PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: MOKLOBEMID (Aurorix, Mobemid, Moklar) [odwracalny iMAO]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Brał ktoś to? Pomogło wam to?


Dodaje informacje dla zainteresowanych:

Moklobemid – lek przeciwdepresyjny z grupy inhibitorów MAO.

Działanie


Hamuje w sposób odwracalny enzym MAO, głównie typu A[1]. Powoduje to zahamowanie metabolizmu noradrenaliny, dopaminy i serotoniny, co prowadzi do zwiększenia ich poziomu w mózgu, w dużej ilości staje się też inhibitorem MAO typu B. Moklobemid poprawia nastrój, znosi uczucie wyczerpania i zmęczenia, pomaga w koncentracji wpływa pozytywnie na pewność siebie. Działa już po pierwszym tygodniu leczenia. Metabolizowany jest w wątrobie, wydalany w postaci metabolitów. Ma krótki okres półtrwania, około 1-2 godziny.

Wskazania


Moklobemid wydany może być tylko na receptę od lekarza. Używany jest do leczenia depresji oraz fobii społecznej. Moklobemid powinno się zażywać po posiłku, w dawkach 300-600 mg podzielonych na 2-3 dawki.

Interakcje

Moklobemidu nie należy podawać łącznie z selegiliną, klomipraminą, tramadolem, petydyną i preparatami zawierającymi dekstrometorfan. Inhibitory MAO mogą niebezpiecznie wzmacniać działanie pochodnych tryptaminy oraz fenyloetyloaminy. Moklobemid może także nasilać działanie niektórych opioidów. Nie należy również łączyć z lekami przeciwdepresyjnymi typu SSRI zawierającymi fluoksetynę, ponieważ stwarza to zagrożenie wystąpienia zespołu serotoninowego, który może doprowadzić do zgonu. Przed zastosowaniem należy zawsze przeczytać ulotkę dołączoną do leku i / lub skonsultować się z lekarzem.[/u]
To jest inhibitor MAO tak? Z tego co czytałem jest to dobry lek na fobię. Nawet psychiatra mi to proponowałą.
Jadłem mobemid chyba czy jakoś tak. Ale nie odczułem żadnych efektów.
Nie bralem, sporo czytalem. To lek z grupy MAO nowszej generacji z mniejsza iloscia skutkow ubocznych i bez restrykcji dietetycznych, jednak ze znacznie mniejsza skutecznoscia dzialania.
Nie slyszalem zeby komus w fobii pomogl. Bylem na oglnoswiatowym forum dla fobikow przez kilka miesiecy zanim trafilem tu i zadnej pozytywnej opinii nie slyszalem. Moze przy mniej zaawansowanej fobii pomaga, nie wiem. na tym forum socialphobiaworld.com to mialem wrazenie ze wiekszosc na wykonczeniu jest.

Owszem z MAO, stara Fenelzyna dzialala reweacyjnie (jak potwierdzaja badania i wiekszosc fobikow ktora to brala), jednak wycofano ja z Polski kilka lat temu, na Zachodzie lek przepisywany w skrajnych przypadkach...
Brałam go kiedyś przez około półtorej miesiąca. Czułam się jak bym łykała wit.C ,nic mi nie dał. Potem zmieniłam zupełnie środowisko, wyprowadziłam się i tak się urwał mój kontakt z tym lekiem. Na dłuższą metę więc nie wiem jak działa. Przez półtorej miesiąca nie było żadnych skutków ubocznych.
Brałam go dość długo i mi nic nie pomógł. Ale jak do tej pory to nie widzę żeby którykolwiek lek mi pomagał. Jestem chyba jakaś mega odporna :-(
Ja go biorę aktualnie już miesiąc 300 mg. Na ulotce jest napisane, że FS powinni jeść 600 mg. Tak czy inaczej muszę przyznać, że lek działa, ale do normalności jeszcze daleko. Chciałbym zwiększyć dawkę, ale wtedy zbyt szybko mi się skończy :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
...
Cytat:Zastanawiam się czy on rzeczywiście jest taki dobry czy może wmawiam sobie że wzięłam lek więc wszystko będzie ok.
może jedno i drugie :Stan - Uśmiecha się:
Moim zdaniem działa, ale żeby to zauważyć trzeba działać też samemu: wychodzić do ludzi, załatwiać sprawy - wtedy aż czasami się dziwie, że lęk, który zawszę odczuwałem jest znacznie słabszy :Stan - Uśmiecha się:
Moklobemid (pod nazwą handlową Mobemid) brałam 1,5 roku temu w dawkach 2x150mg na dzień. Miałam wtedy mieszane zaburzenia lękowo -depresyjne (choć nigdy dokładnej diagnozy nie uzyskałam).Po pierwszej paczce nie zauważyłam poprawy, po drugiej paczce zaś czułam się obojętnie tzn. mój poziom lęku i stresu znormalizował się, lecz nadal nie czułam ulgi ani jakiś zaskakujących chęci do życia. Jedynym skutkiem ubocznym była senność (choć moja lekarka zapierała się, że to jest niemożliwe i na pewno mam mylne wrażenie). Mobemid miał za zadanie "wyciszyć" mnie, moje emocje przed terapią z psychologiem-i to "wyciszenie" rzeczywiście się udało.

Wniosek: Moklobemid + terapia =ulga (ulga mniejsza lub większa to zależy-sam Moklobemid moim zdaniem nie pomoże).
...
A w jakiej dawce dziennej go bierzesz?
...
Ciesze sie koktajl ze cos ruszylo
Ja już biorę to chyba ze dwa miesiące. Na sytuacje dnia codziennego działa świetnie, ale przy bardziej skomplikowanych czuje nadal lęk, aczkolwiek przytłumiony.
moklobemid to ciekawy specyfik. Oprócz działania antydepresyjnego co ma naprawdę mechanizm rodem tubylczego rytuału, dziwnie steruje twoją .... a raczej czymś co jest nad świadomością ;-) Pamiętam jak jadłem rute syryjską .... jeśli podobny mechanizm zastosowali farmaceuci , co gorsza lub co lepsza wzorując na niej , to warto do kuracji tej dołączyć w szeroko rozumianym znaczeniu kontrole w stosowaniu tego "leku".
Hektor napisał(a):Chciałbym zwiększyć dawkę, ale wtedy zbyt szybko mi się skończy :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Jeśli potrzebujesz zwiększyć dawkę to do psychiatry po receptę! Skoro ma Ci pomóc to jak najbardziej. Chyba, że chodzi o kasę... Nie wiem ile kosztuje, nie biorę, nie brałam, ni znaju, wiem tylko, że są różne odpowiedniki...

Imponderabilia napisał(a):Jedynym skutkiem ubocznym była senność (choć moja lekarka zapierała się, że to jest niemożliwe i na pewno mam mylne wrażenie).

Niektórzy lekarze naprawdę mają fiziu na miziu. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Cytat:Jeśli potrzebujesz zwiększyć dawkę to do psychiatry po receptę! Skoro ma Ci pomóc to jak najbardziej. Chyba, że chodzi o kasę... Nie wiem ile kosztuje, nie biorę, nie brałam, ni znaju, wiem tylko, że są różne odpowiedniki...

Sęk w tym, że ja jeszcze nie byłem nigdy u psychiatry. Muszę iść jakoś niedługo, między innymi dlatego, że psychiatra zapisałby mi to na przewlekłe, a tak za 30 tabletek(15 dni) płacę jakieś ponad 20 zł. Nietrudno obliczyć, że gdybym jadł 4 dziennie to potrzebowałbym 120 tabletek, czyli jakieś 80 zł miesięcznie. Z tego co wiem, to refundacja tego typu leków przez państwo jest znaczna, więc lepiej niech podatnicy płacą za moje leczenie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
...
Hektor napisał(a):Nietrudno obliczyć, że gdybym jadł 4 dziennie to potrzebowałbym 120 tabletek, czyli jakieś 80 zł miesięcznie. Z tego co wiem, to refundacja tego typu leków przez państwo jest znaczna, więc lepiej niech podatnicy płacą za moje leczenie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Trzeba na to spojrzeć realnie: nie pożresz ich, nie zrobisz im kuku... niech płacą :Stan - Uśmiecha się:
i płaczą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Aktualnie biorę ten lek jakoś od dwóch miesięcy. Jestem spokojniejszy, i objawy fobi nieco ustapiły. Ogólnie działa jak powinien jak narazie tylko, że do tego potrzebne jest jeszcze pozytywne myslenie, którego mi aktualnie brak :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
...
witam. dzis pierwszy raz bylem u psychiatry, doradza mi terapię, jednak narazie przepisal mi:
Aurori:Stan - Niezadowolony - Martwy:150mg) - mam jeść jedna tabletke dziennie
Alpro:Stan - Niezadowolony - Martwy:0,5mg) - oraz doraźnie w stanach lęku

mam pytanie, czy ktoś z forumowiczów jadł kiedys te specyfiki, jesli tak to jak dlugo i czy czuliscie poprawe, z gory dziekuje za informacje.
Stron: 1 2 3 4 5 6