PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Praca w hotelu na recepcji
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
dla introwertyczki fobiczki. Co myślicie?
To wyzwanie na pewno, a wyzwania są dobre. Pytanie tylko czy nie za duże, spróbuj :Stan - Uśmiecha się:
W nocy fajnie się siedzi na recepcji :Stan - Uśmiecha się: W dzień mniej fajnie. Musisz być ogarnięta, ludzie będą mieć różne dziwne prośby, uwagi. Nie oszukujmy się, to nie jest praca stworzona dla ludzi z fobią, ale idzie się przyzwyczaić :Stan - Uśmiecha się: Z czasem powinien wejść ci taki schemat i większość czynności, rozmów będzie automatyczne.
Dziękuję za odpowiedzi. Wypowie się ktoś jeszcze?
Ja miałam staż na gminie, ludzie przychodzili i często musiałam im udzielać różnych informacji. Praca w obsłudze jest bardzo stresująca takich ludzi jak my. Za każdym razem głos mi się załamywał, czułam się czerwona jak burak, czasem nie umiałam się ładnie wysłowić, pot mi spływał po plecach...:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ale generalnie powtarza się te same kwestie, więc można to wyćwiczyć. Ważne, żeby się dużo uśmiechać. Jeśli nie masz pracy, to warto spróbować. Najwyżej zrezygnujesz. :-)
W sumie wszędzie potrzebny jest kontakt z ludźmi w pracy, ja ciągle szukam czegoś dla siebie i chyba dochodzę do wniosku, że będę musiał póki co iść tam gdzie mnie przyjmą.
Ciężko opanować stres związany z obsługą klienta, ale takie jest życie. W domu się nie wysiedzi...
ja bym dał sobie spokój. Jako fobik już ma się problemy z poczuciem własnej wartości, samooceną, a taka praca tylko ją dobije. Uśmiechasz się jak głupek, bo musisz, ludzie mają ciebie za sługę i bądź tam na każde zawołanie. Praca zmianowa, po nocach, masakra dla organizmu.
Myślę, że może być spoko, wszystko zależy od tego, jak podchodzisz do faktu, że ktoś chce czegoś od ciebie i ciebie zaczepia.
Życie jest ciężkie i jeżeli się nie ma żadnych alternatyw to trzeba się chwytać tego co się ma.