PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Spotkanie z chłopakiem?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ludzie pomóżcie! Jutro przyjeżdża do mnie mój chłopak. Mamy zamiar spędzić ze sobą czas do soboty. Ogólnie mieszka na stałe za granicą. Znamy się rok, ale cały ten rok pokazywałam mu się jako inna osoba. Zawsze byłam na lorafenie, czyli jednym słowem nie byłam ZESCHIZOWANA :Różne - Wykrzyknik: :Różne - Wykrzyknik: :Różne - Wykrzyknik: Teraz pierwszy raz mam się z nim spotkać na trzeźwo i nie wiem co mam robić!!! Jestem w totalnej panice. Nie wyobrażam sobie jutrzejszego spotkania tym bardziej, że kiedy się denerwuje trzęsę się. Przed chwilą dzwonił, że już jedzie na lotnisko i snuł plany na jutrzejszy dzień, że się spotkamy, pójdziemy coś zjeść itd. Ja zdołałam tylko powiedzieć "mhm", bo na myśl o tym ogarnia mnie taki lęk, że nie wytrzymam. Nie wyobrażam sobie jak się z nim spotkam, a co dopiero jak będę jeść, palić, kochać się!!! Czemu jestem taka pokręcona??? Nie chcę stracić chłopaka, ale nie wiem czy jutro dam radę :Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się: :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
No toś wpadła. Ale nie panikuj. Takie są skutki nieszczerości. Musisz za to zapłacić. Pewnie nie będzie to najmilszy weekend w twoim życiu, ale przeżyjesz. Może być całkiem milo. Możesz mu na wstępie powiedzieć, że nie powiedziałaś mu całej prawdy. To może wam pomóc.
myśle, że szczera rozmowa będzie jutro niezbędna...będzie ciężko, ale powiedz mu całą prawdę, chyba tylko to ci pozostało. Jeżeli mu naprawdę na tobie zależy zrozumie. Trzymam kciuki :Stan - Uśmiecha się:
Sosen on zna prawdę. Wie o tym, że mam fobie, że byłam na odwyku. Chodzi mi tylko o to, że ja strasznie się boję tego pierwszego spotkania bez tabletek. Strasznie panikuję. Boję się, że stanę jutro przed nim i padne na zawał, że się tam cała rozlecę, roztrzęsę i Bóg wie co jeszcze. Boję się, że on mnie takiej nie zaakceptuje, że nie będzie chciał być z taką dziewczyną jaką teraz jestem ...

gośćx

Tzn. taki Twój internetowy chłopak tak ?
A jutro pierwszy raz się będziecie widzieć na żywo ?

Nie możesz wziąć tego lorafenu przed spotkaniem ?
Nadzieja, możesz się uspokoić. Jeśli wie i trochę się znacie to nie ma szans że Cię zostawi. Byłby wtedy mega prostakiem. Postaraj się nie katastrofizować. Odepchnij te myśli. Ech, dobrze by było, żebyś teraz była w trakcie terapii Richardsa, wiedziałabyś co robic :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Distractions i koniec. Staraj się robić coś innego. Będzie dobrze.
Nie widziałam się z nim już kilkadziesiąt razy. Ale zawsze byłam na bardzo silnych :Różne - Wykrzyknik: :Różne - Wykrzyknik: :Różne - Wykrzyknik: tabletkach przeciwlękowych. Teraz już nie biorę tabletek i lęki wróciły. Niby znamy się już rok, a czuję się jak przed pierwszą randką. Wiem, że to paranoja, ale co mogę poradzić, że tak czuję :Stan - Niezadowolony - Płacze:
Nie próbuj tylko dalej lecieć na prochach. Powiedz mu wszystko co czujesz. Pisz do niego o wszystkim. O całych twoich lękach. To Cię powinno uspokoić, i bardziej uświadomić jego. Ja bym tak zrobił.
Heh, jestem na początku terapii Richardsa, trzeci dzień. A w głowie mam już tylko katastrowizację. Miałam iśc na basen, ale jego telefon mnie całkiem wytrącił z równowagi. Masakra jakaś ta moja fobia.
Co do prochów na szczęście ich nie mam, bo nie wiem jakby to było. Przez ostatnie kilka dni starałam się mu uświadomić jakie to dla mnie trudne, ale jak zaczynam mu tłumaczyć co się ze mną dzieje to robi mi się strasznie głupio, że tak czuję w stosunku do niego. A on zawsze zmienia temat i mówi, że będzie dobrze.
Rozumiem Cię Nadzieja, bo ja też taka popieprzona jestem i nie mam dla Ciebie dobrej rady, recepty, jak tylko zachować spokój. Powodzenia!
Prowadź dalej, to nauczysz się sobie radzić w takich sytuacjach i będzie coraz lepiej, łatwiej. Tylko się nie poddaj, jedyne co musisz robić.
Dziękuję wam za słowa wsparcia. Przynajmniej na tym forum mogę napisać dokładnie o moich lękach. Trzymajcie za mnie jutro kciuki!!!
OK, trzymam kciuki, jak będziesz szła na spotkanie, to pomyśl sobie - niech się dzieje co chce, przecież nie umrzesz, choćby nie wiem, co się z Tobą działo, i tak to przeżyjesz i będziesz silniejsza psychicznie:Stan - Uśmiecha się:
A zrobię mały offtop i powiem Ci aneczka, że masz za+:Ikony bluzgi kochać 2: podpis :Stan - Uśmiecha się:
Prawda nas wyzwoli jak mawiał Jezus. Powiedz szczerą prawdę, skoro już wie o fobii to na pewno wie jakie możesz mieć objawy gdy fobia się na sila. Powiedz całą prawdę, że wróciła, teraz jest bardzo silna, powiedz co czujesz, że go bardzo kochasz, że jesteś przejęta tym że nie czujesz się najlepiej a bardzo byś chciała żeby ten dzień wypadł wspaniale, tak jak on planował.

Gdybym ja coś takiego usłyszał. Przytuliłbym Cie mocno :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: I nie zrobił nic na co nie miałabyś choćby odrobiny ochoty. Moglibyśmy nawet cały dzień spędzić w domu... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Jeśli na prawdę Cię kocha to na pewno nie zrobi nic co mogłoby sprawić że poczujesz się gorzej.
Dziękuję Sosen :Stan - Uśmiecha się: to jest fragment tego wiersza:

,,Już wkrótce pojmiesz subtelną różnicę między trzymaniem za rękę a spętaniem duszy,
I zrozumiesz, że miłość nie oznacza wsparcia, a przyjaciele bezpieczeństwa.
Nauczysz się, ze pocałunek to nie kontrakt, a prezenty to nie obietnice.
Zaczniesz przyjmować porażki z podniesionym czołem, nie spuszczając wzroku, jak dorosły, nie jak zrozpaczone dziecko.
Nauczysz się też budować swe drogi na fundamencie dnia dzisiejszego, ponieważ jutro jest zbyt niepewne.
Wnet pojmiesz, że słońce może spalić, jeśli przygrzewa za mocno.
Załóż więc własny ogród i sam ukwieć swoją duszę, zamiast czekać, aż ktoś przyniesie ci kwiaty.
Zobaczysz, że tak naprawdę możesz przetrzymać wszystko.
Że jesteś prawdziwie silny.
Że jesteś wiele wart.''
Spotkałam się z chłopaekiem i było super!!! :-) po raz kolejny nie sprawdziła się moja katastrofizacja. Było na prawdę wspaniale.
No to supeeeeer :Stan - Uśmiecha się: 8) :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Użytkownik 528

Nadzieja napisał(a):Spotkałam się z chłopaekiem i było super!!! :-) po raz kolejny nie sprawdziła się moja katastrofizacja. Było na prawdę wspaniale.
ot i całe to fobiczne martwienie się na zapas. Teraz to już tylko będzie lepiej, powodzenia.
heh nie dziękuję żeby nie zapeszyć :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
hehe, to dosyć optyminiczne przeczytać, że komuś z socjofobicznego środowiska się układa :Stan - Uśmiecha się:
tekst już kilka dni ma, ale dopisze się, bo to co mi przyszło od razu do głowy to okres czasu. Rok czasu to wystarczająco, żeby się na tyle zbliżyć, a może raczej przywiązać, że po tym czasie żadna niespodzianka (oprócz zdrady hehe) nie powinna sprawić najmniejszego problemu