PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Inni fobicy w normalnym życiu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie wiem czy był już taki temat ale ostatnio zastanawiam się nad jedną rzeczą. Wiele osób pisze na tym forum, niektórzy napiszą kilka postów i znikają, nieliczni zostają na dłużej, chyba sporo osób się nie rejestruje tylko czyta to co napiszą inni- ogólnie nieśmiałych ludzi jest tak naprawdę sporo. Przynajmniej ja sporo spotykam i ilekroć spotkam jakąś nieśmiałą osobę, od razu zaczynam się zastanawiać czy zna to forum, czy na nim pisze, a może tylko czyta. Zastanawiam się czy taka osoba ma fobię, czy jest nieśmiała, czy jest tylko introwertykiem lub jest to ktoś małomówny ale w pełni to akceptujący .
Ja mam opory aby opisywać niektóre zdarzenia bo co jeżeli taka osoba przeczyta coś o sobie, nawet jeśli to byłyby pozytywne rzeczy, to głupio trochę czułabym się jakby ktoś miał czytać o sobie historie. :Stan - Uśmiecha się:

Nie wiem czy to nie trochę jakaś obsesja, może widzę w ludziach cechy których nie mają-nawet jak ktoś powiedzmy tylko denerwuje się podczas wygłaszania referatu, nie znaczy zaraz, że ma fobię ale jednak, nie boicie się opisywać tu zdarzenia , że zostaniecie rozpoznani? Czy tylko ja tak mam? W ogóle czasem też chyba trudno rozpoznać czy ktoś ma fobię, bo wydaje mi się, że lęk nie zawsze jest widoczny.
Na wstepie chce zaznaczyc, ze wyglaszam wlasne zdanie, inni ludzie maja wieksze doswiadczenia i ich beda cenniejsze, ale costam wiem, uwaznie slucham, wyciagam wnioski itd :Stan - Uśmiecha się: Z gory przepraszam za kompletny chaos wypowiedzi, bledy wszelakie i takie tam rozne. Jak to u mnie - zdarzy sie. No i dziekuje za temat, ciekawy, sprawil, ze sobie dumam nad tym, a to bardzo mile. Dzis jestem rozgadany dosc i wszedzie uparcie za duzo mowie, to w koncu tez znajde jakies ujscie tego :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ash, chcialbym tez bys nie wziela z tego, co mowie, nic do siebie, bo to niejako nie ma Cie dotknac, niedawno ktos mi zwrocil uwage jakbym wypowiadal sie troche z perspektywy - wiem lepiej, wiec nie traktuj tego w ten sposob, prosze Cie o to. Z pelna pokora przyjmuje to, ze moge nie miec racji, ale czasem zdarza mi sie ja miec. No to tak. Hm.

Apeluje (niesmialo tym razem), rozdzielajmy niesmialosc i fobie spoleczna, pisze to po raz siedemsetny. Osoba introwertyczna, osoba niesmiala, czy osoba z fobia spoleczna - to sa niejako 3 rozne osoby. Czesto bywa 3w1, nawet przewaznie, taka promocja, ale malo tu bylo osob, ktore nie bylo, czy nie sa niesmiale, ktore byly/sa ekstrawertyczne? Naprawde sporo. Fobia spoleczna nie rowna sie niesmialosci na wyzszym levelu. Nie jest tak jak to niejako przedstawilas - "tylko" introwertyk==>niesmialec==>fobik, jako to najwyzsze stadium wtajemniczenia :Stan - Uśmiecha się: Chociaz i tak jestesmy za+:Ikony bluzgi kochać 2:, nawet bez tego. To wazne dla mnie w tym wszystkim. I odrobinke frustrujace, ze trzeba kolejny raz o tym mowic. Oczywiscie - wiekszosc zdecydowana fobikow to niesmiali introwertycy, ale to wcale nie jest taka regula, jak sie niektorym ludziom z pozoru wydaje, zapewniam - spektrum jest duzo szersze :Stan - Uśmiecha się:

Wiele osob przewija sie przez to forum, ale swiadomosc tego, ze fs istnieje nie jest duza i tak naprawde przychodzi tu i czyta skromna ilosc istot. Forum jest dosc duze, ale to malenstwo w porownaniu ze Polska. Mamy tu na forum niesmialosci grupke z naszego forum, porzadna ekipe, przynajmniej kiedys byla, no i stamtad tez jest pewien naplyw ludzi tutaj - robili solidna reklame. Anyway - nie znam danych, ale trudno powiedziec, by byly to ilosci takie, by moc sie zastanawiac - czy on wie, czy mnie czyta, etc. Nie, to malo prawdopodobne i ten rachunek prawdopodobienstwa moze by sie zakrecil w takiej sytuacji wokol procenta, ze kiedys tu trafil w takiej sytuacji, a moze nawet i nie. Mijajac ludzi na ulicy, powiedzmy mlodych, tak w przedziale 18-30, ktory mamy tutaj na forum... tego jest tyle, ze sie nie nadazy. A wiele osob, ktore tu sa, tak w zyciu realnym trudno byloby posadzic o to, ze tu zagladaja, czy pisza. Zdecydowana wiekszosc z tych osob zachowuje sie oczywiscie z rezerwa wobec swiata, ale czesto bez przesady, wiele w swoim gronie bawi sie tak, ze ciezko taka grupe posadzac o jakakolwiek fobicznosc (pozdrawiam was z tego miejsca dobrzy ludzie :Stan - Uśmiecha się: ), po wielu z tu obecnych nie byloby widac tego. Zmierzam rzecz jasna do tego, ze czytac Cie moze kazda mijana osoba, a czesc bedacych tu trudno z pozoru posadzac o fobie, bo po nich tego nie widac. Po samym wygladzie czesto atrakcyjni ludzie, fajni, normalni, sympatyczni faceci, bardzo ladne dziewczyny, wiec tu tez tak na chybil-trafil. Czasem takie mocne 8/10 albo i lepiej (pozdrawiam naszego forumowego kolege-modela z tego miejsca, mocne 9/10 wg naszej wspolforumowiczki, wg mnie co najmniej 9 :Stan - Uśmiecha się: ).

Co do bycia rozpoznanym - multi accounting, paranoja na roznym punkcie, kasowanie postow, masa takich sytuacji tym podobnych to naturalna rzecz tutaj. Jak i naturalne jest, ze mimo wszystko zyjemy kolo siebie. Czy mam obawy, ze ktos znajomy mnie tu rozpozna, doda dwa do dwoch - mam, czasem duze, czasem drobne, w wiekszosci o tym juz nie mysle. Wiele osob wie o mnie sporo, ale zeby te matematyke wykonywac ktos musialby sobie zadac naprawde duz trudu i mam te swiadomosc. Zdrowy rozsadek czasem pomaga. Ale czesto nie pomaga i paranoja dopada :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Wracajac do sedna, albo jesli dla kogos tl:Stan - Uśmiecha się - LOL:r - poznalem juz nieco fobisiow tutejszych, przeprowadzalem pierdyliardy rozmow i obserwowalem na tyle uwaznie, ze no musialbym spogladac w strone niemal kazdej osoby w jakims stopniu podejrzliwie. Umowmy sie - byloby to uciazliwe.
Nigdy przy rozmowie z nowo poznaną osobą nie zastanawiam się czy ma fobię i raczej nigdy tego nie będę robił. Jak już to zastanawiam się czy ma depresję albo inne odchyły psychiczne, które znam i lubię. A co do tego, że być może ktoś przeczyta to co piszę na forum to na początku było mi to obojętne, a teraz uważam to za plus bo przynajmniej nie będę musiał za dużo wyjaśniać.
spokojnie, ja np. zawsze jestem niedoinformowany, nic o nikim nie wiem, skąd jest, co robi, jak ma na imię - czasem się tylko dowiaduję, że wszyscy znają sie jak łyse konie, wymiana danych w prywatnych wiadomościach idzie w eksabajty itp... ale może jednak nie wszyscy są tacy, takich matołkowatych, mało inteligentnych Zasów też - mam nadzieję trochę sie znajdzie...
Zas napisał(a):spokojnie, ja np. zawsze jestem niedoinformowany, nic o nikim nie wiem, skąd jest, co robi, jak ma na imię - czasem się tylko dowiaduję, że wszyscy znają sie jak łyse konie, wymiana danych w prywatnych wiadomościach idzie w eksabajty itp...

ahahahahhaah Zas, za+:Ikony bluzgi kochać 2:! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Też nigdy nie ogarniam co, kto, jak, z kim i gdzie, ani na forum ani w życiu. Ale jakoś mi to nie przeszkadza póki co. Za to nawet tu wydaje mi sie ze wy sie wszycy świetnie znacie, rozmawiacie na luzie i macie błyskotliwe riposty, z podwójnym a nawet potrójnym dnem, więc musicie sie znać pewnie też w realu albo na forum mieszkać, wymieniac te eksabajty o którcyh mówisz. Do mnie napisał tylko jakiś osobnik jak byłam 1 dzień na forum, ale jedyne tematy w jakich się udzielał to damsko-męskie, więc nawet nie odpisałam. I też wydaje mi się że inni ciagle mówią o czyms czego mi nie powiedzieli, czymś co mnie ominęło.
Co do tematu; zawsze zauwazam osoby nieśmiałe, wycofane, od razu mają u mnie plus na początek. Jeśli dodatkowo mają coś pod kopułą, zwykle trafiają do grona moich bliższych znajomych. Nigdy jednak nie spotkałam kogoś kto by mówił, że ma fs, choć kilka osób o to podejrzewam.
Myślałem że tylko ja tak mam, czuję się jak jakiś młot z dwucyfrowym iq, nawet miałem odejść stąd i więcej niczego nie czytać, to forum w niczym nie pomaga
W porządku Ordo, nie biorę wszystkiego do siebie :Stan - Uśmiecha się:, szczególnie jak wstawiłeś taki miły wstęp ale z Twoim ogólnym wnioskiem chyba się jednak nie zgadzam - wydaje mi się, że nawet jak wiele osób nie jesteśmy w stanie posądzić oto, że mają fobię bo zachowują się jak śmiali ludzie to jednak większość chyba nie jest taka.
Cytat:Czesto bywa 3w1, nawet przewaznie, taka promocja, ale malo tu bylo osob, ktore nie bylo, czy nie sa niesmiale, ktore byly/sa ekstrawertyczne? Naprawde sporo. Fobia spoleczna nie rowna sie niesmialosci na wyzszym levelu. Nie jest tak jak to niejako przedstawilas - "tylko" introwertyk==>niesmialec==>fobik,
Ale ja tak nie napisałam, że to to samo w żadnym razie tak nie uważam, raczej chodziło mi oto, że właśnie ludzie z różnymi problemami, z różnych powodów mogą tutaj być. Dobra może trochę źle to ujęłam. Ale to, że fobia spoleczna nie jest tak znana w świadomości ludzi(chociaż i tutaj nie do końca się zgadzam), nie znaczy wcale, że na to forum nie jest łatwo trafić. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Wystarczy wpisać w google np. "boję się iść do pracy"- i od razu wyrzuca forum. Ja np. trafiłam tutaj przez wpisanie jakiejś frazy tego typu, o fobii wtedy nie wiedziałam, zaczęłam czytać i tak zostało.

Cytat:ijajac ludzi na ulicy, powiedzmy mlodych, tak w przedziale 18-30, ktory mamy tutaj na forum... tego jest tyle, ze sie nie nadazy. A wiele osob, ktore tu sa, tak w zyciu realnym trudno byloby posadzic o to, ze tu zagladaja, czy pisza. Zdecydowana wiekszosc z tych osob zachowuje sie oczywiscie z rezerwa wobec swiata, ale czesto bez przesady, wiele w swoim gronie bawi sie tak, ze ciezko taka grupe posadzac o jakakolwiek fobicznosc
Z pewnością tak są też tacy fobicy, ale mi chodzi raczej o osoby, po których zdecydowanie widać, że mają jakiś problem z kontaktami. Chodzi mi o osoby, po których na podstawie zachowania mogę przypuszczać,że mają jakiś problem tego typu- i że mogły na tym forum jakieś tematy czytać. Chociaż wiadomo, że większość jest tutaj tylko przez chwilę. Ale po prostu, gdy spotykam kogoś i taki ktoś mówi mi że nie umie rozmawiać z ludźmi, lub gdy spotykam kogoś kto np. nie patrzy w oczy jak z innymi rozmawia to wtedy zawsze nachodzi mnie myśl, czy może znać to forum.
Jeśli szansa byłaby mała to dobrze, może będę bardziej skłonna opisywać tu różne historie ze zwyczajnego życia, bez obawy, że ich bohaterowie przeczytają o sobie lub, że ktoś mnie rozponza.

Też własnie z reguły czuję jakąś większą sympatię do nieśmiałej osoby, bo się tak bardziej utożsamiam, i też mi łatwiej czasem złapać kontakt, chociaż to nie reguła.

Cytat:Myślałem że tylko ja tak mam, czuję się jak jakiś młot z dwucyfrowym iq, nawet miałem odejść stąd i więcej niczego nie czytać, to forum w niczym nie pomaga
U mnie na forum raczej nie znika większość barier. A ekasbajty wiadomości między użytkownikami itd., hm, już się chyba przyzwyczaiłam, że tak jest. W sumie podobnie jak w normalnym życiu.
Nie no, moze za daleko idace wnioski wyciagacie, na forum w wiekszosci raczej kazdy jest sobie i sie nie zawiazuja zadne blizsze relacje, tu jakas grupka, tu jakas parka, tu ktos poobgaduje komus tyleczek, ale nie jest tak, ze sie kazdy zna, na wielu forach tak jest i na wszystkich, na ktorych bylem bylo to daleko bardziej posuniete niz tu :Stan - Uśmiecha się: Po prostu czesc ludzi tu piszacych sie ze soba spotyka jak sa z tego samego miasta i do tego sie odnosilem, nie do jakiegos nie wiadomo czego, tak zeby byc scislym :Stan - Uśmiecha się:

No i znowu bedzie pelen chaos, sorki :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ale wierze, ze polapiesz sie co jest do czego i do czego sie odnosze i w ktorym momencie :Stan - Uśmiecha się: Wiele osob nie nadaza za mna w takich sytuacjach, to prawda, ale jakos no o, postaram sie w miare czytelnie :Stan - Uśmiecha się:

Ogolnie nie wiem co ja tam pisalem, Ash, bo moja fobicznosc ma tez to do siebie ze absolutnie po wyslaniu nie czytam tego co napisalem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: I nawet na potrzeby tej dyskusji sie nie cofne do tego, bo zawsze mysle wtedy - dobry borze, co to za glupoty, kto to napisal, albo cos podobnego, przed wyslaniem nie czytam, bo zostaje wtedy 20-30% z tego, co pisalem, wiec no taka sytuacja, ale moze sie obejdzie bez tego, choc moze byc nie do konca tak, ze wszystko, co chcialbym przekazac sie znajdzie w tym oto przekazie, ktory tu oto staram sie rzec :Stan - Uśmiecha się: I oczywiscie wiem, ze wiekszosc fobikow da sie dostrzec, czasem widzac czesc zestresowanych stworzen, albo cichych sobie w pamieci odswiezam jakies zdarzenia z roznych sytuacji i wtedy mysle - a ciekawe, czy tu byla, wiec sam sposob tego myslenia rozumiem, ale tak wobec osob, z ktorymi mam jakis kontakt (nawet tylko wzrokowy) tak nie mam, wiec rozumiem sposob Twojego myslenia, ale nie wiem, moze to cos moj mozg sie broni przed paranoja, bo chyba bym wtedy musial stad uciec naprawde :Stan - Uśmiecha się: A poki co dobrze sie tu czuje nadal. Ale ogolnie rozumiem Cie, tylko cos opowiadalem o tym, by nie oceniac fobisiow stereotypowo i to cala historia. Tylko ja tak wiesz, po swojemu bardzo i stad wyszlo jak wyszlo, jak uprzedzalem - chaotycznie. i nie wiem sam co poeta mial na mysli momentami. Jednak ogolnie Cie rozumiem, ale watpie nadal, by taki randomowy ktos, kogo o to podejrzewasz, mogl Cie tu czytac. Pozwole sobie powatpiewac w to :Stan - Uśmiecha się: A fakt, ze po czesci tu piszacych naprawde nie widac tego, ze sa tacy wlasnie fobiczni i trudno ich o to posadzac - coz, po prostu chcialem przekazac, ze zwieksza sie ilosc mozliwosci, o :Stan - Uśmiecha się:

W ogole my sie zgadzamy, dodatkowo Cie rozumiem, wiec trudno bedzie o polemike, mnie przeszkadzalo nieco po prostu takie stereotypowe postrzeganie fobika. I czesto tu na to, zwlaszcza na poczatku, zwracalem uwage.
Ash szansa na to, że ktoś przypadkowy czyta wszystkie posty na forum, pamieta je, analizuje i zidentyfikuje Cię na tej podstawie naprawdę znikoma.

Duża doza szczerości w postach może byc problemem przy spotkaniu z kimś z forum. Ja nie byłem nigdy na spotkaniu fobików po czesci z tej przyczyny, ze za duzo o sobie tu napisałem. Choć z pojedynczymi osobami się spotkałem po wczesniejszych rozmowach i nabraniu zaufania.

Anitax ja tez miewam wrażenie drugiego dna na forum.
Mam dokładnie tak samo jak ty :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
są grupy fobikowe na fejsbuczku i jak mniemam ludzie prawdziwego imienia i nazwiska używają a ja jak narazie nie mam odwagi założyć konto na fejsie i się zapisywać...
jeszcze druga sprawa nad którą się zastanawiam, że też przeciętny fobik ma problem z telefonem a nie ma z prywatnymi wiadomościami ?
Ordo napisał(a):Czesto bywa 3w1, nawet przewaznie, taka promocja
Szampon antyłupieżowy z odżywką :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ordo napisał(a):Oczywiscie - wiekszosc zdecydowana fobikow to niesmiali introwertycy, ale to wcale nie jest taka regula, jak sie niektorym ludziom z pozoru wydaje, zapewniam - spektrum jest duzo szersze Wesoly
Dochodzi jeszcze kwestia "nakręcania się". Gdy się czlowiek nakręci, to może nawet robić za gwiazdę wieczoru, ale ile go to kosztuje, no to...
Ordo napisał(a):pozdrawiam naszego forumowego kolege-modela z tego miejsca, mocne 9/10 wg naszej wspolforumowiczki, wg mnie co najmniej 9
Ciekawe o kogo chodzi... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ej, ale takie ocenianie punktowe ludzi uważam za słabe...
Zas napisał(a):spokojnie, ja np. zawsze jestem niedoinformowany, nic o nikim nie wiem, skąd jest, co robi, jak ma na imię - czasem się tylko dowiaduję, że wszyscy znają sie jak łyse konie, wymiana danych w prywatnych wiadomościach idzie w eksabajty itp...
Wszyscy to nie, ale faktycznie, niektórzy dość intensywnie do siebie pisują.

P.S. Ash, to z Twojego radyjka? :Stan - Uśmiecha się:
To ja tak moze by uciac spekulacje, istnieja takie miejsca do miedzyfobicznej wymiany mysli, tak na tym forum, jak i jakies wieksze tez, ale to bylo przedstawiane jako regula, czemu chcialem zaprzeczyc. Oczywiscie jest tak, ze ludzie sa tu dluzej i naturalnie zawiazuja sie jakies relacje, czesc osob chce w nie wchodzic, a czesc nie. Wiekszosc - nie. Tak jest wszedzie, tu skala jest duzo mniejsza, choc tez oczywiscie jest, jak w kazdym innym miejscu i w kazdej innej spolecznosci to istnieje. Zapewniam, ze nigdy nie bylo tak, ze gdzies byla jakas zamknieta grupa, ktora do siebie nie dopuszczala ludzi, gdzie czesto w roznych miejscach mozna dostrzec cos podobnego, jak i nie bylo tak tez, ze ludzie obrabiaja komus tyleczek w zamknietym gronie. Raczej okazywanie sobie sympatii i wzajemne wspieranie sie jak juz :Stan - Uśmiecha się: A to na ile ktos wsiaknie i na ile sie zechce zaangazowac zalezy tylko od niego samego. Jesli ktos chce - zrobi to. Choc moze go to nieco kosztowac tak czysto fobicznie. Ludzie sie lubia i czasem ze soba rozmawiaja - nic niezwyklego, nic szokujacego.

Co do oceniania punktowego to kolega sie nie obrazi, co najwyzej jest mu niezrecznie, choc zgadzam sie oczywiscie, ze nie powinno sie tego robic w normalnej sytuacji.

Ale wszystko to nie jest przedmiotem tego tematu, a czystym offtopem i zyczylbym sobie powrotu na te dobre tory :Stan - Uśmiecha się:
forac napisał(a):jeszcze druga sprawa nad którą się zastanawiam, że też przeciętny fobik ma problem z telefonem a nie ma z prywatnymi wiadomościami ?

Dla mnie skala trudnosci wyglada tak od najłatwiejszego: posty, pw, rozmowy tel., rozmowa w realu.
Cytat:Ogolnie nie wiem co ja tam pisalem, Ash, bo moja fobicznosc ma tez to do siebie ze absolutnie po wyslaniu nie czytam tego co napisalem
O, to zaskoczyłeś mnie :Stan - Uśmiecha się - LOL: z tym nieczytaniem postów ale nie napisałeś nic głupiego, ogólnie to jak napisałeś Ordo nie ma podstaw do polemiki, bo ja się tak generalnie z Tobą zgadzam. Zaszło po prostu nieporozumienie w związku z definicją kim jest fobik.


Cytat:Jednak ogolnie Cie rozumiem, ale watpie nadal, by taki randomowy ktos, kogo o to podejrzewasz, mogl Cie tu czytac. Pozwole sobie powatpiewac w to
Hm, no to byłoby super :Stan - Uśmiecha się: tylko ta sytuacja, którą chciałam opisać już właściwie minęła, ale to chyba była przesada, myśleć, że ten ktoś mogł czytać forum, może następnym razem jak będzie podobnie jednak opiszę. Aczkolwiek żadnych szczegółów wolę nie pisać, bo po prostu uważam, że jednak każdego się trochę da rozpoznać.


Cytat:Dla mnie skala trudnosci wyglada tak od najłatwiejszego: posty, pw, rozmowy tel., rozmowa w realu.
Myślę, że to nie reguła dla wszystkich. Czasem są użytkownicy, którzy piszą tylko w dziale spotkaniowym. I nigdzie poza tym,więc od razu idą na spotkania.

Cytat:P.S. Ash, to z Twojego radyjka? Wesoly
Niestety nie :-( nie mam takiego ale takie własnie chciałabym mieć, przypomina mi radio, które mieli moi rodzicejak byłam mała, trochę podobne. :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Ash napisał(a):
Cytat:Dla mnie skala trudnosci wyglada tak od najłatwiejszego: posty, pw, rozmowy tel., rozmowa w realu.
Myślę, że to nie reguła dla wszystkich. Czasem są użytkownicy, którzy piszą tylko w dziale spotkaniowym. I nigdzie poza tym,więc od razu idą na spotkania.

Niekoniecznie dlatego, że tak im łatwiej. Może im brakować realnego kontaktu z ludźmi, a maja juz dość, lub nigdy nie lubili wirualnego.
Ludzie sa rozni i roznych rzeczy szukaja, rozny maja poziom leku i rozna osobowosc, jak i maja rozne przestrzenie roznego nasilenia fobicznosci swej :Stan - Uśmiecha się: Trafic za tym nielatwo.

Ash napisał(a):O, to zaskoczyłeś mnie :Stan - Uśmiecha się - LOL: z tym nieczytaniem postów ale nie napisałeś nic głupiego, ogólnie to jak napisałeś Ordo nie ma podstaw do polemiki, bo ja się tak generalnie z Tobą zgadzam..
No to takie tez mialem wrazenie, ze my sie zgadzamy, po prostu musialem chyba w danym momencie wyrzucic z siebie literki, mam jakies momenty ekspresji swoistej chyba i jak dopadnie to potem takie sa efekty jak na zalaczonym obrazku :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Ale no przyznaje, ze wole nie czytac, pisze i to leci, takie, jakie jest, bo potem dziwnie mi sie patrzy na to, moje krotkie jakies jednolinijkowce to spoko, moge sie w nie wpatrywac i godzinami, choc oczywiscie nie robie tego, to byloby nawet na mnie dziwne :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ale takie moje wlasne dluzsze wypowiedzi klecone to omijam z daleka. Ale odpowiedzi na nie lubie, choc na poczatku czulem sie dziwnie, zle mi bylo z tym, gdy ktos odpowiadal odnoszac sie wprost do tego, co pisalem, a jeszcze gorzej jak ktos to pomijal i mnie ignorowal :Stan - Uśmiecha się: I tez mialem tak, ze obiecywalem sobie, ze nic o sobie nie powiem, pozostane anonimowy na wieki, ale na dluzsza mete sie tak nie dalo, tu jakies detale zdradzilem komus, tam tez cos powiedzialem i jest ok, zauwazylem, ze ludzie szanuja te moja paranoje o prywatnosci i nie zdradzaja w zadnych sytuacjach tego, co o mnie wiedza, to przyzwoita jest gromada, doceniam to.

Co do tej sytuacji o ktorej mowisz jeszcze, coz, wiesz, czytanie forum wymaga zaangazowania, ono jest jednak dosc duze i nawet jesli byloby tak, ze ta osoba moglaby miec fobie i po drodze gdzies na to forum wpadla, to sa male szanse na to, ze Cie czyta. Choc moze zawsze jakies. Moze to byc ktos z nas. Moze ja sam, kto wie :Stan - Uśmiecha się: Ale szanse na to sa wyjatkowo skromne.