PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Moje afirmacje, które mi bardzo pomogły.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Aby pomóc sobie, stworzyłam afirmacje i powtarzałam je minimum 3 razy dziennie. Gdy przyglądałam się na dworze w okna, lustra itd. zbiór złych nawyków mówił "jesteś brzydka, ale masz duże cienie pod oczami", wtedy używałam kontr afirmacji jestem piękna, zwłaszcza gdy jestem sobą/naturalna, kocham siebie"

Oto lista moich afirmacji:
"kocham życie"
"doświadczam"
"nie oceniam"
"daję bezinteresownie"(nigdy mi tak nie dała przyjemności pomoc komuś, gdzie nie miałam z tego żadnego wysiłku/zysku, wcześniej  robiłam interesownie i oczekiwałam, że za pomoc będę uznawana za dobrego człowieka, ale to było do karmienia mojej dumy, więc miałam w tym interes. Dlaczego? Ponieważ jakbym komuś pomogła interesownie, a ten ktoś by jeszcze miał do mnie pretensje,  to bym się obraziła, nawet jeśli pomogłabym mu ten 1%, w ten sposób mogłabym jeszcze jakoś  później zaszkodzić no i przyjemność z pomocy się zmniejsza)
"jestem zdrowa"
"kocham samorozwój"
"z każdym dniem więcej słucham i obserwuję"
"jestem piękna"
"jestem wartościowa"
"jestem szczęśliwa"
"jestem silna"
"akceptuję siebie"
"kocham bezinteresownie"
"szanuję wolny wybór"
"jestem tak samo ważna, jak inni" i gdy już egoizm mi się zmniejszył dosyć dużo "wszyscy jesteśmy ważni"
"szanuję siebie"
"jeśli ktoś mnie nie szanuje, ja nie szanuję jego" (to jest w większości przypadków, ale nie zawsze, głównie chodzi aby nie dać się prowokacji i szanować siebie oraz swój czas)
"akceptuję siebie"
"kocham naturę"
"lubię siebie, mam fajną/za+:Ikony bluzgi kochać 2:ą duszę"
"natłok emocji przemilczam i wychowuję w środku, ponieważ trwają one u mnie do 15 minut i przechodzą, a decyzje mają wpływ na jakoś mojego życia, dlatego szkoda mi je zmniejszać dla chwilowych emocji"
"jestem szczęśliwa ze sobą"
"jestem wartościowym człowiekiem"

Afirmacje na wstawanie rano, ponieważ gdy spałam więcej niż 8 godzin, czułam się bardziej zmęczona i zdołowana:
Każdy dobiera je inaczej,  bo każdy  jest inny.  Mi pomogło obserwowanie,  jakie mam wymówki  gdy chcę wstać wcześniej a  tego nie robię.

Przy wstawaniu nauczyłam się nowego nawyku. Budzik wyłączam, wstaję od  razu do łazienki, i oblewam się zimną wodą  po twarzy, aż twarz przestaje być zamulona i ciepła. Nie wracam do łóżka, tylko ubieram  się nie za ciepło i przed  oknem i słońcem czytam afirmacje na sny. Niedługo po tym wychodzę na spacer, z rana mało ludzi chodzi, zwłaszcza w niedziele.

Napisałam je na kartce i czytałam jak się budziłam. Robiłam wszystko by wstać,przede  wszystkim  nigdy leżeć  i żadnych drzemek, bo one nic nie dają, tylko organizm rozregulowują, ponieważ faza  rem zaczyna się dopiero od 15-20 minut, więc tak naprawdę te drzemki nie dają nic organizmowi.

"Długie spanie mnie niszczy! Zrób na złość  tym negatywnym nawykom i wstań!
Są tysiące razy lepsze zajęcia niż spanie. Wstań, to się dowiesz jakie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:"
Tobie się CHCĘ! To  złym nawykom się nie chce, :Ikony bluzgi kochać 2:ć  je w ... :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Kocham zimną  wodę :Różne - Serce:
Wstań!! Podziękujesz później, bo masz za co :Stan - Uśmiecha się:
Jesteś wartościowa! :Różne - Serce:"


"Ja :Ikony bluzgi pierd:ę, co się będę o+:Ikony bluzgi pierd:ć, to jest życie. Życie :Ikony bluzgi kurka:,  jakby to nie było życie, to by się nazywało o+:Ikony bluzgi pierd:, a  nie jest, więc na co mi to!:Różne - Serce:
Życie jest piękne :Różne - Serce::Różne - Serce::Różne - Serce:"

"wstajemy  kochana  Asiu  :Różne - Serce: dasz radę!! ::Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Kocham siebie, pamiętaj, jesteś silniejsza
Moje ciało wysypia  się po 6 godzinach!!!
Umysł  się rozbudzi,  jak oblejesz  się  wodą i/lub wyjdziesz z domu"
Jeśli  pójdziesz spać, będziesz  zła, bardziej zmęczona i obolała
Zrób starym nawykom na złość  i wstań!!
Jak wstaniesz  w  nagrodę  będzie to, co Twój prawdziwy charakter lubi :Różne - Serce:
Kocham  siebie
MOŻESZ WSTAĆ!!! x10
POTRAFISZ!!!
CHCESZ!!!
KOCHASZ!!!
JESTEŚ SILNA!!!
NIE JESTEŚ SAMA NIGDY :Różne - Serce:
To Ty  masz władzę nad swoim ciałem, nie jakieś nawyki :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Tamten stary system myślenia ma nawyk sprawiania, byś tak myślała, ale to bzdura jest:Różne - Serce:"

Kiedyś spałam po 11-14 godzin i byłam święcie przekonana, że muszę tyle spać  i to  lubię, ale budziłam się okropnie zmęczona i zdołowana, głównie snami, ale jak mogę to lubić, skoro sprawia, że się czuję smutna xD
Dzięki stopniowemu zmniejszaniu ilości godzin, wysypiam się po  5-6 godzinach. Kładę się spać maksimum  do 1 (rzadziej do 2) w  nocy i wstaję przed 7-8. Gdy przekraczam tę godzinę  mój organizm ma dosyć, bo za długo się nie ruszał i miał za dużo snów. Teraz śpię po 5-6 godzin, ale zaczynałam od 8 godzin, bo to absolutne maksimum.


I teraz lista rzeczy, które mnie motywowały do wstania, czytałam je zawsze rano. Najlepiej ją sobie dostosować do  własnych myśli i potrzeb.


Co mi daje długie spanie, dłużej niż 7:30-8?
-krótszy dzień
-zamulenie
-spuchnięta twarz, zwłaszcza powieki i pod oczami
-zamulony głos
-złe samopoczucie (a przecież chcę czuć się lepiej i być szczęśliwa)
-osłabienie (bo za długi okres czasu bez jedzenia)
-brak takiej energii jak po 6-7 godzinach spania (tę energię czuje się trochę później, ale owoce samozaparcia w dążeniu do tego, są  naprawdę warte tego wysiłku)
-w moim przypadku gorsze traktowanie od strony mamy, która  czuła się lepsza, że wstaje wcześniej ode mnie, a ja przecież miałam być konsekwentna
-zamknięcie się na rozwój (z  rana największe, później  jeśli chce je wypracować, znowu wraca ale po co mam tracić czas na  przywracanie tego dla  chwilowej "przyjemności"


Co mi daje  spanie 6-8 godzin?
-zastrzyk energii
-za+:Ikony bluzgi kochać 2: samopoczucie (czuć je już  po kilku dniach takiego wstawania,najważniejsze to się pozytywnie nastawić afirmacjami na wstanie)
-dłuższy dzień  i  więcej czasu na to, co kocham:Różne - Serce:
-jestem bardziej sobą, bo  jako  prawdziwy charakter uwielbiam  wcześniej wstawać
-jestem bardziej wypoczęta na cały  dzień (to uczucie też przychodzi po paru dniach takiego spania)
-gdy mi się udaje,  zwiększa  mi się poczucie wartości, że potrafię
-gdy mi  się nie udaje, nie potępiam siebie za to, tylko szukam innych sposobów (na przykład, napicie się wody przed snem, jak budzik nie obudzi, to  potrzeba  obudzi, a wtedy już muszę wstać xD)

i afirmacja  do tej listy, którą czytam sobie rano to:"Same plusy, więc wstań kochanie :Różne - Serce: CHCĘ!!!"

Nie zrażajcie się,  jak nie wstajecie od razu. Mnie się to udawało regularnie dopiero po 2-3 tygodniach. Do tej pory trenuję to, aby wstawać bez budzika i z pełnym zaangażowaniem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:, ale opłaca się, ponieważ nie jestem senna wciągu dnia. Kiedyś byłam taka cały dzień, sposób na to, to oblewanie twarzy zimną wodą,  gdy czuje się senność (czyli na początku dość często :Stan - Uśmiecha się: ) , ale jest wiele skutecznych sposobów, od groma, byle nie siedzieć w  ciemnym i mieć jakieś żywsze bodźce.


Dużej części  nie napisałam, jest dość  osobista, chciałam tylko napisać, że jeśli obserwujemy swoje demotywujące myśli i chcemy je zmienić, czuć  się lepiej, to warto szukać  kontr afirmacji na nie i wypowiadać sobie, zmieniać, dostosowywać do aktualnych myśli nawykowych, bo człowiek  się zmienia, a raczej może i każdy wybiera czy chce.
"nie oceniam"
W mindfulness każą nie oceniać swoich myśli tylko "puszczać je wolno" paczec na nie z boku jak liście płynące strumieniem, stać na brzegu strumienia :forak:
Nie wiem jak można to strawić ... każde zdanie staje w gardle.  -:Stan - Uśmiecha się - LOL:
Mar to jest to! czyli samodyscyplina a będą efekty. Jej brak-to będą afekty.

Jasne ze to działa np wydaje ci się że lecisz w dół i wszyscy się odsuwają,to wstawiamy: "twoja wartość nie zależy od tego,jakie będą ich opinie o tobie. Czy będziesz przyjęty czy nie."
Wszystko da się wyprostować w myślach wystarczy wsadzić kij w szprychy dotychczasowych mechanizmów i wstawić myśl np jak wyżej.


Ale trzeba podjąc walkę,trening samozaparcia, trzymać się krótko za uzdę.
ciekawe czy to naprawdę działa, brzmi jak typowe samooszukiwanie siebie
zamiast wmawiać sobie "kocham życie" trzeba coś zrobić, żeby faktycznie pokochać życie
"nie oceniam" trzeba się nauczyć faktycznie nie oceniać
"kocham siebie" trzeba coś zrobić,żeby faktycznie pokochać siebie
itd.

no chyba, że nie da się nic zrobić, bo gdy ktoś jest gruby i wmawia sobie "jestem piękna" to nie wygląda to dobrze, bo przecież może schudnąć, ale jak ktoś jest faktycznie brzydki to może jedynie to mu pozostaje lol

tu babka trochę mówi na ten temat
Forac:

"no chyba, że nie da się nic zrobić, bo gdy ktoś jest gruby i wmawia sobie "jestem piękna" to nie wygląda to dobrze, bo przecież może schudnąć, ale jak ktoś jest faktycznie brzydki to może jedynie to mu pozostaje lol

"
tu babka trochę mówi na ten temat







Gruby może przecież zapytać siebie/kogoś:
-jaka bryła geometryczna jest doskonała?
-no... kula
-więc co? Ja dążę do doskonałości.


Pozytywne ?
Jak kogoś interesuje temat afirmacji to powinien sobie obejrzeć film "Sekret":
https://www.cda.pl/video/15582090
Sekret to taki stek bzdur że głowa mała. Równie cenne są takie książeczki sprzedawane w których jest podany system jak grać w totolotka żeby wygrać, banalna sprawa :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
jak ktoś lubi o sobie myśleć, że jest piękny i szczupły to niech tak myśli, nawet jeśli w rzeczywistości jest brzydki i gruby albo ładny i gruby, ja bym nie chciała tak się oszukiwać, zresztą wygląd jest nieważny
Nie przemawia do mnie taka forma terapii - to że będę wmawiał sobie że jestem bocianem nie sprawi że będę latał. Ale jeśli Tobie pomaga, to nic tylko się cieszyć i kontynuować.