PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czerwienienie się !
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
Od kilku lat zmagam się z nerwicą, depresją oraz fobią społeczną ale ostatnio pojawił się bardzo drażliwy problem.
Otóż praktycznie podczas każdej rozmowy czerwienie się i pocę na twarzy w ciągu jednej chwili, pojawiło się to najpierw w trudnej sytuacji, 
potem straciłem pracę i rozwinęło się to do nawet najprostszych rozmów czy spojrzeń. Boje się wychodzić do ludzi, iść do nowej pracy, rozmawiać
i zadawać pytania ( szczególnie z osobami które mnie znają jako osobę dość wesołą i wygadaną). Macie jakieś sposoby na pokonanie tego dziadostwa ?
Kremy, zabiegi podobno jakieś są, terapia grupowa lub indywidualna.
?
Zacznij od afirmacji rano i wieczorem, w chwili jak przychodzi jakaś myśli, że czujesz się gorszy
"Jestem wartościowy"
"Jestem silny"


Jak poczujesz się nieatrakcyjny mówisz sobie
"jestem atrakcyjny, kocham siebie"

Przed lustrem sobie powiedz "kocham siebie", jeśli czujesz wtedy poczucie winy, lub negatywne odczucia, to znaczy że to jest coś, co Ci przeszkadza. Kochaj siebie bo jesteś tak samo wartościowy jak inni :Stan - Uśmiecha się:

Gdy czujesz że ktoś Cię ocenia mówisz sobie w myślach:
"akceptuję siebie, mam za+:Ikony bluzgi kochać 2:ą duszę"


Jeśli przychodzi myśl która kłoci się z afirmacją i odpowiada nie jesteś, nawet krzykiem, odpowiadasz spokojnie, powtarzając afirmacje i dodając kocham siebie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Nawet jak nie będziesz w te afirmacje wierzył, olej tą myśl, ona jest nawykowa przez głupoty które gadają zazdrośni ludzie a nawyk możesz zmienić nawet po 2 tygodniach regularnych afirmacji, mów sobie to często, to również uczy samozaparcia :Stan - Uśmiecha się:


Trzymam kciuki, tysiąc razy lepsze od kremów i jest za darmo :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Pozdrawiam xD :Różne - Serce: :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Dzięki za odpowiedź, myślę to wynika właśnie z niskiej samooceny, poczucia własnej wartości. Często analizuje to jak mnie postrzegają inni, co pomyślą, jak odbiorą moje zachowanie.
Czy afirmacje można również stosować dla myśli natrętnych ?
Mysle, ze to raczej problem skorny a stres jest tylko bodzcem, ktory wywoluje rumien. Dla niektorych to taka juz uroda, niektorzy bardziej odporni na stres tez sie czerwienia, a inni sobie ze stresem nie radza ale ich skora tak nie reaguje. i jesli skora ma sklonnosci do czerwienienia sie, to juz zawsze bedzie je miec, a z wiekiem moga sie poglebiac ale jest troche sposobow zeby sobie z tym radzic. Najwazniejsze zeby wlasnie unikac unikac tych rzeczy, ktore to czerwienienie sie wywoluja. Stres to jeden z wielu czynnikow (moze warto wyprobowac jakies tabletki uspokajajace?), negatywny wplyw ma tez slonce, intensywny wysilek fizyczny, alkohol, kofeina, pikantne przyprawy i gorace napoje (to wszystko wywoluje rozszerzanie sie naczyn krwionosnych). Najlepiej samemu na sobie zaobserwowac co ma na ta twarz zly wplyw i na te rzeczy uwazac bo kazdy ma skore troche inna. Ja np, moge pic kawe czy alkohol w umiarkowanych ilosciach ale po zjedzeniu czegos pikantnego to jest tragedia, rumien zaraz wychodzi mi na twarz, potrafi wiele godzin utrzymywac sie i piec....

Poza tym waro uzywac kremow, zwlaszcza zima i latem bo taka skora gorzej radzi sobie z goracem, zimnem, suchym powietrzem i promieniami UV. Sa kremy przeznaczone specjalnie do cery naczynkowej, czyli takiej nadreaktywnej, z tych nie za drogich np. red blocker, ktory skore uspokaja, chroni i dodatkowo jeszcze kryje. Niestety wiekszosc z tanszych jest kompletnie nieskuteczna...

Najlatwiej i najskuteczniej chyba isc na laserowe usowanie rumienia tylko to tez drozsza opcja, zwlaszcza, ze raczej nie robi sie tego w ciagu jednej sesji, ale nawet kilku. No i z tego co wiem nie powinno przeprowadzac sie tego w okresie letnim (ani zimowym) bo skora musi do siebie po zabiegu troche dojsc a jakies ekstremalne temperatury moga pogorszyc jej stan.

Ogolnie polecalabym sie troche z tym pogodzic, niektorzy ludzie maja taka skore po prostu, ktora bardziej reaguje, to moze byc gentycznie uwarunkowane. Najgorzej jest za bardzo skupiac sie na tym, myslec jak to wyglada, co z tym zrobic i jeszcze poglebiac sobie uczucie wstydu. No ale sama wiem jak to jest bo sama codziennie musze sie pilnowac, zeby moja skora wygladala w miare normalnie.
(04 Cze 2018, Pon 12:11)Spoke napisał(a): [ -> ]Dzięki za odpowiedź, myślę to wynika właśnie z niskiej samooceny, poczucia własnej wartości. Często analizuje to jak mnie postrzegają inni, co pomyślą, jak odbiorą moje zachowanie.
Czy afirmacje można również stosować dla myśli natrętnych ?

Tak, można :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Myśli natrętne są nawykiem tylko bardziej zaborczym, tutaj bardzo dużo da Tobie spokój i ta regularność afirmacji :Stan - Uśmiecha się:
To na początek :Stan - Uśmiecha się:
Czy dałoby radę podać przykład jednej myśli natrętnej?


Poczucie wartości łatwo zbudować, jeśli jest systematyka ::Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Tak naprawdę Ci ludzie żyją w swoich głowach, często tak naprawdę nas nie widzą. Oni nawet jeśli zwrócą na nas uwagę, szybko zapominają, ponieważ myślą np. co zrobić na obiad ::Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Dużo ludzi się porównuje, a tak naprawdę mogą o Tobie coś całkiem innego pomyśleć, nawet zazdrościć, bo sami siebie krytykują :Stan - Uśmiecha się:

Twoje zachowanie, to jesteś Ty i to jest najpiękniejsze ::Stan - Uśmiecha się: W tym nie ma nic złego, w końcu w życiu chodzi o to, aby kochać siebie tak, jak najdroższe Tobie osoby, prawda? :Różne - Serce:

ludzie nie lubią inności, bo sami się ją boją w sobie zaakceptować, dlatego próbują robić wszystko by ktoś, kto bardziej siebie zaakceptował wrócił na ich tory, bo sami nie są w tanie znieść, że tego nie robią. Tak naprawdę każdy z nas jest inny, wartościowy i ważny, nie ma dwóch takich samych ludzi :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


O edycja się nie zapisała, napiszę jeszcze raz:
Jesteś wartościowy bez żadnego "bo", ponieważ masz wspaniały dar, jakim jest życie :Różne - Serce: Jesteś wartościowy i kochany, skoro dostałeś tak wielką szansę na doświadczanie, spędzanie czasu na rozwijanie swoich pasji i cieszenie się życiem :Różne - Serce:

Tak, życie może być wspaniałe ::Stan - Uśmiecha się: Zmieni się na takie, gdy zamiast patrzeć na ludzi, śmieci, ulice, zaczniesz dostrzegać niebo, rośliny, zwierzęta, życie, które jest wszędzie
To zwykła percepcja, która z czasem wprowadza nowy nawyk, który zastępuje ten stary, krzywdzący :Stan - Uśmiecha się:

To wszystko to tylko nawyki i tak naprawdę nie potrzebujesz żadnych kremów czy chorób, bo gdy akceptujesz siebie, takie rzeczy nie mają już znaczenia ::Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Akceptacja powoduje automatycznie że dbasz o zdrowie i akceptujesz swoją naturę :Różne - Serce:

Widzisz, kremy są na około, akceptacja i kochanie siebie, zwiększenie poczucia wartości powoduje, że automatycznie dbasz o to, na czym wcześniej próbowałeś się skoncentrować :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Dwa w jednym :Różne - Serce:
Dzięki wam za odpowiedzi, myślę, że w 80 % problem jest psychologiczny i składa się na to ( niska samoocena, niskie poczucie własnej wartości, nerwica, depresja, brak pracy itd )
Do tego dochodzi nadciśnienie, które mam przez emocje, raczej ciemna karnacja, nietolerancja gorąca - no teraz to jest tragedia spotkać się z kimś w słońcu i pogadać.
Łatwo też się męczę, ale wiem, że to głównie problem psychologiczny bo nie miałem z tym problemu przez wiele lat nerwicy a teraz wystarczyło 2-3 sytuacje gdzie się zaczerwieniłem przy kimś i ktoś mi na to zwrócił uwagę i wystarczy, że ktoś znajomy spojrzy i już czuje spiekot na twarzy ( szczególnie w taką pogodę). Mam ostatnio ciężki okres i to też napędza problem.
Nie wiem do jakiej nawet pracy iść jak wiekszość zajęć wymaga rozmowy i kontaktu z drugim człowiekiem, boje się do tego stopnia, że nawet jak znajdę prace to szybko ją stracę bo będę ciągle się czerwienił. Niestety to nie jest objaw nerwicy czy fobii społecznej który łatwo ukryć, pojawia się szybko z nienacka i jest od razu zauważalny.
Zaczynam od poznawania nowych ludzi, i zakupiłem też dziś krem Iwostin capillin duo
Są też zabiegi, ale skutki uboczne to nadmierna potliwość. Do leków nie za bardzo chce wracać chociaż widzę, że jednak nie dam rady już bez funkcjonować normalnie.
Potrafisz poznawać nowych ludzi, gratuluję :Stan - Różne - Zaskoczony:
(05 Cze 2018, Wto 17:03)Spoke napisał(a): [ -> ]Dzięki wam za odpowiedzi, myślę, że w 80 % problem jest psychologiczny i składa się na to ( niska samoocena, niskie poczucie własnej wartości, nerwica, depresja, brak pracy itd )
Do tego dochodzi nadciśnienie, które mam przez emocje, raczej ciemna karnacja, nietolerancja gorąca - no teraz to jest tragedia spotkać się z kimś w słońcu i pogadać.
Łatwo też się męczę, ale wiem, że to głównie problem psychologiczny bo nie miałem z tym problemu przez wiele lat nerwicy a teraz wystarczyło 2-3 sytuacje gdzie się zaczerwieniłem przy kimś i ktoś mi na to zwrócił uwagę i wystarczy, że ktoś znajomy spojrzy i już czuje spiekot na twarzy ( szczególnie w taką pogodę). Mam ostatnio ciężki okres i to też napędza problem.
Nie wiem do jakiej nawet pracy iść jak wiekszość zajęć wymaga rozmowy i kontaktu z drugim człowiekiem, boje się do tego stopnia, że nawet jak znajdę prace to szybko ją stracę bo będę ciągle się czerwienił. Niestety to nie jest objaw nerwicy czy fobii społecznej który łatwo ukryć, pojawia się szybko z nienacka i jest od razu zauważalny.
Zaczynam od poznawania nowych ludzi, i zakupiłem też dziś krem Iwostin capillin duo
Są też zabiegi, ale skutki uboczne to nadmierna potliwość. Do leków nie za bardzo chce wracać chociaż widzę, że jednak nie dam rady już bez funkcjonować normalnie.
Jak ktoś zwróci Tobie uwagę, czemu się czerwienisz, odpowiadasz z uśmiechem "tak, czerwienie się, taka moja natura, lubię to w sobie :Stan - Uśmiecha się:". Jeśli nie na głos to w myślach, bo to też afirmacja, wystarczy też zwykła odpowiedź bez wrogości, zdenerwowania czy zaczepki "tak, czerwienie się i co z tego? :Stan - Uśmiecha się:". Ktoś się spyta "ale czemu?" to odpowiadasz coś w stylu, bo taki już jestem, każdy jest inny prawda? :Stan - Uśmiecha się:" i zmieniasz temat :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Czerwienisz się, bo nie akceptujesz czerwienienia się, jak je zaakceptujesz to przestaniesz się czerwienić, łapiesz? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Jeśli chcesz dodatkowo nabrać dystansu, mówisz do siebie w myślach gdy się czerwienisz ale z taką jakby hm miłością i ciepłem? ::Stan - Uśmiecha się: "wyglądam jak buraczek, ale taki kochany haha, buraczki są zdrowe, kocham siebie" :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Dystans leczy wszystko, serio, tylko trzeba go wypracować bo z nim się nie rodzimy xD
Nie obrażać siebie i nie traktować tego jako obrazę, po prostu być dla siebie miłym, jak do najukochańszej osoby :Stan - Uśmiecha się:

Te zdrobnienia są ważne :Stan - Uśmiecha się:
Ja na przykład ciągle się obrażałam jak dzieciaczek, gdy tylko ktoś coś powiedział o mnie, ale co mi to dawało? A no nic mi nie dawało, ale i tak to robiłam haha xD
Taki kochany głuptasek byłam :Stan - Uśmiecha się:


A poznawanie nowych ludzi to nie skill, każdy ma w sobie umiejętności interpersonalne mniejsze lub większe, tylko takie rzeczy trzeba ćwiczyć, same nie przychodzą i nie spadają z nieba :Stan - Uśmiecha się:
Pozdrawiam!
Dziś do 14 dół okropny, potem spotkałem się z jedną osobą która jest introwertykiem ( oczywiście oprócz czerwienienia się mam tez objawy fobii społecznej i nerwicy lękowej z objawami wegetatywnymi ) ale poszedłem dałem radę, pogadaliśmy to była w końcu osoba która nie oceniała mnie, wysłuchała nie patrzyła z boku, dodało mi to trochę pewności siebie mimo iż buraczyłem cały czas. Bardzo dobre podejście zaproponowałaś, nie agresywne, spokojne opanowane, czerwienie się trudno. Pewnie jeszcze dużo pracy przede mną ale najważniejsze to nie zamykać się w sobie i nie nienawidzić się tylko za to przecież mam jakieś pozytywne cechy. Nie muszę z wszystkimi rozmawiać, nie muszę się wszystkim podobać. Spróbuje to zaakceptować i obrócić w żart, gorzej będzie jak ktoś zwróci uwagę bo wtedy buraczany potworek uderza z całą siłą.
Dziękuję za odpowiedzi bo temat jest dość skomplikowany. Każda sugestia pozytywna afirmacja, rada, czy jakiś mechanizm obronny jest dobry.
Kupiłem też książkę dziś ( oczywiście podczas płacenia buraczyłem ) :Stan - Uśmiecha się:
(06 Cze 2018, Śro 22:52)Spoke napisał(a): [ -> ]Dziś do 14 dół okropny, potem spotkałem się z jedną osobą która jest introwertykiem ( oczywiście oprócz czerwienienia się mam tez objawy fobii społecznej i nerwicy lękowej z objawami wegetatywnymi ) ale poszedłem dałem radę, pogadaliśmy to była w końcu osoba która nie oceniała mnie, wysłuchała nie patrzyła z boku, dodało mi to trochę pewności siebie mimo iż buraczyłem cały czas. Bardzo dobre podejście zaproponowałaś, nie agresywne, spokojne opanowane, czerwienie się trudno. Pewnie jeszcze dużo pracy przede mną ale najważniejsze to nie zamykać się w sobie i nie nienawidzić się tylko za to przecież mam jakieś pozytywne cechy. Nie muszę z wszystkimi rozmawiać, nie muszę się wszystkim podobać. Spróbuje to zaakceptować i obrócić w żart, gorzej będzie jak ktoś zwróci uwagę bo wtedy buraczany potworek uderza z całą siłą.
Dziękuję za odpowiedzi bo temat jest dość skomplikowany. Każda sugestia pozytywna afirmacja, rada, czy jakiś mechanizm obronny jest dobry.
Kupiłem też książkę dziś ( oczywiście podczas płacenia buraczyłem ) :Stan - Uśmiecha się:

Tak!! ::Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Brawo!! Ale super sobie poradziłeś!! Piękne postępy i zobacz jak szybko! Brawo!! [Obrazek: radocha.gif][Obrazek: radocha.gif][Obrazek: radocha.gif]
I to jest to! Takich osób się trzymaj, nie oceniających [Obrazek: radocha.gif] Nie na ilość tylko jakość jak to się mówi haha xD
Piękne postępy, krok po kroczku, z miłością do siebie :Różne - Serce:

A jak będziesz się czerwienić przed lustrem powiedz sobie "jestem piękny/atrakcyjny", tak do takiego buraczanego, za+:Ikony bluzgi kochać 2: Ciebie! I to jest piękne, z miłością : )[Obrazek: radocha.gif][Obrazek: radocha.gif]
Dasz sobie radę i to jest najpiękniejsze, bo załapałeś najbardziej uniwersalny rozwiązywacz wszystkich problemów, dystans : D
ale się cieszę, brawo! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Spróbuj z kolegą stopniowo pozytywnych tematów, tak żebyście się wzajemnie nie nakręcali negatywnymi, a wtedy będzie wszystko dobrze i może kolegę też zarazisz pozytywnym bakcylem [Obrazek: radocha.gif]

Największa porada jaką dostałam, a jaka najbardziej mi pomogła na dworze, to myśl, że "nikt tak naprawdę na Ciebie nie patrzy, że oni nawet jak patrzą w naszą stronę to myślą o czymś innym. Tak jak Ty przejmujesz się, co ktoś o Tobie pomyśli i myślisz o niebieskich migdałach, to samo myślą inni ludzie, wcale tak naprawdę nie interesując się Twoim życiem, a gdy ktoś znajomy zwróci na Ciebie uwagę, to przeciętnie zapomina o Tobie po jakichś 15-20 minutach" [Obrazek: radocha.gif]
Po czym poznać, że nie pamiętają? Spytaj kogoś o temat, który roztrząsałeś długi czas, zobaczysz że ta osoba spyta "a co wtedy zrobiłeś?" Nie wszyscy, to zależy od sytuacji, ale przykład mojej matki, ona przeciętnie zapomina o co poszła kłótnia po 10 minutach XDDD
A następnego dnia ja z przeprosinami głupiutka leciałam "wtedy traciła do mnie szacunek, jak to kobiety mają emocjonalnie : )" a ona się pytała co ja zrobiłam, lub udawała że wie żebym przepraszała a tak naprawdę sama nie wiedziała od czego ma takie emocje haha xD


Żyj tak, aby każdy dzień był inny, kochaj siebie i wszystkich tak, jakbyś kochał najdroższą Tobie istotkę :Różne - Serce:
Bez nazywania dni tygodnia, staraj się zapominać czy to poniedziałek czy niedziela, nazywanie ich tak samo wprowadza rutynę, a każdy dzień jest inny. Tylko data, dni tygodnia stworzył człowiek, nie natura : )

A teraz następny krok ku wyzdrowieniu - podziękuj sobie za postępy a wieczorem podziękuj za piękny dzień. To bardzo bardzo dużo daje, serio [Obrazek: radocha.gif]
Pozdrawiam! : D
Mar,
Możesz na PW się odezwać ?
P.S. Zapłacę komuś kto pomoże mi znaleźć pracę.