PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Dopadła mnie depresja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Fobia wpędziła mnie w ciągłą depresję. Jest coraz gorzej psychika mi siadła i nie potrafię nic z tym zrobić. Jestem wiecznie zmęczony, nic mi się nie chce nie widzę sensu żeby coś robić. Nawet jak coś mi się zachce to tylko na chwilę. Jak mam wolny dzień to śpię 10 godzin i po 2 godzinach muszę iść znowu się zdrzemnąć i odpocząć. Tak bardzo nienawidzę swojego życia wszystko mnie przerosło nawet najłatwiejsze sytuacje. Nawet tych :Różne - Koopa: tabletek nie chce mi się brać to i tak nic nie daje
Najprostsza rada to idź do psychiatry, ale jak już wybierzesz któregoś to poczytaj dokładnie opinie, bo teraz mało jest z powołania lekarzy...
Tak jak mówi niki, najlepiej skontaktować się z psychiatrą lub psychologiem.
Myślę, że twoim problemem jest również zaprzestanie brania leków. Niektóre leki potrzebują czasu, żeby zaczęły działać, więc nie rezygnuj od razu z zażywania ich. Jeśli jednak pojawiłyby się jakieś niepożądane skutki to radzę skontaktować się ze specjalistą.
Jaki masz tryb życia? O której godzinie chodzisz spać?
Tak, zdecydowanie, aczkolwiek warto wcześniej wybadać grunt i kto jakim specjalistą jest. Nie każdy będzie pasować do nas.
Trzymam za Ciebie kciuki!
Chcę tylko zauważyć, że masakra chodzi/ł do psychiatry bo sam o tym napisał.

Chciałbym napisać coś pozytywnego, ale nie wiem co. Może powinieneś kupić sobie psa, w jego towarzystwie nie będziesz czuł się tak samotnie, a obowiązki związane z czworonogiem wymuszą na tobie jakieś zmiany, psy podobno dodają energii.
To śmieszna rada,a twoja sytuacja jest poważna, ale ja nie jestem specjalistą więc tylko na taką mnie stać.
Tak chodzę, ale nie wiem czy jest sens. Na wizytach w kółko jest już to samo z góry wiem jak będzie wyglądać następne spotkanie. Biorę kolejne tabletki obecne przez 8 miesięcy najwyższa dawkę i nic mi to nie daje. Jak już spróbuje wszystkich leków to wtedy nie będzie sensu już chodzić>? Dużo już mi nie brakuje do spróbowania wszystkich . Szkoda kasy na to chodzę tam bo chodzę chyba sam siebie tylko próbuje oszukać że próbuje coś zrobić i zmienić ale wiem że to i tak nic nie da:Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Może ja jestem za głupi na to i nic już się nie da zmienić. Taki już jestem kiedyś trzeba się z tym pogodzić:Stan - Niezadowolony - Smuci się: Całe życie sie męczyć ze samym sobą, szkoda tylko, że jestem obciążeniem dla innych. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:



Mam psa wkurza mnie, zę muszę sie nim zajmować, dzięki za rade i zainteresowanie:Stan - Uśmiecha się:
Utwierdziłeś mnie w tym, że te lekarzyny to :Różne - Koopa: pomagają i tym bardziej nie mam zamiaru nigdzie chodzić :Stan - Uśmiecha się:
Wczoraj zdarzyło mi się przeczytać ulotkę od pewnego leku. Przeczytałam całą. Bardzo wyraznie, klarownie i precyzyjnie jest w niej napisane, ze ten lek nie leczy. Z ciekowości, chyba poczytam jeszcze inne ulotki od innych leków.
iLLusory, jak to? Co to był za lek? Przytoczysz fragment?
może to ten który działa tylko na objawy?
są takie!
Podbijam, też jestem ciekawa :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Z pewnością jakiś lek "no name", który okazał się placebo.
Nie chcę mi się wklepywać całej ulotki tutaj, bo jest długa jak papier toaletowy. Nie jest to, żaden lek "no name", tylko zakupiony po wydaniu pozwolenia na kupno przez lekarza.
Ketino, żeby zaspokoić Twoją ciekawość wyślę Ci nazwę na pw.
Zas napisał(a):może to ten który działa tylko na objawy?
są takie!
A, no chyba że w tym sensie.
niki11 napisał(a):Utwierdziłeś mnie w tym, że te lekarzyny to :Różne - Koopa: pomagają i tym bardziej nie mam zamiaru nigdzie chodzić :Stan - Uśmiecha się:


Serio? Zdanie jednego niezadowolonego pacjenta wystarczy ci, aby ocenić pracę wszystkich lekarzy?
qaster napisał(a):
niki11 napisał(a):Utwierdziłeś mnie w tym, że te lekarzyny to :Różne - Koopa: pomagają i tym bardziej nie mam zamiaru nigdzie chodzić :Stan - Uśmiecha się:


Serio? Zdanie jednego niezadowolonego pacjenta wystarczy ci, aby ocenić pracę wszystkich lekarzy?
mozesz dodac jeszcze mnie, bedzie nas 2
x
Kolegowie nierozróżniający psychiatry od terapeuty oraz siejący półprawdy o lekach - nie pomagacie.
psyche napisał(a):Leki niestety nie leczą :Stan - Niezadowolony - Smuci się: One hamują tylko objawy. Blokują emocje żeby nie były zbyt wyraźne, co pozwala działać, ale mózgu nikomu nie przebuduje, zakłóca jedynie neuroprzekaźniki żeby nie mieć dostępu do tego co utrwalone, bądź mieć ten dostęp dużo słabszy.
To tylko tabletka przeciwbólowa, zagłuszacz a przyczyna jak była tak jest. Nie jestem przeciwnikiem leków, ale wiem że mnie nie uleczą i nie łudzę się, że to wystarczy. Wg mnie leczy tylko psychoterapia i szeroko pojęta praca nad sobą. Mozolna zmiana tego co zostało zakodowane. A to jest niestety orka na ugorze. Tak to widzę.
Nie brzmi to optymistycznie, ale lepsza najgorsza prawda.
Zgadzam się w 100%
Placebo napisał(a):
psyche napisał(a):Leki niestety nie leczą :Stan - Niezadowolony - Smuci się: One hamują tylko objawy. Blokują emocje żeby nie były zbyt wyraźne, co pozwala działać, ale mózgu nikomu nie przebuduje, zakłóca jedynie neuroprzekaźniki żeby nie mieć dostępu do tego co utrwalone, bądź mieć ten dostęp dużo słabszy.
To tylko tabletka przeciwbólowa, zagłuszacz a przyczyna jak była tak jest. Nie jestem przeciwnikiem leków, ale wiem że mnie nie uleczą i nie łudzę się, że to wystarczy. Wg mnie leczy tylko psychoterapia i szeroko pojęta praca nad sobą. Mozolna zmiana tego co zostało zakodowane. A to jest niestety orka na ugorze. Tak to widzę.
Nie brzmi to optymistycznie, ale lepsza najgorsza prawda.
Zgadzam się w 100%

Oczywiście że leki nie leczą tylko hamują objawy, istnieje nawet teoria spiskowa mówiąca o tym że leki MOGĄ wyleczyć z chorób psychicznych ale wielkie światowe korporacje farmakologiczne celowo tego nie robią, produkują leki które mają hamować objawy choroby ale nie leczyć samą chorobę! Dzięki temu korporacje farmakologiczne zgarniają fortunę, bo leki hamują objawy dzięki czemu czujemy się lepiej i chcemy te leki kupować ale one nas nigdy nie wyleczą i tym sposobem stajemy się ich niewolnikami a oni na nas zgarniają kasiorę.
up: kasy nigdy dosyć. Choćbyś miał tyle, że tego nie zjesz, to i tak będzie mało.
Clincie, jesteś swój, nasz. Pomusz.
qaster napisał(a):
niki11 napisał(a):Utwierdziłeś mnie w tym, że te lekarzyny to :Różne - Koopa: pomagają i tym bardziej nie mam zamiaru nigdzie chodzić :Stan - Uśmiecha się:


Serio? Zdanie jednego niezadowolonego pacjenta wystarczy ci, aby ocenić pracę wszystkich lekarzy?

Oczywiście, że nie jednego, wiele już tu się naczytałam i wiele zaobserwowałam, także myślę, że już można wyciągnąć jakieś wnioski.
iLLusory napisał(a):up: kasy nigdy dosyć. Choćbyś miał tyle, że tego nie zjesz, to i tak będzie mało.
Clincie, jesteś swój, nasz. Pomusz.
clint moze pomoc, ale nie musi. i to tylko pod warunkiem ze mu sie chce
niki11 napisał(a):
qaster napisał(a):
niki11 napisał(a):Utwierdziłeś mnie w tym, że te lekarzyny to :Różne - Koopa: pomagają i tym bardziej nie mam zamiaru nigdzie chodzić :Stan - Uśmiecha się:


Serio? Zdanie jednego niezadowolonego pacjenta wystarczy ci, aby ocenić pracę wszystkich lekarzy?

Oczywiście, że nie jednego, wiele już tu się naczytałam i wiele zaobserwowałam, także myślę, że już można wyciągnąć jakieś wnioski.


Przecież samo słowo utwierdzić oznacza ,,upewnić,ugruntować,przekonać do JUŻ posiadanych racji lub poglądów.


Mokebe,dałem się naciąć na ,,moje foty z pod prysznica". :hamster_wryyy:
Na swoją obronę dodam ,że nie zauważyłem ,,z pod prysznica" a ciekawiło mnie jak wyglądasz.No homo,serio.
Może i jestem uprzedzona, ale jakby tak cudownie nas 'uzdrawiali' nie byłoby nas tyle tutaj na tym forum.
Stron: 1 2