo boimy.

Jeżeli ktoś powiedział Ci coś, co Cię w jakiś sposób dotyka, to masz prawo do tej emocji. Masz prawo ją przeżyć i ją OKAZAĆ. Nie powinno się kumulować żadnych emocji, zwłaszcza złych.

Po to na terapiach wypisuje się tony stron w zeszycie uczuć. Żeby nazwać emocje, żeby je dostrzec, żeby nauczyć się z nimi obcować. Jeśli jesteś zły - masz prawo rozkurwić szklankę o ścianę. Jeśli jesteś smutny masz prawo płakać, bo to normalna reakcja na daną emocję.

Jeśli masz w sobie agresję/żal/gniew przez miesiące bądź lata to znak, że tego nie odreagowałeś. I nie pozbędziesz się tego tak długo, aż tego nie zrobisz. A wierz mi, Twój organizm doskonale obrywa kiedy nie potrafisz rozładować poszczególnych emocji. Możesz tego nie pokazać na zewnątrz, ale krzywdzisz sam siebie.

To nie jest łatwa droga, ale jedyna słuszna. Najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty sam. [/b]
Hm... Z mojego doświadczenia: reakcja na kretyńskie posty w internecie (głównie z dziedziny polityki, religii, uchodźców) wyglądająca mniej więcej tak "mam ochotę wejść przez ekran do internetu i pozbawić autora znacznego procenta owłosienia głowy" wiąże się z mniejszym wydatkiem energetycznym niż bezskuteczne próby hamowania jej.
Ze zdrowotnego punktu widzenia, to niedobrze. Ale z drugiej strony, niewykluczone, że taki podniesiony poziom gotowości do kontrataku może się przydać, gdy atak rzeczywiście nastąpi.