PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: TRAZODON (Trittico) [SARI]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ja ciekawych pomysłów nie mam, ale możesz sobie zachować na "w razie czego".

Sam dobrze wspominam ten lek, brałem przed snem 1/3 tabletki, działanie nasenne tak po niecałej godzinie miałem, jak się tylko położyłem to od razu zasypiałem, a w tamtym okresie miałem trudności z zasypianiem i wieczorami lęki z powodu nowej pracy, więc zasypianie przed lekiem nie było łatwe. Koszmarów nie uświadczyłem, ale miałem wrażenie, że bylem bardziej senny w ciągu dnia. Co ciekawe nieźle pomagał też anty-lękowo, już tak z pół godziny po wzięciu bardzo spadało mi to lękowo-stresowe napięcie, z poziomu nieznośnego, do takiego "spoko, dam se rade".

Trochę mi go zostało, to sobie zostawiłem, w razie jakichś problemów z zasypianiem (latem mi czasem zdarzają z powodu upałów).
basup74 napisał(a):No nie rezygnuję;-). Wiesz, gdy sytuacja staję się ponownie nieciekawa, sięgam po leki, bo innego wyjścia nie mam. Jednak będąc podleczonym staram się robić przerwy, bo organizm przyzwyczaja się nawet do leków, które nie uzależniają. Wielu jeszcze specyfików nie próbowałem, mam na myśli różne grupy lekowe, a nie wykluczone że mnie to czeka, bo dolegliwości depresyjnych nie da się wyleczyć tak, by już nigdy nie powracały. Trittico, bo o nim mowa, na tym forum, ma plusy i minusy, znam gorsze leki, ale z cała pewnością są lepsze. Nie wiem jak działa np. mirtazapina - podobno jest liderem w działaniu nasennym także i sny są przyjemne (takie z reszta miewałem po paroksetynie). Bo cóż mi z tego, że spiję jak sen jest permanentnie beznadziejny i w prawie każdym "szuka mnie wymiar sprawiedliwości" i nieźle najem się wstydu podczas snu;-). Escitalopram podobno jest jednym z najnowocześniejszych leków, jak na Ciebie działał? - mam na myśli głównie sen. Pozdro!

Escitalopram ogólnie ma profil sedatywny z definicji u mnie jednak bardzo pomógł na gorszy nastrój. Po kilku tygodniach spowodował u mnie bezsenność. Jako lek przeciwdepresyjny jest naprawdę dobry, ale cholera drogi. Dlatego go odstawiłem, bo w tym momencie nie mogę sobie pozwolić na płacenie ok 50 złotych za 20mg. Z powodu bezsenności właśnie przepisano mi trazodon właśnie - i to połączenie naprawdę było bardzo skuteczne.
Wczoraj wzięłam 75 mg, bo trochę za późno uraczyłam się nootropami, ale nie za późno żeby powodowało to jakieś interakcje z innymi lekami. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Poprzednie razy wyglądały tak, że w ogóle tabletki nie zadziałały: dawki 25 i 50. XP
Zdecydowałam się na 75 mg i po godzinie czułam się tylko trochę senna, a poza tym było wiele efektów ubocznych. Przede wszystkim poczułam nieprzyjemne zmiany ciśnienia w zatokach, a to utrudniało mi też skutecznie oddychanie, więc zamiast zasnąć, czekałam aż ten efekt minie i miałam lekkie schizy, bo obawiałam się, że zasnę, ale na wieczność. XD Dodatkowo tabletki podziałały na mnie moczopędnie toteż musiałam przez jakieś dwie godziny dość często biegać do toalety. XP
Jak już minął peak. udało mi się w końcu zasnąć. Obudził mnie niesamowity ból pęcherza i zaparcia. Bardzo mnie też suszyło. XP Ból pęcherza,  tak jak się spodziewałam, pochodził właśnie z odwodnienia i jak uzupełniłam płyny, to było już ok.  :Husky - Podekscytowany: 
Takich rewelacji nawet na mocnych dawkach benzo nie miałam. XP

Trittico oceniam na -100/10, would not bang again

Ale oczywiście fajnie, jak na kogoś dobrze działa. :Stan - Uśmiecha się:
wydaje mi się, że krócej śpię ale wstaje bardziej wypoczęty, dobry stuff
No i jak konar zapłonął wreszcie ? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
(18 Wrz 2018, Wto 6:27)Phobos napisał(a): [ -> ]No i jak konar zapłonął wreszcie ? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
lipa
trazodon ponoć zmniejsza libido, więc prawdopodobieństwo zapłonięcia jeszcze mniejsze lol
Ja po trittico miałem efekt manii, który utrzymywał się przez jakieś 3 dni, wtedy czułem, że mogę wszystko, byłem wesoły i zacząłem się odchudzać. Szkoda, że to tak szybko minęło. Był to mój pierwszy kontakt z lekami (jakoś rok temu). Przynajmniej skutki diety pozostały do dziś :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ponoć rozszerza naczynia krwionośne dzięki temu działa proerekcyjnie LOL 4h przed stosunkiem ponoć należy zażyć
(20 Wrz 2018, Czw 21:18)forac napisał(a): [ -> ]Ponoć rozszerza naczynia krwionośne dzięki temu działa proerekcyjnie LOL 4h przed stosunkiem ponoć należy zażyć

Z tym, że po godzinie, dwóch , jesteś tak zmęczony, że idziesz spać. xD
Dostałam to od lekarza wczoraj jako lek doraźny, bo skarżyłam się na uciążliwe problemy ze spaniem po wenlafaksynie, a leki nasenne na mnie bardzo silnie działają i jestem zmulona następnego dnia. Dzisiaj wypróbuję co to za radosny mix
(05 Sty 2019, Sob 10:56)evergreen napisał(a): [ -> ]Dostałam to od lekarza wczoraj jako lek doraźny, bo skarżyłam się na uciążliwe problemy ze spaniem po wenlafaksynie, a leki nasenne na mnie bardzo silnie działają i jestem zmulona następnego dnia. Dzisiaj wypróbuję co to za radosny mix

Też biorę to na sen. W porównaniu do zoplikonu, jest to łagodniejszy lek. Biorę godzinkę przed snem i zasypiam bez problemu.
(05 Sty 2019, Sob 10:56)evergreen napisał(a): [ -> ]Dostałam to od lekarza wczoraj jako lek doraźny, bo skarżyłam się na uciążliwe problemy ze spaniem po wenlafaksynie, a leki nasenne na mnie bardzo silnie działają i jestem zmulona następnego dnia. Dzisiaj wypróbuję co to za radosny mix
Fajnie, zdaj potem relację.

Też jestem ciekaw tego trazodonu. Na ile senność utrzymuje się następnego dnia?
I czy ma jakieś minimalne działanie odhamowujące napęd, przeciw apatii? To zależy od dawki, rzecz jasna.
Choć pewnie Ty tego nie potrzebujesz, skoro wenlafaksyna za bardzo Cię pobudza.

Miło byłoby też, gdybyś ktoś miał porównanie tego z mirtazapiną w podobnych celach (regulacja snu + odhamowanie napędu po terapii SSRI).
zarzuciłam wczoraj wieczorem, przed snem.
w końcu wypróbowałam, długo się zbierałam do tego, obawiałam się dodatkowego zmulenia, ja już i tak w ciągu dnia jestem zazwyczaj nie do życia.
i jestem pozytywnie zaskoczona.
wzięcie leku było mocno umotywowane chęcią pójścia spać i zagłuszenia objawów wynikających z redukcji wenlafaksyny.
sen miałam dosyć spokojny, chyba ani razu się nie wybudziłam, a raczej zawsze mi się to zdarza. były co prawda mega dziwne i realistyczne sny, chyba spowodowane objawami odstawiennymi wenli.
nie byłam rano zamulona, na pewno nie bardziej niż zwykle, wstałam nawet wcześniej niż ostatnio mi się to zdarza.
aha no i dodam, że wzięłam najmniejsza dawkę, 25mg.
rozkręcał się powoli i też nie wywoływał takiego sztucznego snu jak typowe leki nasenne.
ciekawa sprawa, dzisiaj czuję się też trochę lepiej psychicznie niż wczoraj, to też lek przeciwdepresyjny, może ustabilizował mi trochę tę serotoninę.
A ja się nie zgodzę, że ten lek nie działa na fobię społeczną. Lek działa u mnie na FS identycznie jak SSRI, ale nie powoduje znieczulenia emocjonalnego jak SSRI, lecz trzeba brać dawkę 300mg, by uzyskać pełen efekt działania leku. Dawki poniżej 150mg są żałosne i są stosowane jako nasenniacze.

Jedyna wada trazodonu dawka 300mg jest taka, że kastruje i osłabia libido. Nie należy się spodziewać, że ten lek działa jak sildenafil, bo ja takiego efektu nie za obserwowałem.

Oprócz trazodonu biorę jeszcze Coaxil, który również ładnie działa antydepresyjnie i przeciwlękowo.
(11 Cze 2019, Wto 9:25)Piesek napisał(a): [ -> ]Jedyna wada trazodonu dawka 300mg jest taka, że kastruje i osłabia libido. Nie należy się spodziewać, że ten lek działa jak sildenafil, bo ja takiego efektu nie za obserwowałem.


Ja biorę dopiero tydzień 75 mg i odczuwam działanie zupełnie odwrotne. Libido zdecydowanie poprawione. Nawet jestem zaskoczony, że to działa jak Viagra. Mały ciągle w gotowości 😎. Nie wiem może za krótko biorę, ale mam nadziej że tak już zostanie. Z działania nasennego też jestem bardzo zadowolony i to już od pierwszej tabletki.  Mam taki problem, że od jakiegoś czasu spałem po 4 godziny. Teraz udało mi się wydłużyć sen do 6 godzin. Po przebudzeniu mam delikatne zawroty głowy i dłużej jestem zaspany. Jakiegoś działania przeciwlekowego na razie nie odczuwam. W Mixie dostałem jeszcze Propranolol 80 mg.
Bo w takiej małej dawce, akurat się bierze na ED. Ja nawet na takiej dawce nie poczułem nic w tych kwestiach.
Biorę już prawie 2 lata, całkiem spoko lek, nie mam żadnych skutków ubocznych, uspokaja i ogranicza wieczorne lęki. Ma lekkie działanie nasenne. Niestety nie pomaga na większe lęki. Ale ogółem jest dobrze.
ja biorę mix trittico+depratal i zapomniałem sobie , że triitico mi się skończyło więc nie wziąłem na noc. Nie spodziewałem się, że skutki braku zażycia leku wystąpią tak szybko bo już w pierwszą noc. Nie mogłem zasnąć a mój 4,5 godzinny sen był bardzo rwany. Do tego raz zimno raz się pociłem. Normalnie po tym leku zapadam na 8-9 godzinny sen zimowy.
Czy po odstawieniu pojawiło się u kogoś uczucie niepokoju, ogólnego lęku, bez konkretnego powodu?
(22 Gru 2021, Śro 23:24)abcd napisał(a): [ -> ]Czy po odstawieniu pojawiło się u kogoś uczucie niepokoju, ogólnego lęku, bez konkretnego powodu?

mi w trakcie każdego leku pojawia się niepokój. Wtedy wchodzę gdzieś robie rzeczy, które robiłem podczas zażywania leku i upewniam się, że wiele w moim samopoczuciu się nie zmieniło. Tak się składa, że ostatnio odstawiałem trittico i poszło gładko ale do tego zażywałem depratal. Miałem przy tym niepokoje ale takie lęki fizyczne (np. ścisk w splocie) bez powodu nie nadeszły. Niepokój tak jak pisałem wyżej się pojawił ale był głównie w głowie.

jeszzcze tylko dodam, że ja odstawiałem bardzo powoli bo czasem nawet 1/6 tabletki, która jest podzielna na 3. Mam złe doświadczenia z nagłym odstawianiem więc postanowiłem zrobić to bardzo delikatnie.
(23 Gru 2021, Czw 0:28)jutro napisał(a): [ -> ]
(22 Gru 2021, Śro 23:24)abcd napisał(a): [ -> ]Czy po odstawieniu pojawiło się u kogoś uczucie niepokoju, ogólnego lęku, bez konkretnego powodu?

mi w trakcie każdego leku pojawia się niepokój. Wtedy wchodzę gdzieś robie rzeczy, które robiłem podczas zażywania leku i upewniam się, że wiele w moim samopoczuciu się nie zmieniło. Tak się składa, że ostatnio odstawiałem trittico i poszło gładko ale do tego zażywałem depratal. Miałem przy tym niepokoje ale takie lęki fizyczne (np. ścisk w splocie) bez powodu nie nadeszły. Niepokój tak jak pisałem wyżej się pojawił ale był głównie w głowie.

jeszzcze tylko dodam, że ja odstawiałem bardzo powoli bo czasem nawet 1/6 tabletki, która jest podzielna na 3. Mam złe doświadczenia z nagłym odstawianiem więc postanowiłem zrobić to bardzo delikatnie.
@jutro jeżeli to nie tajemnica, to czy mógłbyś napisać jak długo zażywałeś trittico i w jakiej dawce? Bo ja ze trzy miesiące i od początku do zaprzestania z dnia na dzień jedną tabletkę 75mg ze dwie godziny przed snem (bo ścinał mnie do tego stopnia, że nawet na stojąco usnąłbym) i nie jestem teraz pewien czy jednak nie za krótko.
(08 Sty 2022, Sob 20:10)abcd napisał(a): [ -> ]@jutro jeżeli to nie tajemnica, to czy mógłbyś napisać jak długo zażywałeś trittico i w jakiej dawce? Bo ja ze trzy miesiące i od początku do zaprzestania z dnia na dzień jedną tabletkę 75mg ze dwie godziny przed snem (bo ścinał mnie do tego stopnia, że nawet na stojąco usnąłbym) i nie jestem teraz pewien czy jednak nie za krótko.

Trittico zażywałem około rok może troszkę krócej. Ja nie mogłem na początku trafić z lekiem i skończyło się na dawce 200 mg na dobę. Fakt, że ścina z nóg i długo można spać. Teraz już jestem "czysty" poza lorafenem w zapasie i przyznaję, że jest gorzej bo mój nastrój jest jak domek z kart bo łatwo się zawala ale też idzie go jakoś odbudować. Do leków zawsze mogę wrócić więc na razie próbuję swoich sił na czysto.
Czy ktoś z was stosował trazodon w monoterapii? Dostałem go jako dodatek do SSRI, ale ten lek działa na mnie wyjątkowo dobrze. Podoba mi się w nim to, że nie działa na mnie usypiająco, nie wpływa na moje skupienie i koncentrację, ale przyjęty przed snem pozwala na spanie do późnego rana i nawet mam problem ze wstaniem z budzikiem - w moim przypadku to plus. Najlepsze jest to, że po rozbudzeniu nie powoduje bycia zaspanym i zamulonym, tak jak to się dzieje w przypadku hydroksyzyny. Dostałem zalecenie przyjmowania tylko 75 mg, ale zastanawiam się nad większymi dawkami bez przyjmowania leku towarzyszącego. Chcę o tym powiedzieć lekarzowi, ale najpierw chciałem się dowiedzieć, czy w waszym przypadku trazodon w taki sposób dobrze działał i czy nie powodował skutków ubocznych, które nie występowały przy mniejszej dawce.
Stron: 1 2