PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Walące serce
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam! Elementy fs pojawiły mi się już jakies 11 lat temu. Jestem nowa na tym forum, ale od jakiegoś miesiąca czytam wasze posty. Nie zauważyłam jednak żeby ktoś wcześniej poruszał ten temat. Czy wam też tak wali serce??? Wiadomo, że w stresujących sytuacjach tak się dzieje, ale ja nawet kiedy siedzę sama w pokoju czuję jak mi za+:Ikony bluzgi pierd:. Jestem po odwyku od tabletek uspokajających i nie wiem czy dzieje się tak dlatego, że już nie biorę lorafenu i mi przejdzie czy jest to "normalne" przy fs???

Użytkownik 528

Chyba każdy fobik tak ma, że bije mu serce intensywiej niż innym, zwłaszcza w sytuacjach społecznych. Po prostu jeden z objawów somatycznych. Ja mam tam ,że niby na zewnątrz nic nie można pop mnie poznać, jednak w środku, to aż mi się roi. Pikawa póki co działa. Ale dlaczego 'za+:Ikony bluzgi pierd:' jak siedzisz sama w pokoju?
No właśnie chodzi mi o to, że strasznie mi wali może nie na okrągło, ale bardzo często. I nie tylko w sytuacjach stresujących (oczywiście w stresujących o wiele bardziej). Nie wiem czemu i dlatego podjęłam ten temat. Chciałam się dowiedzieć czy też tak macie.
To konkretnie jakieś masz tętno? Masz czym sprawdzić?
..
Nie wiem, jutro pożyczę ciśnieniomierz to sprawdze. Ale wczoraj jak mi lekarz mierzył tętno stwierdził, że ma tachykardię i w zawsze jak mi mierzyli ciśnienie to miałam tak kolo 110, 120. Jednak pewnie jakbym sama zmierzyła byłoby mniej. Jutro się okaże.
Eee to spoko, nie tylko ty tak masz. Jak ja byłem ostatnio u gastrolog to mierzyła mi i miałem chyba 120 (o ciśnieniu już nie wspominając:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:) i powiedziała, że następnym razem jak do niej przyjdę to będę musiał się leczyć na serce :Stan - Uśmiecha się: W domu mam oczywiście mniejsze - 70 - ksiazkowe. Być może ty też tak będziesz miała.
Nie wiem jak jest u Ciebie, ale ja wiem, że jak odstawiałem leki to strasznie mi serce waliło, i to właśnie bez powodu. To przechodzi. Więc uzbrój się w cierpliwość. Powinno minąć. Daj sobie miesiąc, może trochę dłużej.

Ps. Witaj :Różne - Wykrzyknik:8)
,
a film przynajmniej fajny byl? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Magiku... Nie offtopuj... - Jim
w tym kinie to ja z musu bylem bo w domu byl zjazd rodzinny i moje nogi nakazaly mi znowu uciekac.
Ta, ciśnienie zawsze też mam tragiczne ;-) a co do tabletek Sosen to nie biorę już jakiś miesiąc i w pierwsze dni myslałam, że serce mi wyskoczy z piersi. A tak poza tym to jak sobie radzisz bez tabletek? Bo ja co chwilę biję się z myslami, że bez nich czułam się o wiele lepiej itd. ...

Użytkownik 528

Ja ciśnienie to zawsze miałem b. niskie, raz lekarz sobie żartował, że chyba umarłem, bo nie wyczuwa pulsu ... żartowniś jeden. Zdecydowanie ma to podłoże stresowe, jakby to opisać: takie zdrętwienie klaty, jakby się wszystko w środku zatrzymało, tylko serce dum,dum, dum. Wystarczy głęboko i spokojnie oddychać, pomaga.
fobia społeczna często łączona jest z nerwicą lękową, nie znam się zbytnio na teorii, ale znam to z autopsji, kiedy serce wali jak oszalałe i czuję ogromny lęk, to się zdarza raz na miesiąc, dwa razy na miesiąc i jest okropne.
Nadzieja, bez tabletek czuję się o wiele lepiej. Ostatnio zaskoczyłem, że przez 4 miesiące czułem się fatalnie właśnie przez nie. Bóle głowy, ścisk głowy, nudności, ścisk mięśni brzucha, nerwowość, depresja. To wszystko przez wenlafeksynę. To znaczy w momencie kiedy zaczynałem je brać byłem w trakcie depresji wtórnej po sertralinie, ale wtedy tego nie wiedziałem, dlatego znowu uciekłem w tabletki. Teraz biorę jeszcze 18,75 przez tydzień i mówię tabletkom do widzenia na zawsze. Objawy odstawienne trochę mnie trapią, ale dam radę.
Trzymam za Ciebie kciuki :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ja nie miałam jakiś strasznych objawów odstawiennych. Gorsze jest to, że muszę znowu radzić sobie z lękiem "na trzeźwo". Wtedy wzięłam sobie pigułkę i wszystko wydawało się prostsze. Ale wiem, że było nieprawdziwe. Poza tym mój lekarz twierdzi, że z fs na prawdę można sobie poradzić. Przy dobrej terapii najpóźniej w pół roku! Właśnie jestem w trakcie. No cóż, pożyjemy, zobaczymy.
Dzięki :Różne - Wykrzyknik: Ja za Ciebie też :Stan - Uśmiecha się:

Ps. Twój lekarz ma rację.
Każde dni w szkole czy to gimnazjum czy szkoła średnia było ciągle to samo:
Czy to przy odpowiedzi czy to jak byłem dyżurny

"A kto dziś jest dyżurny w tym tygodniu" a mi serce zaczeło nawalać jak najęte bo to ja miałem tablice zmazać na lekcji
"Do odpowiedzi numer..."ciągła niepewność...gdy padło na mnie...koszmar i mocniejsze bicie serca choć nikt tego nie widział heh
A gdy jednak to nie byłem ja to poczułem sie jak w raju :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Niezapomne tego,bede do tego podchodził z dystansem a teraz rośnie nowe "ja" bez stresujących już dni w szkole jaka ulga
Teraz to tylko mam mocne bicie co 2tyg jak śmigam do szkoły,no i gdy pomyśle o robocie :Stan - Różne - Zaskoczony:ops:
beta blokery sa dobre na walące serce np propanolol nie uzaleznia i oslabia albo nawet usuwa lęk,te leki w ogole każdemu polecam do wypróbowania bo mogą sie okazać bardzo skuteczne.
Lekarz przepisał mi propranolol. Jednak to czasem w ogóle nie działa i serse po jakimś czasie dalej szybko bije. Ale jak już wezmę np. dwie to faktycznie jest lepiej. On raczej nie usuwa lęku, ale może faktycznie w stresowych sytuacjach człowiekowi aż tak serce nie wali i wtedy aż tak się nie nakręcamy :-)
A brałaś Pramolan? To jest opiat i działa i przeciwlękowo i rozluźniająco.
Mi na walenie serca pomaga. Czasem tak mam, że mam ciśnienie poniżej 100, a puls powyżej. To nerwicowe u mnie. Stres tak na mnie działa, że mi ciśnienie spada, a puls rośnie. I Pramolan na to mi pomaga jak już nie wytrzymuję.
A takie napady lęku gwałtowne, nie wiadomo skąd, silne i występujące sporadycznie to są ataki paniki. Chociaż ja w najgorszych momentach potrafiłam mieć atak paniki przez kilkanaście godzin, więc nie wiem jak z tą sporadycznością jest naprawdę...
Wg. mnie to podwyższone tętno kiedy przebywamy sami w pokoju może być objawem negatywnych myśli np. o stresującej sytuacji, itp. Stresującej sytuacji nie ma, ale my fobicy wiele czasu w samotności spędzamy na roztrząsaniu różnych stresujących sytuacji, tych które minęły lub które nadejdą. Przynajmniej ja tak kiedyś zauważyłem u siebie. Tego typu myśli, często wywołują jakieś objawy somatyczne, mniej lub bardziej subtelne, jednak rzadko kiedy jesteśmy tego świadomi. Antidotum na to jest przerwanie toku tych myśli i spokojne oddychanie, ewentualnie myślenie o czymś przyjemnym. Co do leków typu beta-blokery to nie bierz ich bez wyraźnego powodu, bo jak się organizm przyzwyczai to będziesz musiała je brać do końca życia, a to rzadna przyjemnośc (skutni uboczne, itp.). Mi kiedyś lekarz przepisał takie leki, ale po kilku dniach zażywania miałem tętno 55, a czassami niższe, i czułem się fatalnie, więc rzuciłem te leki w kąt i dobrze na tym wyszedłem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Anomalia napisał(a):A brałaś Pramolan? To jest opiat i działa i przeciwlękowo i rozluźniająco. ...
KOMPLETNIE CI SIE POMIESZAŁO
opiat- to przetwory pochodzace z maku lekarskiego morfina kodeina etc.
to zwykle lek antydepresyjny twojpierscieniowy z opioidami nie mi nic wspolnego.

BTW. Same opioidy nie niszczą strachu,lęku jak zwał tak zwał chociaż działają uspokajająco, to nie dodają bezposrednio pewnosci siebie.
Interesuje sie od dawna Farmakologia i powiazanymi dziedzinami to musze odpowiedziec na cos takiego,bez urazy ale nie pisz takich bzdur wiem ze sa smieszne ale jeszcze ktos uwierzy? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Nie, nie brałam pramolanu. Co do propanololu to chyba faktycznie lepiej go brać doraźnie, niż szamać dzień w dzień ;-)
aneczka36 napisał(a):fobia społeczna często łączona jest z nerwicą lękową

Potwierdzam. Mam i jedno i drugie. Nerwicy lękowej nabawiłem się jednak przez nadmierne spozywanie browarów. Pije, by zmniejszyc lęk przed ludzmi. Nie idzcie moja drogą! :Stan - Uśmiecha się: Trzeba trochę przystopować z tym piwem, bo się wykonczę. :Stan - Uśmiecha się:
ja to samo nerwica lękowa w ktorej głownym objawem jest fobia wlasnie(niestety?)
wiesz jasne fobislaw,alkohol działa na GABA i daltego jest taki pro spoleczny ale sa tez inne srodki do tego samego celu ja bym sobie darowal alkohol bo moim zdaniem to jedna z najgorszych opcji.

Pijesz dlatego bo masz nerwice lękową(GABA=brak lęku) szkoda tylko ze prowadzi do depresji,w ogole szkoda ze alkohol ma tyle skutkow ubocznych :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Stron: 1 2