PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Nie potrafie rozmawiac, ludzie mnie maja za dziwaka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czesc. Nie radze sobie, moja niesmialosc coraz bardziej mnie meczy. Jestem bardzo dziwna osoba. Pochodze ze wsi, moj ojciec byl alkoholikiem, dziadek tez, nie mam rodzenstwa... W dziecinstwie bylam swiadkiem awantur, placzu.. Wychowala mnie babcia. Mysle ze to wszystko wplynelo na moja fobie spoleczna. Zawsze bylam malomowna, ludzie mnie przez to wysmiewali i nikt mnie nie szanowal. W podstawowce nie bylo chyba az tak zle, ale w gimnazjum juz nie potrafilam wyrazic swojego zdania. Chodzilam do gimnazjum w miescie, przez co automatycznie bylam traktowana gorzej, bo bylam jedna z nielicznych osob ze wsi. Wiem, ze to glupota, ale wiadomo jak to jest w wieku gimnazjalnym. Poza tym nie odzywalam sie, balam sie ze wszystko co powiem bedzie glupie, osmieszajace. Mam tak do dzis. Udalo mi sie wyrwac z domu, zostawilam wszystkie zle wspomnienia tam i wyjechalam jak najdalej, mieszkam za granica z chlopakiem. Pracuje w biurze, powinnam byc szczesliwa, jednak nie odnajduje sie.. W pracy nie odzywam sie prawie wcale, tylko jesli ktos mnie o cos zapyta. Siedze i robie swoje a wokol mnie tocza sie rozmowy, w ktorych nie biore udzialu. Ludzie mnie przez to nie lubia, czuje to, maja mnie za dziwaka.. Jeszcze bardziej zamknelo mnie to, ze tutaj rozmowy tocza sie po angielsku, ja po polsku boje sie odezwac a co dopiero w obcym jezyku.. Chcialabym sie przelamac, szkolic jezyk, ale nie daje rady. Gdy ktos o cos mnie pyta jakam sie, mowie nie to co chce powiedziec, robie sie czerwona i urywam zdanie, mimo ze za chwile w glowie potrafie pieknie plynnie mowic... Widze te szydercze usmiechy za plecami...Przychodze do domu i rozmyslam na jaka to idiotke znowu wyszlam ze caly dzien nie odezwalam sie ani slowem... Rodzina chlopaka tez komentuje maja niesmialosc, widza to. Jak mam sobie poradzic? Sa jacys ludzie z takim problemem jak ja? Wesprzyjcie mnie jakos bo bardzo mnie to wszystko dołuje... :Stan - Niezadowolony - Smuci się: U psychologa nigdy nie bylam, bo u mnie na wsi takie rzeczy nie byly popularne. Rodzina raczej mnie opieprzala: "Nie wymyslaj, wez sie w garsc i przestan jakies glupoty gadac, Ciebie trzeba porzadnie o+:Ikony bluzgi pierd:**** a nie psychologa".. Teraz jestem dorosla i czasem mysle o tym, jednak to kosztuje zwlaszcza tu gdzie mieszkam polski psycholog na pewno by mnie duzo kosztowal i jakos nie mam odwagi.. Co ludzie powiedza itd... Licze na jakies rady i dobre slowo..
(11 Gru 2017, Pon 18:32)diana_p94 napisał(a): [ -> ]i jakos nie mam odwagi.. Co ludzie powiedza
To od razu usuń ze swojej głowy. Poza tym, co mają gadać, skoro nie będą wiedzieli o tym, że chodzisz do terapeuty? Jesteś dorosła, nie ich interes.

Podobno są terapeuci, z którymi można prowadzić terapię po polsku internetowo, ale skoro ważna jest dla ciebie kwestia finansowa, to może spróbuj autoterapii? Samodzielna terapia w oparciu o książki i materiały z internetu.
Możesz też spróbować wizyty u psychiatry, ale pamiętaj, że leki pełnią jedynie funkcję pomocniczą i po ich odstawieniu fobia raczej wróci - jeśli pomagają i czasowo likwidują lęk, to powinno to służyć aktywizacji.

I oczywiście witaj, mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej  :ci-buzi2:
(11 Gru 2017, Pon 19:15)Mżawka napisał(a): [ -> ]
(11 Gru 2017, Pon 18:32)diana_p94 napisał(a): [ -> ]i jakos nie mam odwagi.. Co ludzie powiedza
To od razu usuń ze swojej głowy. Poza tym, co mają gadać, skoro nie będą wiedzieli o tym, że chodzisz do terapeuty? Jesteś dorosła, nie ich interes.

Podobno są terapeuci, z którymi można prowadzić terapię po polsku internetowo, ale skoro ważna jest dla ciebie kwestia finansowa, to może spróbuj autoterapii? Samodzielna terapia w oparciu o książki i materiały z internetu.
Możesz też spróbować wizyty u psychiatry, ale pamiętaj, że leki pełnią jedynie funkcję pomocniczą i po ich odstawieniu fobia raczej wróci - jeśli pomagają i czasowo likwidują lęk, to powinno to służyć aktywizacji.

I oczywiście witaj, mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej  :ci-buzi2:

Z checia bym sprobowala autoterapii, zreszta juz to robilam. Przeczytalam kilka ksiazek na ten temat, probowalam afirmacji. Moze znacie jakies kanaly na yt lub ksiazki warte uwagi?
Co do sytuacji rodzinnej, to jakbym czytała o sobie. Dobrze jednak, że jesteś świadoma swoich problemów, tego skąd się biorą i jak Cię ograniczają. Dobrze, że chcesz coś z tym zrobić. Myślę jednak, że autoterapia jest raczej wsparciem dla osób chodzących na terapię albo tych, którzy chcą lepiej zrozumieć mechanizmy, które kierują ich zachowaniem a sama z siebie całkiem problemu nie usunie, może jednak nauczyć Cię lepiej radzić sobie w pewnych sytuacjach. Warto spróbować pójść do psychologa choć kilka razy, żeby zobaczyć jak to wszystko wygląda i usłyszeć co psycholog może Ci zaoferować, jaką pomoc. U mnie też nigdy nikt nie chodził do psychologa i moja rodzina myślała, że tylko "wariaci" chodzą do psychologów. No cóż. To twoje zdrowie i życie więc odmawianie pomocy sobie tylko ze względu na to, co inni pomyślą jest bez sensu i ze szkodą dla Ciebie.
Jeśli jednak rzeczywiście nie masz możliwości chodzenia na terapię to poczytaj może (choć zakładam, że już to zrobiłaś) posty, które są na tym forum w dziale "Samopomoc - materiały", jest tam dużo wartościowych rzeczy - czy to artykułów czy propozycji książek, przykładów praktycznych ćwiczeń i wykazów jak fobia zniekształca nasze myślenie i widzenie rzeczywistości.
Jeszcze mogłabyś sobie pomóc zapisując się na jakieś zajęcia i chodząc tam np. z chłopakiem, później sama. Jakieś warsztaty rękodzieła czy rysunku, siłownia czy coś. Poszukaj, może jest coś fajnego w twoim mieście. Miałabyś takie miejsce, gdzie mogłabyś się czegoś nauczyć a będąc w grupie oswajałabyś się z obecnością tych innych ludzi i mogłabyś ćwiczyć tam swoje umiejętności społeczne.
(11 Gru 2017, Pon 19:15)Mżawka napisał(a): [ -> ]
(11 Gru 2017, Pon 18:32)diana_p94 napisał(a): [ -> ]i jakos nie mam odwagi.. Co ludzie powiedza
To od razu usuń ze swojej głowy. Poza tym, co mają gadać, skoro nie będą wiedzieli o tym, że chodzisz do terapeuty? Jesteś dorosła, nie ich interes.

Podobno są terapeuci, z którymi można prowadzić terapię po polsku internetowo, ale skoro ważna jest dla ciebie kwestia finansowa, to może spróbuj autoterapii? Samodzielna terapia w oparciu o książki i materiały z internetu.
Możesz też spróbować wizyty u psychiatry, ale pamiętaj, że leki pełnią jedynie funkcję pomocniczą i po ich odstawieniu fobia raczej wróci - jeśli pomagają i czasowo likwidują lęk, to powinno to służyć aktywizacji.

I oczywiście witaj, mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej  :ci-buzi2:
(11 Gru 2017, Pon 19:33)diana_p94 napisał(a): [ -> ]
(11 Gru 2017, Pon 19:15)Mżawka napisał(a): [ -> ]
(11 Gru 2017, Pon 18:32)diana_p94 napisał(a): [ -> ]i jakos nie mam odwagi.. Co ludzie powiedza
To od razu usuń ze swojej głowy. Poza tym, co mają gadać, skoro nie będą wiedzieli o tym, że chodzisz do terapeuty? Jesteś dorosła, nie ich interes.

Podobno są terapeuci, z którymi można prowadzić terapię po polsku internetowo, ale skoro ważna jest dla ciebie kwestia finansowa, to może spróbuj autoterapii? Samodzielna terapia w oparciu o książki i materiały z internetu.
Możesz też spróbować wizyty u psychiatry, ale pamiętaj, że leki pełnią jedynie funkcję pomocniczą i po ich odstawieniu fobia raczej wróci - jeśli pomagają i czasowo likwidują lęk, to powinno to służyć aktywizacji.

I oczywiście witaj, mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej  :ci-buzi2:

Z checia bym sprobowala autoterapii, zreszta juz to robilam. Przeczytalam kilka ksiazek na ten temat, probowalam afirmacji. Moze znacie jakies kanaly na yt lub ksiazki warte uwagi?



Sam mam podobne problemy i nie za bardzo sobie z tym radze ale bez urazy dla mnie bzdurą jest jakaś autoterapia w przypadku problemów z rozmową/mówieniem. Jak chcesz się tego nauczyć czytając książki i oglądając poradniki na YouTube? Jedyne wyjście to prawdziwa rozmowa i trening.
Ewentualnie możesz czytać na głos przed lustrem w celu przyzwyczajania się do barwy swojego głosu. Może rozmowy z kimś na Skypie skoro jesteś za granicą?
(03 Lut 2018, Sob 21:49)marcinnn napisał(a): [ -> ]Sam mam podobne problemy i nie za bardzo sobie z tym radze ale bez urazy dla mnie bzdurą jest jakaś autoterapia w przypadku problemów z rozmową/mówieniem.
Autoterapia nie polega tylko na słuchaniu i czytaniu, a na ćwiczeniach i treningach w terenie, więc i rozmowach z innymi ludźmi. To nic innego jak robienie tego samego co zadaje psychoterapeuta, tylko bez psychoterapeuty.

(03 Lut 2018, Sob 21:49)marcinnn napisał(a): [ -> ]Jedyne wyjście to prawdziwa rozmowa i trening.
Ewentualnie możesz czytać na głos przed lustrem w celu przyzwyczajania się do barwy swojego głosu. Może rozmowy z kimś na Skypie skoro jesteś za granicą?
To przecież też można robić w ramach autoterapii.
Ale ten terapeuta jest jednak czynnikiem ludzkim, który to oceni, doradzi i pomoże. Sama rozmowa z nim to już jest dużo. Jak ktoś mało mówi to wizyta u psychoterapeuty może się okazać najbardziej przegadaną godziną w przeciągu tygodnia:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:  


"Autoterapia nie polega tylko na słuchaniu i czytaniu, a na ćwiczeniach i treningach w terenie, więc i rozmowach z innymi ludźmi."

 Podaj jakiś przykład takiej autoterapii z treningami w terenie. Sam chętnie skorzystam.