PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Zespół Aspergera
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jest ktoś na tym forum z zespołem Aspergera ?
Jest to zaburzenie podobne do fobii społecznej, tylko że z tym się rodzi i jest to lekka odmiana autyzmu.
Na pytanie nie odpowiem, ale chętnie dowiem się, jak to u Ciebie wygląda, jeśli masz zespół Aspergera. Opisz trochę swoją historię i codzienne życie, problemy.

Poza tym, witaj na forum.
Teraz aktualnie jestem w miarę normalnym człowiekiem, bo się dostosowałem do was :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ale jak byłem mały to zawsze bawiłem się sam, uciekałem od rodziców itp.
Nauczyłem się późno mówić (w wieku 4-5lat)
Wszystko brałem dosłownie, wymyślałem cały czas jakieś historie.
I nie mam w głowie czegoś takiego jak "wyścig szczurów".
Do niczego nie dążę, a jak już do czegoś dążę to wystarczy mała przeszkoda i już przestaje do tego dążyć.
Najgorsze w tym zespole Aspergera jest to że wielu rzeczy które sa normalne dla innych ludzi ja nie jestem w stanie zrozumieć i tylko udaje że to rozumiem i nie zawsze te udawanie mi wychodzi
:Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Marcin91 napisał(a):Najgorsze w tym zespole Aspergera jest to że wielu rzeczy które sa normalne dla innych ludzi ja nie jestem w stanie zrozumieć i tylko udaje że to rozumiem i nie zawsze te udawanie mi wychodzi
:Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:

Możesz to rozwinąć ?
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Cytat:Możesz to rozwinąć ?

-trudno mi zrozumieć ironie
-trudno mi zrozumieć żart
-biorę wszystko dosłownie
-nie potrafię gadać o "pogodzie"
-często zapominam że inni myślą inaczej ode mnie
-i dla mnie największym koszmarem jest patrzenie ludziom w oczy i nienawidzę też jak inni patrzą na mnie

Cytat:Jak wygląda leczenie Marcinie?

tego się nie leczy
Mi też się wydaje, że mam pewne defekty, jeśli chodzi o kontakty społeczne. Chociaż po lekach wydaje się, że było ok. Zawsze jednak czuję się trochę inny, nawet na tym forum. Taki prosty. Nie umiem żartować w określony sposób. Z rozumieniem żartów raczej nie mam problemów. Kiedyś się zastanawiałem nad Aspargerem. Ale nad czym to ja się nie zastanawiałem 8)
Jak chcesz wiedzieć czy masz Aspergera to poczytaj o tym jak wygląda dzieciństwo ludzi z Aspergerem a potem popytaj rodziców co robiłeś dziwnego jak byleś mały.
Ale uwierz mi nie chciałbyś miedz Aspergera... to jest jak klątwa ...
Tak jak pedofil będzie molestować bo to jest silniejsze od niego tak Asperger będzie antyspołeczny bo to silniejsze od niego :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Hej Marcin :Stan - Uśmiecha się: ja często zaglądam na to forum, chociaż najprawdopodobniej Zespołu Aspergera nie mam... Polubiłam tych ludzi i nie chce stamtąd odchodzić :Stan - Uśmiecha się:
Jest coś co mi nie pasuje w Twojej autodiagnozie:
Cytat:Nauczyłem się późno mówić (w wieku 4-5lat)
Zobacz na te fragmenty kryteriów diagnostycznych:
ICD-10: Wymogiem diagnozy jest stwierdzenie, że posługiwanie się pojedynczymi słowami było obecne przed zakończeniem drugiego roku życia lub wcześniej, a komunikatywnymi zdaniami przed ukończeniem trzeciego roku życia lub wcześniej.
DSM-IV: Brak istotnego klinicznie opóźnienia w zakresie języka mówionego (pojedyncze słowa używane w wieku 2 lat, komunikatywne zdania w wieku 3 lat, lub wcześniej).
Mi by to bardziej podchodziło pod HFA, czyli autyzm wysokofunkcjonyjący, tam jest właśnie mowa o późnym rozwoju mowy. Poczytaj sobie posty Rytr, ona dokładnie opisuje różnice pomiędzy AS a HFA. Z tym że większość objawów jest podobna.
umiałem już mówić w wieku 2-3 lat ale nie wyraźnie. Moje kłopoty z mową były związane z tym ze nie miałem kontaktu z rówieśnikami
Twój brak kontaktu z rówieśnikami wynikał z nieśmiałości czy raczej z braku potrzeby? U mnie jest to drugie. :Stan - Niezadowolony - Płacze:
Mój brat jest chory na autyzm w lekkim stopniu. Ma ''swój świat'' ale nie wydaje mi się, żeby był aspołeczny. Zastanawia mnie jedno:

Czy jeżeli mój brat jest chory na autyzm to to miało jakiś wpływ na to że ja choruje na fobie? tzn. że mam skłonności do niej ?
Założyłem ostatnio forum:
http://asperger.phorum.pl
:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Pełna nazwa forum to:

Pogranicza autyzmu i schizofrenii
Forum dla osób dorosłych z cechami aspergerowymi, schizoidalnymi i schizotypowymi
Mam pewne cechy ZA i nawet udzielam się na polskim forum osób z tym zaburzeniem. Jednak mimo wszystko bardziej podejrzewam u siebie inne dolegliwości.

ps. a Ciebie Luc84 doskonale pamiętam z tamtego forum, widzę, że tutaj się teraz przeniosłeś...
Tośka napisał(a):Takie dźwięki mnie niszczą, co nasuwa oczywiste skojarzenie z autyzmem.
W oparciu o takie pierdoły podejrzewasz u siebie takie zaburzenie :bear: ? Chyba szukasz sobie "choroby" . Ja też nienawidzę hałasów a tykających zegarów w szczególności, nienawidzę tańca (i nigdy nie rozumiałem co w tym takiego fajnego), jeszcze sporo wyłowił bym podobieństw między mną a Twoją relacją, ale na bozie! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Dużo ludzi "tak ma", to przecież na dobra sprawę ma się nijak do aspergerów, autyzmów itp.
Tośka napisał(a):Od dziecka byłam dziwnym samotnikiem, żyjącym w swoim świecie.
(...)
tykanie zegara!
Zaczyna brzmieć znajomo.
Cytat: Męczy mnie również powtarzalność dźwięków - wygrywany po kilkanaście razy monotonny dżingiel telewizyjny, dziecko sąsiadów wygrywające przez kilka godzin tę samą melodyjkę na flecie,
Jak słyszę jak po raz 84 "terira-o-o-o-o" na Polsacie lub brata puszczającaego tyleż samo razy jakąś piosenkę - wymiękam :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Cytat: Na przykład zabawa długopisem na zajęciach.
Klikanie, miętolenie w ręku - to jest to!
Do tego dochodzi moja łamagowatość, powolność i niezgrabność.
Cytat:przez wszystkie lata szkoły nie byłam w stanie zrobić fikołka ani nawet przyzwoicie przeturlać się po materacu, bo zaraz leciałam gdzieś w bok, tracąc chwilowo świadomość.
No dobra, póki nie wzbraniałem się przed WF zwolnieniem na zaliczeniach były przewroty bądź rzut piłką do kosza. Przewroty jakoś mi wychodziły ale dziwnym trafem nader często odlatywałem w bok. Znowu brzmi podejrzanie znajom. A piłki? Raz na tysiąc razy trafiam do kosza.
Cytat:Nie umiem stać na jednej nodze. Kiedy muszę się szybko ubrać lub przebrać, skaczę po całym pokoju albo opieram się o ściany / meble / drzwi.
Ubieranie butów - obowiązkowo na siedząco, co sprawia trudność gdyż w sieni nie ma żadnych taboretów :Stan - Uśmiecha się:
Cytat:Zachowanie równowagi sprawia mi trudność.
Stanie na nodze - pierwszych parę sekund w miarę spoko a zaraz potem zaczyna mną rzucać na lewo i prawo.
Cytat:Taniec również nie jest, ani nigdy nie był moją mocną stroną.
Tańczenia jako takiego nie lubię (ciężko mnie zaciągnąć do tańca) choć słyszałem od różnych ludzi że akurat taniec dobrze mi idzie.
Cytat:Podobnie było też z czytaniem, pisaniem i liczeniem.
Czytania i pisania nauczyłem się w wieku ~4 lat z telewizji i gazet. Często przepisywałem jakieś tytuły z gazet lub napisy z telewizji na... ścianę! Cała ściana na wysokości pół metra była przez trzy lata (do czasu malowania pokoju) ozdobiona napisami. Może za xy lat jak ktoś skuje kilka warstw farby to zda się na odczytanie tego co napisałem.

Cytat:Patrzenie ludziom w oczy? Nie, to ponad moje siły, i jak sięgam pamięcią, zawsze tak było. Poza tym od dziecka preferowałam monolog wewnętrzny niż rozmowę z drugą osobą.

Bratnia dusza pozdrawia :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt039

Aspergera jednak nie mam. Według testów jestem pomiędzy neurotykiem a Aspi czyli... wszystko w normie.
Oj, nei będę cytował sporej części twojego posta, ale hałasy, zegarki, wiertarki, budziki, szum wody w kaloryferach, za głośne wentylatory w komputerze... niewątpliwie pewna łamagostwo (choć nie wiem jak jest z tańcem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:, a stanie na jednej nodze nie jest jednak dla mnie zadnym problemem :Stan - Uśmiecha się:). No i w pewnym stopniu mogę podpisać się pod tym, co piszesz o żartach. Choć bardzije ejśłi chodzi o mój cięty humor, niż brnaie wszystkiego do siebie - z tym bywa różnie, ale na pewno czasem niewinne żarty mnie akurat bardzo sie nei podobają. Choć pewnie każdy czasem tak ma. Cóż, nie jesteś taka wyjątkowa :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Ale o diagnozowaniu u siebie ZA to jednak nie myślę :Stan - Uśmiecha się:
Toska, to co wymieniasz jest wspólne dla wielu innych zaburzeń. To co wyróznia ASD od innych zaburzeń to defiyty w teorii umysłu, przykładem tego jest nierozumienie żartów, ale to normalne że gdy nie znasz osoby żartującej mozesz nie załapac żartu. Tak samo ze ludźmi, którzy darzą cie niechęcią - zamiast żartu doszukujesz sie złych intencji i kluczem tu jest to że szukasz intencji.

Nadwrazliwość na bodźce zmysłowe, słaba koordynacja ruchowa itp. to moga być symptomy zaburzeń integracji (przetwarzania) sensorycznej.
Ja sama jestem niesamowicie wrażliwa na dźwięki, zapachy i faktury, mam okropna chorobe lokomocyjną, kompletnie niezdolna jestem do nauczenia sie tańca, a nawet prostego fitnesu; mam trudności ze słuchaniem, zrozumieniem i zpamietaniem słowa mówionegow przypadku szumów tła i innych rozpraszaczy.

Co prawda zaburzenia IS towarzyszą czesto ASD, ale także ADHD i zapewne innym zaburzeniom psychicznym

http://www.pstis.pl/pl/html/index.php?v1...tionariusz
potfur z bagien napisał(a):Tak samo ze ludźmi, którzy darzą cie niechęcią - zamiast żartu doszukujesz sie złych intencji i kluczem tu jest to że szukasz intencji.
podobnie moze oznaczac nastawienie paranoiczne i czesto taki 'skladnik' wystepuje u os. unikajacej, choc tutaj nie chodzi o poszukiwanie intencji w ogole, ale poszukiwanie tych zlych.

nie wspomne o cechach schizoidalnych, bo juz calkiem sie pogubic mozna

to tak dla jasnosci - zeby bylo jeszcze trudniej stawiac autodiagnozy
:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja u siebie podejrzewam ZA, chociaż właśnie nie wiem na ile to może być fobia społeczna a na ile zespół Aspergera. Żyję sobie w swoim świecie, nie czuję się dobrze w towarzystwie ludzi. Nie potrafię się skupić na kilku czynnościach jednocześnie. Nie chodzi mi tutaj o to, że nie potrafię pisać słuchając muzyki, czy coś, tylko tak szerzej, nie potrafiłam ogarnąć jednocześnie studiów i szkoły muzycznej (zupełnie inne zajęcia), w związku z tym rzuciłam studia, będą w szkole też nie potrafiłam się skupić na szkole, cały czas w głowie miałam instrument i grę. Jeżeli się czymś zainteresuję to nie potrafię się skupić na niczym innym.
Wszędzie się doszukuję wzorów i zależności, lubię przedmioty takie jak matematyka i harmonia (które przez ogół są uznawane za najgorsze zło, harmonia dotyczy raczej środowiska muzycznego, ale też jest uważana za zło, jest nazywana muzyczną matematyką).
Jako takich problemów z koordynacją ruchową nie mam, radziłam sobie całkiem nieźle jako gimnastyczna (bedąc dzieckiem), ale mimo tego, że jestem muzykiem nie potrafię tańczyć, coś jakbym nie miała w ogóle poczucia rytmu (a przecież mam). Mama też często mówi, ze niezgrabnie chodzę, jak chłopka, a nie jak dziewczyna.
Zawsze byłam z jakiegoś powodu odrzutkiem, rówieśnicy mnie nie lubili, nauczyciele wręcz przeciwnie (to się z czasem trochę zmieniło, teraz nie jestem już dzieckiem, a ludzie w moim środowisku wydają się mnie lubić). Z tego co rodzice mówili, to mówić nauczyłam się dosyć szybko, mówiłam czysto i wyraźnie, aż za poważnie na swój wiek.
Nie interesowałam się też nigdy modą, czasem nawet odczuwałam strach mając iść do szkoły w nowych ubraniach o_O
Jeśli chodzi o rozumienie żartów, to ja raczej nie jestem tą osobą, która ostatnia łapie o co chodzi, ale często jeżeli ja próbuję zażartować mało kto ogarnia mój tok myślenia. Z siebie też nie lubię się śmiać i drażni mnie strasznie, jeżeli ktoś inny próbuje to robić. Zdarza się też, że nie łapię jakiś ironii, jeżeli dotyczy to mnie, albo nie tyle nie łapię, co dopuszczam możliwość, że to ironia, ale mam problem ze zdecydowaniem się czy na pewno tak jest.
Przy okazji jestem też nieufna i mało towarzyska, nie potrafię utrzymywać bliskich kontaktów z więcej niż 1 osobą, od której się uzależniam i bardzo denerwuje mnie wtedy, że ta osoba akurat nie ma dla mnie czasu, czy nie odpisze mi na smsa (w przypadku innych osób, o ile to o czym pisałam nie jest jakoś istotne, to średnio mnie interesuje, czy odpisze czy nie).
Nie czuję się też komfortowo gdy mnie ktoś dotyka (mam takiego kolegę, który zawsze ze wszystkimi dziewczynami wita się przytulając je -_- ale ja już z nim mam spokój, zauważył wreszcie, ze tego nie lubię, mówi tylko 'no, Ciebie to już nie będę straszyć). Sama też nie przytulam się do innych, nie dotykam ich jeżeli nie ma takiej konieczności, to jest dla mnie jakaś taka bariera, którą chcę przełamać, a się boję strasznie.
Na imprezach nie bywam, bo jest za głośno, no i co mam robić, skoro nie lubię tańczyć, to dla mnie jak jakaś kara jest.

No, to tak mniej więcej tyle. Dziwna jestem trochę xD
...
joki, dziwny ten Twój psychiatra. Skala Apgar nie ma nic wspólnego z ZA ani fobią społeczną.
...
Parę lat temu wybrałem się do psychologa, która to na pierwszej wizycie oznajmiła mi uroczyście, że mam ZA.

Zrobiłem test i wyszło ZA - 92/200, neurotypowy - 86/200.

Uczucia miałem mieszane, jednak w obecnej chwili uważam, że zaburzenie ze spektrum autyzmu posiadam.

Jednym z lepszych (dla mnie) dowodów na to są sensoryzmy, które niewątpliwie mam.
Ja z tego testu miałam takie wyniki
ZA - 126/200
neurotypowy - 79/200

Rozmawiałam też wczoraj z mamą na temat mojego zachowania w dzieciństwie, powiedziała, że problem się zaczął jak do przedszkola poszłam, że nie chciałam się integrować z grupą, w szkole też się nie integrowałam w ciągu 12 lat szkoły miałam 1 koleżankę, z którą się do tej pory trzymamy razem. W każdym razie, ustaliłyśmy, że do psychologa mnie umówi, co prawda z innych powodów, ale przy okazji może to się wyjaśni, bo bardzo mnie to ciekawi, teraz niewiele już zmieni diagnoza, bo jakoś sobie radzę, ale dla samej wiedzy, no i może dla potomnych, jakbym przypadkiem kiedyś miała dzieci, żebym wiedziała jak na takie zaburzenia reagować.
Z resztą, ja się zawsze czułam odmieńcem, nie potrafiłam współczuć, teraz też nie potrafię, ale nauczyłam się sprawiać pozory, żeby nie wyglądało, że jestem aż tak obojętna na ludzi.
Stron: 1 2