PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: zaburzenia pamięci
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
czy z powody fobii społecznej, a przede wszystkim towarzyszącego jej permanetnie stresu popsuła Wam się pamięć?
jak się stresuje to zapominam(norma), stres minie wszystko oka
ale ganja zostawia ślady jak sanek płoza, ma pamięć zawodna jak prognoza, to skleroza
U mnie bardzo. Tzn. zapominam wiele spraw, zostawiam rzeczy tam gdzie nie trzeba i później nie mogę znaleźć. Zapominam, że od kogoś kasę pożyczyłem, albo że ktoś mi wisi. Wiem, że na tabletkach to wszystko sam ogarniałem.
Ja mam bardzo słabą pamięć. Uczę się czegoś, za tydzień już nie pamiętam. Nigdy nie pamiętam co mam zrobić, kupić, wszystko muszę sobie zapisywać. A jak mnie nauczyciel bierze do odpowiedzi to już masakra, nic nie pamiętam. Ostatnio w zwykłej towarzyskiej rozmowie zapomniałam prostego słowa.
ale czy bierzecie Państwo na to jakieś leki?
Mi czasami w jakimś większym stresie zdarza się zapominać różne rzeczy, nawet całkiem banalne, ale tak ogólnie to raczej pamiętam.
Z drugiej strony czegoś, czego uczyłam się w zeszłym roku na egzaminy, to już bym nie powtórzyła, ale to pewnie spowodowane jest tym, że uczę się zazwyczaj na ostatnią chwilę :Stan - Uśmiecha się - LOL:.
Zresztą mam też tak, że pamiętam mało istotne sprawy z przeszłości, a coś ważnego już nie.

ROMAN1983 napisał(a):ale czy bierzecie Państwo na to jakieś leki?
Nie biorę leków.
I nie muszisz pisać "Państwo", jakoś staro się poczułam, jak to przeczytałam 8).
:Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Niewiem czy to FS popsuła mi pamiec, ale nie jest z nią za dobrze. Zapominam ciagle o czymś i wogóle często chodzę rozkojarzony.
Zauważyłam u siebie problemy z pamięcią. Co najgorsze czasem zapominam najważniejszych rzeczy, co bywa uciążliwe na zajęciach. Dlatego zaczęłam stosować tabletki na poprawę koncentracji, dostrzegam zmiany na lepsze po ich zastosowaniu.
Często niedobory snu prowadzą do zaburzeń pamięci. Przy nerwicy sen może być kiepskiej jakości. Często mi się zdarzało obudzić rano po 8-9 godzinach i czuć się jakbym w ogóle nie spał. w sumie te zaburzenia pamięci i koncentracji nasilają problemy w kontaktach międzyludzkich bo człowiek wychodzi na nieźle przytłumionego .
O, możliwe że to od braku snu mam te problemy z pamięcią, bo spać chodzę późno, najwcześniej po 23, a najpóźniej ok. 1 (staram się nie siedzieć zbyt długo. chociaż jestem 'nocnym markiem' i dopiero wieczorem cokolwiek chce mi sie robić), wstaję przed 6 a w weekendy staram się ok. 10 ale jak nikt mnie nie obudzi to śpię do 12 :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ale ogólnie to mało śpię.
5-6 godzin snu to bardzo mało. Zdarzają się osobniki którym to wystarcza, ale większość ludzi musi spać 8-9 godzin i nie warto na tym oszczędzać :Stan - Uśmiecha się:
Często zdarza mi się nie pamiętać pewnych rzeczy. Czasami zapominam nawet co robiłam poprzedniego dnia, albo jakie miałam zajęcia w szkole.
Problemy z pamięcią mam, owszem, ale już jakiś czas temu zaczęłam podejrzewać, że może się to brać z braku koncentracji a także zaangażowania we większość rzeczy, które robię codziennie. Nie mogę się skupić na robieniu jednej rzeczy dłużej niż jakieś 2 minuty. Myśli odbiegają w nieznane.
u mnie to spory problem
dlatego zawsze mówię jak cos ode mnie w domu chce że "o ile nie zapomnę "
Zapominam imiona ludzi. Pamiętam ich twarze , pamiętam kto czym się zajmuje , gdzie mieszka , jaki jest i jak się ubiera. Imion za cholerę nie mogę zapamiętać , nawet po sześciu latach codziennego spotykania się w pracy z garstką ludzi. Zapisuje sobie kto to Darek , a kto to Jarek i Sławek. Mało to pomaga bo trudno nosić ze sobą notes i zaglądać przy każdej próbie komunikacji. Jak planuję coś komuś powiedzieć z użyciem jego imienia (trzeba przynajmniej raz na jakiś czas) to wcześniej zaglądam do notatek. Normalnie to per ty :Stan - Niezadowolony - Płacze: .
U mnie zapominanie wynika chyba z braku koncentracji . Podczas brania leków, czy bez nich zapominam podobnie. Jest to bardzo uciążliwe zwłaszcza w pracy , np. gdy szef prosi mnie o załatwienie kilku zwykłych spraw, a ja po 2 min od jego wyjścia już nie wiem co on do mnie mówił....W torebce nosze mnóstwo karteczek na , których zapisuje co mam zrobić , co kupić, do kogo zadzwonić itp, niestety nie zawsze pamiętam, ze je tam mam . Staram się tym nie dręczyć , często mówię ludziom wprost, że bywam rozkojarzona i żeby mi przypominali. Okazuje się ,że nie tylko mnie się to zdarza i wtedy jest mi lżej. :Stan - Uśmiecha się:
Cytat: ale większość ludzi musi spać 8-9 godzin i nie warto na tym oszczędzać Smile
Ale podobno zbyt długie spanie też jest szkodliwe.

Ja nie mam problemu z zapominaniem (może poza pamiętaniem dokładnie, jak wyglądały dane sytuacje, które teoretycznie były ważne, pamiętam raczej ogólne wrażenie niż konkrety, ale samo przebycie tych sytuacji pamiętam zazwyczaj doskonale), już bardziej z koncentracją, wiem, że stać mnie na wiele, no ale ciężko się skupić na książkach. Jakoś się tam nauczę, często nawet nieźle, ale mogłoby to być znacznie łatwiejsze. W ogóle to mam tak, że choć z pozoru wydaję się być dosyć flegmatyczny, to nie umiem usiedzieć w jednym miejscu!
Też macie takie problemy z koncentracją, natłokiem myśli, "nicniemyśleniem" i zapamiętywaniem? Ja, żeby coś zapamiętać, co np. mam się nauczyć na pamięć, tracę mnóstwo czasu, tracę, bo nie wchodzi mi to wcale do głowy i często jest tak, że mimo kilku lub kilkunastu godzin spędzonych nad tym nie pamiętam z tego prawie nic. Wcześniej miałam tak, że czytałam coś maks 3 razy i pamiętałam z tego wszystko. Macie podobne problemy?
Pewnie dużo osób tak ma (niestety też należę do tej grupy), ale to chyba skutek depresji, prawda? Fobii bym raczej o to nie posądzała, ale nie wiem nie znam się
Miałem wszystkie objawy, o których wspomniałaś magmie, przy czym w ciągu ostatnich tygodniu ich nasilenie zauważalnie zmalało. Wydaje mi się, że przyczyną jest nadmiar stresu. Natłok myśli powoduje problemy z koncentracją, jej brak powoduje problemy z zapamiętaniem, nauką. Przynajmniej ja to odbieram jako reakcje przyczynowo skutkową. Co do "nicniemyślenia" to mam teorię, że jest to reakcja organizmu na zbyt duże obciążenie umysłu wynikiem czego jest tymczasowy stan "ogłupienia", wyłączenia pewnych funkcji umysłu w celu jego regeneracji. Nie wiem ile w tym racji, ale wydaje mi się to dosyć prawdopodobne.
jak sobie z tym radzicie? mnie to już bardzo męczy i mam coraz mniej siły się z tym użerać. Jest coś co wam w tym pomaga?
...
Relaks, ruch, zdystansowanie do własnych problemów, niezakładanie najgorszych scenariuszy, afirmacja, wszystko co może zniwelować stres, który wyprowadzą organizm z równowagi. Objawy te wynikają z Twoich problemów emocjonalnych, tak więc wyeliminowanie ich przyczyn jest najważniejsze.
Nie mam problemów z pamięcią, natomiast jak miałam kiedyś silną depresję to rzeczywiście było sporo kłopotów. I jak mi się polepszyło to prawie w ogóle nie pamiętałam tego okresu.
Stron: 1 2