Czy słyszeliście kiedyś pod swoim adresem od np. rodziny czy znajomych kiedyś jakis powiedzmy niemily, uszczypliwy tekst z związku z tym że będąc bardzo nieśmiałym, cichym, wycofanym jednak macie chłopaka/dziewczynę?
Co do mnie swojego czasu jak miałam chłopaka to od kuzynki usłyszałam coś takiego "aż dziwne że ty masz chłopaka". Miłe, nie powiem... Pewnie były jeszcze jakieś szpile ale tylko ta zapadła mi w pamięci.
A mnie dziwi, że kuzynka z takim ilorazem inteligencji trafia do drzwi wyjściowych domu bez nawigacji.
Moje dawne znajome z liceum przez kilka miesięcy byly pewne, że je wkręcam a chłopaka mam "z kartonu albo na baterie". Wtedy było mi bardzo przykro, ale teraz się z tego śmieję.
Obecne koleżanki z grupy wydawały się nieco zdziwione, ale nie rozmyślam nad tym. Niech sobie myślą, co chcą. Może to kwestia braku fejsbuka i obowiązkowego na nim statusu.
Matka zawsze mnie dopingowała w kwestiach znajomości ogólnie, więc z jej strony nic niemiłego nie słyszałam.
Nawet kartofel miał/ma kogoś, a ja od zawsze sam
Może muszę poszukać w warzywniaku...
Dlaczego "nawet kartofel"...?
(03 Gru 2017, Nie 20:28)smutna00 napisał(a): [ -> ]Czy słyszeliście kiedyś pod swoim adresem od np. rodziny czy znajomych kiedyś jakis powiedzmy niemily, uszczypliwy tekst z związku z tym że będąc bardzo nieśmiałym, cichym, wycofanym jednak macie chłopaka/dziewczynę?
Chyba bardziej prawdopodobnym jest usłyszeć uszczypliwy tekst nie mając chłopaka czy dziewczyny. Nawet będąc nieśmiałym, a nawet szczególnie, bo jak ktoś ma taki charakter, że rzuca "uszczypliwymi tekstami", to raczej zrobi to tym pewniej wiedząc, że dana osoba się nie "odwinie" i ją to może bardziej zaboleć.
(03 Gru 2017, Nie 21:14)verti napisał(a): [ -> ]a ja od zawsze sam
Może muszę poszukać w warzywniaku...
Maczo
![[Obrazek: 12647024-956630317705578-8161362776453356808-n_c226.jpg]](https://i.wpimg.pl/870x0/i.abczdrowie.pl.sds.o2.pl/gallery/2016/02/08/12647024-956630317705578-8161362776453356808-n_c226.jpg)
Pytam o nieprzyjemne teksty pod adresem fobikow i fobiczek w związkach a nie singlow poniewaz ciekawi mnie czy spotkaliscie się z czyms takim...
(03 Gru 2017, Nie 21:55)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): [ -> ]Dlaczego "nawet kartofel"...?
Myślę, że wypowiedź kolegi nawiązuje do istoty problemu poruszonego w wątku a nie jest żadnym przytykiem w stronę kartofelka.
Faktem bycia w związku bardziej niż rodzina byli/są zdziwieni sami fobicy i osoby ciche, nieśmiałe.
Nikomu kurna nie idzie dogodzić. Z jednej strony "jak taka będziesz nikt cię nie będzie chciał", z drugiej "lol, to ty masz chłopaka?".
Odpowiedź może być krótka: spadaj, wiesz?
(03 Gru 2017, Nie 22:42)sokoke napisał(a): [ -> ] (03 Gru 2017, Nie 21:55)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): [ -> ]Dlaczego "nawet kartofel"...?
Myślę, że wypowiedź kolegi nawiązuje do istoty problemu poruszonego w wątku a nie jest żadnym przytykiem w stronę kartofelka.
Faktem bycia w związku bardziej niż rodzina byli/są zdziwieni sami fobicy i osoby ciche, nieśmiałe.
Nikomu kurna nie idzie dogodzić. Z jednej strony "jak taka będziesz nikt cię nie będzie chciał", z drugiej "lol, to ty masz chłopaka?".
Mnie nie tyle o zdziwienie chodzi co o jawne wbijanie szpili...
Serio nie spotykacie się z czyms takim?
Moja rodzina nawet nie wiedziała, że mam dziewczynę. Co innego w pracy. Tam ludzie już wiedzieli. Większość była co do tego obojętna, ale byli też tacy, którzy mi nie wierzyli. Jakoś ich nie przekonywałem, bo po co. Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że częstotliwość dogryzania mi zmniejszyła się o 90%. Mimo to pewne osoby i tak w+
mnie tekstami o waleniu konia,
,, czy porównywaniu do zakładowego nieudacznika...
No widzicie, skoro nawet ja mam, to Wy tym bardziej możecie
Walnij takiej osobie ćwieka typu, dlaczego uważasz mnie za gorszą od siebie, niegodną uczucia drugoej osoby. Niech się taki skubany tłumaczy jeden z drugim
(03 Gru 2017, Nie 23:52)smutna00 napisał(a): [ -> ]Mnie nie tyle o zdziwienie chodzi co o jawne wbijanie szpili
Powiem Ci dlaczego tak jest. Osoby niepochwalające Twojego stylu bycia czy sposobu na życie nie mogą znieść, że znalazł się ktoś, kto go pochwala, ba, wielbi.
(04 Gru 2017, Pon 19:50)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): [ -> ] (03 Gru 2017, Nie 23:52)smutna00 napisał(a): [ -> ]Mnie nie tyle o zdziwienie chodzi co o jawne wbijanie szpili
Powiem Ci dlaczego tak jest. Osoby niepochwalające Twojego stylu bycia czy sposobu na życie nie mogą znieść, że znalazł się ktoś, kto go pochwala, ba, wielbi.
Możesz jaśniej?
Na przykład jesteś jakaś, nie wiem jaka, ale jakaś jesteś i nie pasujesz swojej rodzinie czy innym osobom w otoczeniu, o coś się czepiają, coś im nie odpowiada, chcieliby żebyś była inna, taka jak oni, a Ty nie dość, że nie zaczynasz dostosowywać się do ich standardów normalności, to jeszcze znajdujesz kogoś, kto podziela Twoje standardy, kto akceptuje Cię taką jaką jesteś. Toż to policzek wymierzony tym wszystkim, którzy chcieliby Cię urobić na swoją modłę.
Na przykład.
Nie spotkałam sie nigdy z żadnymi nieprzyjemnymi komentarzami co nie znaczy, ze nikt mnie gdzieś za plecami nie objeżdża. W każdym razie nic mi o tym nie wiadomo.
Mi się wydaje, że znajomi chłopaka się dziwią, że jest ze mną
raczej dziwią się, że jestem samotna 8|
Gdybym była, to chyba najbardziej ja bym się zdziwiła
Inni raczej by patrzyli na zasadzie "każda potwora..."
Chyba dziś mam jakiś dzień samopocisku...
Ciekawe czemu w tym wątku prawie tylko dziewczyny się wypowiadają
hmm no jak myślicie ? faceci fobiicy maja przewalone pod tym względem, bo nawet fobiczka nie weźmie fobika bo jest dla niej zbyt hmm ciotowaty jakby to forak napisał
@"KA_☕☕☕_WA" a ja go zauważyłam i nawet się wpisałam : ] z tym, że mój post pasuje raczej do tego wątku, ale to szczegół -
A takie ogólne moje przemyślenia na temat, to obawiałam się, jak to inni będą odbierać, bo przecież tak wiele lepszych ode mnie dziewczyn nie jest w związku mimo, że chciałyby tego. Więc początkowo nawet trochę ukrywałam swój związek i jak ktoś pytał to usiłowałam zbyć temat
ale na dłuższą metę się nie dało i większość ludzi nie zareagowała tak, jak podpowiadała mi fobikowa wyobraźnia
Tzn. myślałam, że będą się dziwić, że ktoś taki jak ja jest w związku i jak to możliwe itp.
Ludzie przeważnie bardziej się dziwią jak nie jesteś (a jak się dowiedzą, że nigdy nie byłeś to już całkiem), w pewnym wieku dla normalsów to tak
obrzydliwie oczywiste, że aż się niedobrze robi.
