i nic wam sie nie chce? szzzz
... ja to bym najchętniej ciągle spał, a przynajmniej leżał. Brałem już różne leki i chyba po każdych tak się właśnie czułem. Teraz łykam Luxete 150 mg z rana i nie inaczej jest. Podejrzewam, że często wyglądam jak mumia zapatrzona w jeden punkt o wzroku martwej lalki
Też tak mam, ale doszedłem do wniosku że to wina mojego wrodzonego lenistwa
.
eee, to nie lenistwo. Raz tu kiedyś nie wziołem dawko dziennej leków to nie wiedziałem za co się złapać taki byłem żywy. To one tak otępiają, choć z czasem organizm się troche przyzwyczaja.
Ja też ciagle bym tylko spała i spała...
jak bierzecie jakies go*niane leki to sie nie dziwcie, ja tez jak bralem np pernazyne albo chlorprothixen to bylem jak zombie tych lekarzy chyba poje...chalo ze mi to przepisywali, teraz to zaczalem znowu na silowni cwiczyc i ostatnio jezdzilem se na rowerze kilka dni pod rzad jak na dworze bylo -1 chyba hehe , i nic mi nie jest, lęki slabe, czuje ze je pokonuje
ale terapia tez robi swoje
a co tera bierzesz dreadziok żeś taki kozak?
Ja już od roku biorę, na wiosnę odstawiam.
Teraz to w sumie biorę w kratkę
, dzisiaj i wczoraj nie brałem, przedwczoraj zaś tak.
I uboczne nie męczą, ale czasami biorę.
Co miały mi pomóc to już pomogły, wiosną dziękuję im za współpracę
Ja obecnie Paromerck dwie tabletki po 20mg na dzień.
Zaczynałem od seroxatu jedna tabletka po 20mg, te pioruńsko drogi był
hehe kozak ..., zaczynalem od 10 mg fluoksetyny, chodzilem po roznych lekarzach zbieralem rozne opinie i powiem wam ze ci lekarze to niektorzy tylko sie na serio znaja duzo pacjentow odchacza tylko zeby kasa byla , teraz biore 60 mg fluo o 50 mg sertry nie wiem czy tego troche nie zmniejsze ale zobaczymy , generalnie bylem w takim stanie ze pierdyka mnie to czy dobrze jest te leki mieszac czy nie narazie sie czuje ok i i leki typu chlorprothixen czy pernazinum , benzo to wszystko o kant tylka roztrzasc ( przynajmniej dla mnie ), zreszta nie mam zamiaru tego badziewia brac do konca zycia, chodze tez na terapie do psychologa na AA i bylem na odwyku nie pije i nie cpam jakis rok czasu
oo, respect dreadziok, udalo Ci sie... oby tak dalej.
ja juz niedlugo zaczne sie leczyc, ale troche mnie to martwi co piszecie bo bez lekow jestem non stop zmeczona i senna... i przymulona, myslalam ze wiekszosc lekow daje kopa... chulera : /
Bo daje, niewiele osób się wpisało w tym temacie. To o czymś świadczy. Na mnie akurat tak nie działają. Jeśli już jakoś, to właśnie na zasadzie kopa.
Po sertralinie byłem śpiący i zmulony, ale czasami znowuż nie mogłem całą noc zasnąć.
Ja po paroksetynie chodzę strasznie śpiąca. Mogłabym spać cały czas.
Skąd ja to znam? Leki wprawdzie pomagają, ale od jakiegoś miesiąca non-stop przysypiam. A o pociągnięciu poza 24 to raczej mowy nie ma. Niestety w dzień pospać sobie nie mogę.... bo nie potrafię...
No, mi się w głowię kręci, straszny ból czuje. Ogromne zawroty głowy mam... I również tylko sie polożyć, moze to wina przeterminowanych leków-nie moich dodam
Ja mam problemy z wstawaniem, bez różnicy czy pójdę spać o 22 czy 02 w nocy i tak wstawanie o 10 to masakra, o 12 są problemy
.
Jaki ból? Powiedz o tym lekarce to może inne da.
Ja pamiętam jak zaczynałem to mnie mdliło i spać mi się chciało
nie mogę iść do lekarki, bo nikt mi tych leków nie przypisał. To nie moje są i do tego po terminie, no jak.
ja po przedawkowaniu swoich leków* czuję się okropnie
*alkoholu
aha, tylko Sobie nie zrób krzywdy tymi lekami
.
Czasami mam ochotę sprawdzić co będzie jak wezmę znacznie większą dawkę
.
Ciekawość gryzie
ja tez kce...
dzisiaj cale popoludnie przespalam bo wczoraj sie o 24 polozylam
a teraz 1wszy raz wzielam pramolan i zobaczymy co to bedzie. oby nie bylo gorzej bo juz calkiem popadne w 'spiaczke'...
Ja bym najchętniej spał cały czas, ale by nie mieć wyrzutów to staram się nie spać
. W dodatku psycholog każe działać
.
Krzywdę? Krzywdę to raczej nie. Nawet przyjemnie jest po tych lekach. Ale ja działac nie mogę po nich, tylko leżeć i spać ; )
ja jednak pie**le ta sertraline i obstaje przy prozaku jest za+
w sumie i tak, napierniczam duzo kawy i energy drinkow to mi sie spac niechce ale ziewam troche ... lęki jako tako opanowane, walcze z dziadami terapia ...
magg. napisał(a):ja tez kce...
dzisiaj cale popoludnie przespalam bo wczoraj sie o 24 polozylam a teraz 1wszy raz wzielam pramolan i zobaczymy co to bedzie. oby nie bylo gorzej bo juz calkiem popadne w 'spiaczke'...
W śpiączkę to nie, ale możesz sobie pospać z 24 godziny
pramolan to pierwszy lek, który został mi przepisany ale w ogóle mi nie pomagał, ale wiadomo to zależy od organizmu.Podobnie miałam z Paromerck.
Po doxepinie byłam senna, ale po rispolepcie to tragedia.Sen, sen i tylko sen.Nie potrafiłam normalnie funkcjonować.Teraz biorę afobam i jestem baaardzo zadowolona ; ) senność mi nie dokucza i ogólnie czuję się lepiej po tym leku.Na noc asentra albo hydroksyzyna ; )