PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: I chciałabym i się boję...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
U nas w szkole jest tak że każda klasa musi przygotować przedstawienie z jakiejś okazji. Mojej klasie w tym roku przypadło przedstawienie z okazji zakończenia roku maturzystów. Chciałabym wziąć udział ale się boję... Boję się że nie dam rady. Będę musiała przecież wyjść na środek i do mikrofonu wygłosić coś przed grupą uczniów i całym gronem pedagogicznym... Niby to nie jest przymusowe ale chciałabym spróbować. Chciałabym tak jak inni udzielać się w czymś a nie siedzieć i tylko spuszczać głowę... nie wiem co robić :Stan - Różne - Zaskoczony:ops:
Zrób to!
Stap przestań być fobikiem! ... już?
W przypadku publicznych wystąpień stosunek potencjalnych korzyści do strat wydaje się nieciekawy. I lepiej przełamywać fobię metodą mniejszych kroków. Zbłaźnisz się - fobicy są w tym świetni - na oczach całej szkoły i potem będziesz to latami ruminować.

Jeśli chcesz się w czymś udzielać, to polecam na początek jakiś kurs tańca czy coś. Mniej przypałogenne.
Proxi, nie o to chodzi przecież. Sama zresztą napisała, że chciałaby.
Ja Cię gorąco motywuję, RoseLedger.
Jest taki rodzaj przedstawienia, w który nie potrzeba gadać do mikrofonu - pantomima. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
A nie mogłabyś robić za drzewo? Zawsze jakiś krok w przód. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Idac tropem Proksa - wielu przedstawieniach widzialem gdzies na ekranie, ze ludzie przebierali sie za krowe czy konia, dwojka osob, wiec automatycznie tez zaciesniaja sie wiezy miedzyludzkie i jest praca nad relacjami spolecznymi. A nie widac mimiki, strachu, nie trzeba sie odzywac, spiewac, czy tanczyc, mysle, ze to calkiem niezly trop dla fobika.
Nie czytaj ich, RoseLedger, idź po swoje.
Rozbij bank, na całość, o! Ja pamiętam jak w podstawówcę wystąpiłem w przedstawieniu, stanąłem na środku i stałem... i co? i nic, cały czas stałem, aż pani podeszła i podpowiedziała mi co mam powiedzieć, a to było wyłącznie jedno zdanie. Ale nie mam po tym żadnej traumy i nawet mnie to śmieszy. :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Hej. Ja się zgadzam ze stapem, powinnaś spróbować. Zazwyczaj jest tak, że nastawiamy się jak to okropnie będzie a koniec końców okazuje się, że wyszło całkiem w porządku i że było warto.
A pozostali... Dziewczyna w przeciwieństwie do większości fobików chce działać zamiast użalać się nad sobą a wy ją demotywujecie.
Wszystko zależy od Ciebie. Każdy zna swoje możliwości. Widać po Twoim poście, że chcesz wystąpić (dla mnie byłaby to ostatnia rzecz jaką chciałabym zrobić). Jeśli masz tyle odwagi to spróbuj :Stan - Uśmiecha się: może jakąś małą kwestię na początek.
nie miałem nigdy problemów z występami, więc nie będę sie wypowiadał.
chociaż kusi by zachęcać, tak jak robi to stap.
no ale zbyt dobrze wiem, że to tak nie działa "zrób to - i juz"

zawsze mozesz sie wstępnie zgłosić i na jakąś próbę pójść a jakby co, odpowiednio wcześnie zrezygnować, tak, by nie zepsuć całego projektu

pytanie, zy to przedstawienie to coś co naprawdę chciałabyś zrobic, tylko się boisz, czy to jest takie coś, co ci nie pasuje, ale akurat się nawinęło
Dopóki nie wiadomo, co konkretnie jest do zrobienia, trudno będzie to oswoić..
Przecież jak byś miała wystąpić, to wystąpisz przed osobami, które znasz od lat. Sami swoi. Nic wielkiego. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Powodzenia!
Proxi napisał(a):A nie mogłabyś robić za drzewo? Zawsze jakiś krok w przód. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

W tym przedstawieniu nie będzie drzewa. A nawet jeśli to jeden kolega też chciał być drzewem więc mnie ubiegł :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
No widzisz? Nie tylko Ty masz obawy :Stan - Uśmiecha się: Ja wierzę, że dasz radę!
mam nadzieje, że piszecie to z pozycji innej niż ja - czyli kogoś, kto na miejscu koleżanki też by się bał. (żeby nie było - też bym się niektórych rzeczy bał, ale myślę raczej o takich, do których nie mam kompetencji - np. występ wokalny solo)
Słuchaj Stapa i zrób to. Ja też miałam taką szansę ale ją odrzuciłam a później trochę żałowałam bo mogłabym to przecież zrobić. Mogłoby być trudno ale byłoby warto. Nie popełnij tego samego błędu, jeśli wiesz, że tego chcesz to na pewno dasz radę :Stan - Uśmiecha się:
RoseLedger napisał(a):W tym przedstawieniu nie będzie drzewa. A nawet jeśli to jeden kolega też chciał być drzewem więc mnie ubiegł :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
No tak, najbardziej chodliwa rola, na lekcję nie chodzisz bo masz próby, a w rzeczywistości tylko stoisz. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: A, no i jeszcze ta sława. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

A miałaś już z czymkolwiek podobnym styczność? Czy to byłby Twój "sceniczny debiut"? :Husky - Podekscytowany: Jeżeli naprawdę tego chcesz i nie wyłącznie dlatego żeby spróbować się "przełamać" (bo to można robić przy mniejszej publiczności :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:) i czujesz, że podołasz to powinnaś spróbować. Chyba lepiej ostatecznie zrobić z siebie głupka (bo i tak każdy o tym zapomni) niż póżniej żałować. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
..
stap!inesekend napisał(a):Nie czytaj ich, RoseLedger, idź po swoje.

Mówcie mi po prostu Rose :Stan - Uśmiecha się:


Hmm... dziękuję wszystkim za wsparcie. Jesteście najlepsi :Stan - Uśmiecha się: Nigdy nie występowałam. Nie, no teraz sobie przypominam, że była taka jedna sytuacja w 3 klasie podstawówki. Ale ja przez całą podstawówkę milczałam. Dostałam rolę Judasza który nic nie mówił. Po prostu siedziałam przy stole z innymi uczniami a później Jezus miał do mnie podejść coś powiedzieć i miałam odejść od stołu. Tyle... Ogólnie zawsze ciągnęło mnie do teatru, aktorstwa. Mam nadal w planach studia aktorskie. Taki paradoks. Fobik aktorem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Chciałabym spróbować ale boję się że lęk mnie sparaliżuje. Fobie mam ale staram się jakoś radzić. Wydaje mi się że teraz jest mniejsza niż kilka lat temu. Właśnie mój lek jest największy kiedy skupiam na sobie uwagę innych... Co do samego przedstawienia wiem jak to wszystko przebiega. Moja przyjaciółka często bierze udział w przedstawieniach. Zabierała mnie więc z sobą żebym nie musiała sama siedzieć na lekcji (sama czyli bez niej) :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Co do terminu to zakończenie jest jakoś w połowie kwietnia. Jakoś tak po 20 :Stan - Uśmiecha się:
RoseLedger napisał(a):Mówcie mi po prostu Rose :Stan - Uśmiecha się:
Rose to bohaterka mojego jednego opowiadania.
Pozwę Cię o naruszenie praw autorskich i znieważenie moich wypocin.

~

Tak serio, to witam.
Na forum jestem ponad dwa lata. Od kiedy piszesz opowiadania?
Rzeczywiście około 2 lata, myślałem, że jesteś nową użytkowniczką.
Pisałem jeszcze zanim tu trafiłem.
Wkleję potem tekst na publiczny temat, bo mam wszystko w ukrytym dziale.
Stron: 1 2