Mi z benzo najbardziej odpowiada bromazepam, chyba jest jedynym benzo po którym nie jestem senny no i działa dość długo, biorąc rano schodzi mi następnego dnia wieczorem, kiedyś wziąłem rekreacyjnie pół paczki Sedamu i miałem 2 dni wycięte z życiorysu, kompletnie nic nie pamiętam mimo że rozmawiałem normalnie z ludźmi i normalnie funkcjonowałem. Po takiej dawce Klona nie wstałbym pewnie z łóżka.
Ale na każdego leki działają inaczej, trzeba eksperymentować i znaleźć odpowiedni dla siebie
Nie wiem czy w dobrym temacie, ale taki mi wyskoczył przy szukaniu ;3
Zapomniałam zapytać się kiedy dokładnie bierze się Lexotan, który mam przepisany doraźnie. Czy to znaczy, że bezpośrednio przed stresującą sytuacją mam go zażyć, czy rano i starcza on na cały dzień? Czy nie jest to tak sprecyzowane i lekarz musi mi to indywidualnie dobrać?
Lek o którym piszesz jest z tej samej grupy co alprazolam (xanax i tym podobne). Działają one dość szybko już po pierwszej dawce, jednak jeśli nie jest w postaci o przedłożonym uwalnianiu, to jakieś pol dnia max powinien działać.
Parę uwag, po pierwsze bezno powinny być traktowane jako środek na specjalne okazje typu matury, egzaminy na prawko i tym podobne. Na pewno nie jest to lek na problemy życia codziennego, niestety on tylko tłumi nasze lęki, a po dłuższym stosowaniu może je nawet nasilić szczególnie przy probie odstawienia. Do tego efekt tolerancji i mamy prostu drogę do uzależnienia zarówno fizycznego jak i psychicznego co jest opisane w wielu przypadkach na tym forum. Wiec uważaj proszę
Wiem, wiem, ale pani zaleciła mi najpierw przetestować, a akurat zbliża mi się taka możliwość. Bo wezmę przed egzaminem z prawa jazdy, zasnę i co będzie
I tak idę w środę jeszcze do psychologa, więc pewnie się zapytam o ile nie zapomnę. Ale dzięki za odpowiedź.
Po tym się nie zasypia, raczej. Albo zadziała, albo nic nie poczujesz. Godzinę przed weź.
Dokładnie tak jak napisał Sosen
Dla bezpieczeństwa możesz zobaczyć w jakiś spokojny weekend jaka dawka będzie odpowiednia.
Hmm lepiej żeby mnie nie usypiało, bo ja i tak jestem zbyt śpiąca. Jutro sobie wezmę na próbę. A może mi ktoś powiedzieć tak po ludzku jak to jest z mieszaniem takich leków i alkoholu? Kwestia jednego piwa, bez szaleństw. Tak bardziej z ciekawości, bo z tego co znalazłam to skutki wręcz śmiertelne mogą być, a jednak w praktyce się to raczej nie sprawdza. Nie chciałabym być żywym dowodem na to, więc pytam
Szyszka napisał(a):A może mi ktoś powiedzieć tak po ludzku jak to jest z mieszaniem takich leków i alkoholu? Kwestia jednego piwa, bez szaleństw.
Synergizm
nawzajem się wzmacniają, także miks z alkoholem jest wysoce niewskazany (poza tym w atmosferze imprezowej cuda zdarzają się na porządku dziennym ... "jedno" piwko czasem zamienia się w dwa, dwa w cztery ... to samo z tabsami
). Jak zadziała to zależy już od tego jaką masz tolerancję na piwo i jaką na broma. Tak pi razy oko to ciężko jest powiedzieć
Dokładnie, na każdego działa to inaczej. Sporo ludzi mimo brania leków pije (mi tez się zdarza
) i nie ma żadnych reakcji. Ale każdy jest inny, przeważnie to wygląda tak ze zamula człowieka i tyle. A te przypadki śmiertelne, to przeważnie dotyczą ludzi którzy biorą sporo dawkę bezno i alko żeby się odurzyć, przy normalnym braniu raczej takie rzeczy są niemożliwe. Oczywiście trzeba pamiętać o wątrobie, same leki są obciążeniem, dodając alkohol torturujemy z lekka nasz biedny narząd, ale to też wszystko kwestia ilości i częstotliwości picia.