PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Depresja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Od 7 lat cierpię na depresję, leczę się, chodzę na terapię, a to i tak wraca. Sama nie wiem jak udaje mi się w miarę normalnie funkcjonować. W chwilach największego załamania nie wychodzę z łóżka, nie jestem w stanie kompletnie nic zrobić. Na szczęście moje dzieci są bardzo samodzielne. "Dorobiłam" się lęków, nie byłam w stanie sama przejść przez most. No i doszła FS. Tylko ja tak mam?

Gość

Nie tylko Ty, ja mam też depresję i oczywiście fobię. W tej chwili mam akurat lepszy humor, depresja poszła precz, ale czuję, że lada dzień powróci, bo już za długo jej nie było :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Nic, radzę sobie jakoś głównie dlatego, że siedzę w domu, a nie pracuję, więc mogę spokojnie wszystko przeczekać.
Miałem kiedyś depresję to było na pierwszym roku kiedy były matury i egzaminy wstępne, myślałem, że mogłem bardziej się starać rok wcześniej wtedy nie siedziałbym tam gdzie teraz Nie chciało mi się wstawać z łózka ani się uczyć, jak najszybciej wracałem do domu i siedziałem w pokoju cały dzień. Wręcz dobijały mnie widoki ściskających się par i wiosny. Często robiło mi się niedobrze nie z powodu jedzenia tylko z powodu zapachu ludzi, perfum, kwiatów. Miałem żal, że wszyscy wyjeżdżają w czerwcu za granicę a ja muszę siedzieć w domu przez 3 miesiące.
Nie Tylko Ty Lilith. Ja też. Od... [Obrazek: hmmm.gif] ~5, ~6 lat. Jak miałem zajęcie to mi nawet tak nie doskwierała. Gorzej, że nic dla siebie nie robiłem, żednej rozrywki, czy relaksu. Teraz tak pomyślałem, żeby te 5 lat jakoś wyciąć. W sumie to nie jest tak dużo, a czuję się jakbym miał zawsze. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Ja też miałam kiedyś, teraz w pewnym sensie też, ale się leczę i jest lepiej. Chociaż bywają trudne momenty....
Myślę że taka depresja bierze się też z samotności , jeśli ma się przyjacół , partnera , znajomych to powinno być dużo łatwiej.
Niestety nie każdy ma takie szczęście.
Ale w każdej chwili można to zmienić...
Śliczny masz avatar. [Obrazek: usmiech2.gif]
Depresja towarzyszy mi od około 5 lat, fobia od 1,5 roku. Nie mam odwagi wybrać się ani do psychologa ani do psychiatry. Mam poczucie zmarnowanego życia :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Zazdroszczę tym, którzy odważyli się na terapię...
To naprawdę nic trudnego!
Ja od 10 lat mam depreję i nerwicę lękowa. Na początku było tragicznie, nie wychodzilam z domu. Teraz walczę z tym i jakoś żyję. Depresja zawsze pojawia się wcześniej czy pózniej jeśli cierpimy na nerwicę lękową.
Nie tylko Ty Lilith.Ja mam zaburzenia depresyjno-lękowe.Też mam okresy kiedy nie wychodzę z łóżka i nic nie jestem w stanie zrobić.Potem jest kilka miesięcy lepiej i znów to wraca.Mi pomagają leki i psychoterapia.
Nie wiem czy to była typowa depresja, ale miałem wiele okresów w życiu kiedy nie chciało mi się żyć, a taki najpoważniejszy w zimie zeszłego roku. Nigdy nie czułem się gorzej... Mam nadzieję, że to nie wróci. I tak przecież muszę pozbyć się samej fobii. Mam co robić.
Cierpię na depresję prawdopodobnie od kilku lat. Miałam zdiagnozowane w wieku młodzieńczym stany depresyjne. Brałam jakies leki i przeszło. W okresie studiów problem powrócił. Kiedy zostawił mnie chłopak, nie było szans bym sie obroniła. Byłam za słaba. Pamiętam te dni, jak przez mgłę. Była to męczarnia. ból trawiący mój cały organizm, płacz, a potem brak płaczu, na końcu myśli samobojcze. Dokładnie czułam, kiedy nadchodził "megadół", tak to nazywałam, gdyż jestem silną osobą i chwlai było dobrze, ale kiedy nadchodził ten dół, miałam tylko jedno w głowie, zrobić sobie coś, by to się wreszcie skończyło...

Użytkownik 528

camellia napisał(a):Nie mam odwagi wybrać się ani do psychologa ani do psychiatry. Mam poczucie zmarnowanego życia :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Zazdroszczę tym, którzy odważyli się na terapię...
podpisałbym się pod tym postem ... niestety.
Jak nie mam depresyjnego doła, to łapią mnie głupie lęki. I tak w kółko.
A ja miałam,
a czy mam nadal..

?