PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: LORAZEPAM (Lorafen) [benzodiazepina]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dostałem Lorazepam(Lorafen). Na pewno jest lepszy od Xanaxu. Spróbuje jeszcze zwiększyć dawkę do 2mg i zobaczymy wtedy.
Dawka 2mg działa nietuzinkowo. Tylko nie wiem czy tak jak powinna?
Jestem po tym pobudzony raczej a nie spokojny. A i trochę pijackim chodem się poruszam. Zobaczymy jak będzie wśród ludzi.
Dzisiaj po długiej przerwie zaaplikowałem sobie ponownie 2mg lorafenu i powiem Wam, że to nie jest lek. To jest narkotyk :Stan - Uśmiecha się: Czuje się jakbym z 6 piw wypił mniej-więcej. A chodze jakbym wypil z 15 :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Hektor napisał(a):Dzisiaj po długiej przerwie zaaplikowałem sobie ponownie 2mg lorafenu i powiem Wam, że to nie jest lek. To jest narkotyk :Stan - Uśmiecha się: Czuje się jakbym z 6 piw wypił mniej-więcej. A chodze jakbym wypil z 15 :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

To już będę wiedział co zamówić na recepcie następnym razem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Jestem na końcowej fazie odstawki zomirenu. Biorę przed spaniem pół tabletki 0,25. Trochę telepało przez miesiąc ale warto było:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja brałem to samo co zomiren, ale pod nazwą Xanax, to na mnie nie działał. Lorafen natomiast działa mega dobrze i jest tylko za 11 zł. Z tym, że nie wiem jak działa na innych, bo to już trochę stary lek i rzadko go zapisują.
Mam znajomego lekarza do którego ide po receptę jakbym wchodził do marketu. ''poproszę to, to i to'' :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Kurde, ale mnie korci od jakiegoś czasu żeby sobie wpiepszyć z trzy lorafenki i zapić tak z 5 piwkami 8)
Nie muszę chyba mówić, że nie w celach leczniczych :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Benzo odstawione.Lorafen przetestowany. Nie powiem, do celów rekreacyjnych nadaje się. W ciągu dnia nie chciałbym brać, ponieważ za bardzo mnie zamula. Po 2 x 2,5 mg fajnie mi się śpi. Tylko pewnego razu wymknelo mi sie z pod kontroli i w ciagu calego dnia zjadlem 15 x 2.5 mg. Momentami film mi sie urwal.... Na tym kończe przygodę z eksperymentowaniem z lekami. Pozostaje mi w apteczce zomiren który czasami lubie wziaść doraźnie w sytłacjach podbramkowych. Nie chciałbym jeszcze raz przechodzić przez odstawianie.

P.S (nie chce zakładać osobnego wątku, testowałem też tramal w duzych dawkach, nie chce tego więcej bo zbyt dobrze po tym, myślę że kilka opakowań i by mi doszedł kolejny nałóg. Nie tykać opiatów!)
Hmm lorafen i xanax niby benzodiazepiny ale mogę potwierdzic słowa Hektora-po lorafenie człowiek jest jak po narkotyku po xanaxie po prostu znika lęk -efekty odstawienne lorafenu są straszne-normalny detox jak u narkomana czy alkoholika-ale to oczywisci emoje obserwacje
Spooky napisał(a):Lorafen przetestowany. Nie powiem, do celów rekreacyjnych nadaje się. W ciągu dnia nie chciałbym brać, ponieważ za bardzo mnie zamula.

No przy dużych dawkach strasznie zamula, a na dodatek upośledza koordynacje ruchową i to w stopniu dość znacznym. Jak brałem z 4-5 mg to miałem krok jakbym wypił z hmmm... litr wódki? albo i więcej(bo ja po alkoholu raczej się nie chwieje).


Tiax napisał(a):tak sie balem ze wzielem pol paczki, przeczytalem go ale pozniej kumpel musial mnie budzic

No właśnie, ale musiałeś czytać tylko :Stan - Uśmiecha się: Gorzej jakbyś musiał z pamięci mówić, bo zamuła po dużych ilościach benzo jest straszna. Ja raz poszedłem po bodaj 4mg lorazepamu, to zabazgroliłem pół strony A4 i to wszystko bez sensu na 3 godzinnym wykładzie :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Uboot napisał(a):po xanaxie po prostu znika lęk

Ostatnio właśnie oszczędzam resztki lorafenu i biorę zastępczo xanax i muszę przyznać, że jednak działa, tylko trudniej to zauważyć, bo nie ma skutków ubocznych.
Właśnie kończy mi się lorafen poszło opakowanie 25szt po 2,5mg. w ciągu 2 lat , czytam sobie to forum i skłoniło mnie do napisania.Mam fobie społeczną choć i tak lepsze to od depresji... :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:Nie piję od 6 lat alkoholu , rzuciłem fajki.... Czasem przypale z kumplem rekreacyjnie jednak wystrzegam się stosowania lorafenu w ten sposób - jego tylko i wyłącznie w sytuacjach bardzo kryzysowych (np egzamin praktyczny i teoretyczny na prawo jazdy bez benzo ). Stosowałem go ostatnio na rozmowie w sprawie pracy....Ogólnie to mam mianserin - działa lekko uspokajająco przy okazji 'zamula' (ale od czego jest kawa :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:) Zastanawiam się tez nad Rexetinem (Paroksetyna)- kiedyś brałem przez pół roku ale skończył mi się podczas kontraktu na wyjeździe w UK. 'przymusowe i nagłe odstawienie' zastąpiłem go wtedy właśnie alkoholem w większych ilościach. Muszę stwierdzić że Rexetin działał na moją umiarkowaną fobię a depresji już wtedy nie miałem co ułatwiło sprawę. Na pewno przyda mi sie też terapia szczególnie jeśli chodzi o wystąpienia publiczne- to na pewno podniesie poziom mojej samooceny i ogólnego samopoczucia.
Bolek dobrze gada trzeba samemu przyjrzeć się problemowi i spojrzeć prawdzie w oczy , przełamywać swoje lęki pomału i wszystko się uda do jakiegoś poziomu na pewno :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
W lorafenie zakochałem się od razu :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Jedyny lek jaki brałem i działał tak jak chciałem tzn. od razu i w dobrym stopniu tzn niwelując lęki całkowicie. Po paru mg potrafiłem zgłosić się, by przeprowadzić lekcję na dodatkową ocenę, czego nigdy nie byłbym w stanie zrobić i od tej chwili uważam go za coś cudownego. Jednak zdecydowanie jest to narkotyk i bardzo ciągnie, by go brać (stan po nim jest niesamowity, jakby odejście negatywnych emocji, przybranie pewności siebie), zmniejsza się szybko tolerancja i tak jak napisał Spooky idealny do celów rekreacyjnych xd. Moja lekarka przepisała mi go tylko raz, gdy odstawiałem inny lek (Fevarin, SSRI), który brałemw  dużych ilościach i bardzo przed nim ostrzega, zresztą nie bez powodu, bo wiele ludzi się od niego uzależnia i na prawdę trzeba uważać. Od czasu do czasu udaje mi się wyciągnąć go od jakiegoś lekarza, ale nie każdy chce przepisywać. Jeśli ktoś chce się poczuć wolny od lęków to po tym leku jest to możliwe ! Ja sam jednak 2 razy przesadziłem, nie radzę łączyć z alkoholem.

Użytkownik 100618

Ja po 1mg nie czułam żadnej różnicy, po 3mg obraz się rozmywał i pojawiała się faza (brałam to na sen). Jak już zasnęłam, to następnego dnia nadal widziałam podwójnie, przez co nie byłam w stanie iść na wykłady. Dla mnie największym plusem była forma leku, czyli małe, słodkie drażetki.
Moja tolerancja na lek zwiększała się dość szybko.
u mnie lorafen powodował trudną do opanowania senność. Ponieważ potrzebowałem leku do w miarę normalnego funkcjonowania dziennego, skończyło się na diazepamie albo klonazepamie
Fajnie pomagał na sen.
a mi na fobiczne myśli pomaga, bo jestem takim pluszowym misiem bez zachamowań

Użytkownik 22397

Niestety wróciłem do lora. Niestety nic tak skutecznie jak benzo nie wygrywa z lękiem... Ale niestety jest to efekt bardzo krótkotrwały i w rozrachunku ostatecznym może się okazać, że benzodiazepiny zrobiły mi więcej złego niż dobrego... Boję się tego. No cóż. Taki ten świat.
Fajnie mi współgra z lekami ziołowymi . Choć nie powinno się pewnie o tym wspominać na forum, gdyż nie wiem jakie są skutki uboczne takich połączeń. Nie wiem nawet czy ktoś przeprowadzał badania. Ale babcia też łączyła. Zmarła na guz mózgu... No średnio to wygląda...

edit.
Przeczytałem to co napisałem... LOL, ale ja muszę być w tej chwili przyćpany! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Aż strach wyjść z domu :Stan - Różne - Zaskoczony:
krótka piłka. Ile potrzebuje miligramów lorazepamu żeby wyleczyć fobię społeczną raz na zawsze. Lek przyjmowany razem z połową litra wódki dla lepszego efektu. Czy to w ogóle jest możliwe, bo bardzo chciałbym wyleczyć fs.