PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czuję się, jakbym umarł
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Odważyłem się wyznać mamie prawdę o mojej orientacji bo prędzej czy później i tak by się to wydało (23 lata i nigdy żadnej dziewczyny). Spotkalo mnie odrzucenie ze strony własnej matki, mam wrażenie, że umarłem w jej oczach. Szczegółowo wytłumaczyłem jej, że to nie jest jej wina, ze taki po prostu się urodziłem i psycholodzy sami nie sa zgodni co do tego jak kształtuje się orientacja. Dodałem jeszcze, ze jest to jeden z powodów mojego wyalienowania, ten strach przed odrzuceniem, który towarzyszy mi odkąd pamiętam. Nie wiem co robic, najchetniej walnąłbym sie pod pociąg, jestem zmęczony tą samotnością i ciągłym udawaniem kogoś kim nie jestem.
Może się z tym pogodzi, potrzeba czasu.
Masz kontakt ze środowiskiem? Jeśli nie, to może wyprowadzka do większego miasta?
Jak dla mnie też trzeba poczekać, współczuję takiej sytuacji ale to jeszcze nie oznacza końca wszystkiego. Może z czasem mama przyzwyczaić się do takiego stanu rzeczy
Podziwiam, że znalazłeś w sobie tę odwagę by powiedzieć matce o sobie. Pokazać to kim jesteś. Brawo. Wielu ludzi nie potrafi rozmawiać z rodzicami, szczególnie jeśli chodzi o odmienną orientację - czyli temat, do którego jeszcze nie wszyscy dojrzeli lub nie wszyscy go rozumieją.

Nie wiem jakie dotychczas miałeś relacje z mamą.. być może musi się ona z tym przespać i poukładać sobie to w głowie. Wiesz.. to dla niej pewnie też nie jest łatwe. Ludzie boją się nieznanego - niezależnie od tego ile by o tym czytała, ile by wiedziała to dla niej nowość. Pewnie w jej głowie pojawiło się wiele nieprzyjemnych wizji - co ludzie powiedzą (rodzina), jak to będzie z Twoją przyszłością, jak poradzisz sobie z nienawiścią, która wciąż u ludzi się pojawia. I to jest naturalne.

Rada ode mnie - daj jej i sobie czas. Pozwól jej to przeżyć po swojemu. Nie odtrąci Cię jeśli Wasza relacja jest zdrowa. Jeśli nie jest - spróbuj się od niej odciąć. Wyjedź i żyj jako Ty - bez udawania.
Hej, dziękuję za słowa wsparcia. Może faktycznie musi to przetrawić, ale obawiam się, że i tak to nic nie zmieni bo powiedziała mi, żebym nikomu tego nie rozpowiadał, zwłaszcza żeby się babcia nie dowiedziała, bo serce mogłoby jej nie wytrzymać. Ona sądzi, że nie mogę mieć pewności, skoro z nikim nigdy nie byłem... Nie znam nikogo ze środowiska, było kiedyś otwarte spotkanie w grupie Stonewall w Poznaniu i koniec końców nie poszedłem na nie (lęk był silniejszy). Na wyprowadzkę nie ma szans na razie ze względów finansowych.

Szary

Jeżeli chciałbyś kiedyś pogadać, drogi Ej, to wal do mnie jak w dym. Też mam 23 lata, może się dogadamy jako rówieśnicy. Nie myśl nawet o niczym takim jak samobójstwo. Wierzę, że dasz radę. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że rodzina się ogarnie i zrozumie.
(24 Lip 2018, Wto 22:56)Ej napisał(a): [ -> ]powiedziała mi, żebym nikomu tego nie rozpowiadał Ona sądzi, że nie mogę mieć pewności, skoro z nikim nigdy nie byłem... 
Mam déjà vu

Szary

(24 Lip 2018, Wto 23:02)WinterWolf napisał(a): [ -> ]
(24 Lip 2018, Wto 22:56)Ej napisał(a): [ -> ]powiedziała mi, żebym nikomu tego nie rozpowiadał Ona sądzi, że nie mogę mieć pewności, skoro z nikim nigdy nie byłem...
Mam déjà vu
To chyba jakaś kwestia z poradnika dla rodziców osób nieheteronormatywnych. Mój znajomy też mi o tym opowiadał.

Użytkownik 100209

(24 Lip 2018, Wto 22:12)Ej napisał(a): [ -> ]Odważyłem się wyznać mamie prawdę o mojej orientacji bo prędzej czy później i tak by się to wydało (23 lata i nigdy żadnej dziewczyny).
Gratulacje :Różne - Serce:
Ludzie tu dobrze mówią - daj mamie czas. Wszelka nieheteronormatywność jest ciągle jeszcze słabo akceptowana w społeczeństwie. To mógł być dla niej szok i pewnie musi sobie to wszystko w głowie poukładać.

(24 Lip 2018, Wto 22:42)Ej napisał(a):Nie znam nikogo ze środowiska, było kiedyś otwarte spotkanie w grupie Stonewall w Poznaniu i koniec końców nie poszedłem na nie (lęk był silniejszy).
Dobrze wiem, że łatwo mi tak mówić, ale może spróbuj jednak jeszcze kiedyś się odważyć? Albo pójść na jakieś spotkanie, albo nawet skorzystać z którejś z form wsparcia, jakie oferują.
Większość osób ze środowiska LGBTQ, jakie znam, to naprawdę fajni, wrażliwi i akceptujący ludzie (pewnie też ze względu na to, że sporo musieli w życiu przejść).

Powodzenia!
Gratuluję Ci odwagi.Na to chyba potrzeba czasu.
Życzę Ci żeby wszystko Ci się ułożyło w życiu.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję! :Różne - Serce: Znowu pojawił się promyk nadziei na lepsze jutro ?
Jestem z siebie dumny! Zdobyłem się na odwagę i wyznałem koleżance z pracy, że jestem gejem. Zrobiłem to po to, aby dowiedzieć się czy jej kolega (który szalenie mi się podoba :Husky - Podekscytowany:) też nim jest. Dowiedziałem się, że istnieje takie prawdopodobieństwo bo nigdy nie miał dziewczyny, a na pytania o taki stan rzeczy odpowiadał jej, że prędzej zostanie księdzem. Dodatkowo chyba też jest fobikiem bo jest dość zamknięty na ludzi, a ze mną w miarę szybko złapał kontakt. Po prostu chodzący ideał :Stan - Uśmiecha się:
(31 Lip 2018, Wto 6:34)Ej napisał(a): [ -> ]...Dowiedziałem się, że istnieje takie prawdopodobieństwo bo nigdy nie miał dziewczyny, a na pytania o taki stan rzeczy odpowiadał jej, że prędzej zostanie księdzem. :Stan - Uśmiecha się:
Najgorszd co może być iść do seminarium, bo się jest gejem...
Dlaczego, przecież tam właśnie mają szansę poznać podobnych sobie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: