PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Ze mną pracują sami faceci a ja się ich wstydzę
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam. Pracuje w duzej firmie,mnie akurat przydzielili na dzial z facetami.Totalnie nie odnajduje sie w tej grupie. Ogólnie nie umiem gadać z płcią męską,uśmiechnąć się,tylko ciągle jestem sztywna jak patyk i nawet nie moge wykrzesać z siebie usmiechu.Na pewno myslą,że jestem jakaś nieteges..Podejrzewam u siebie jakieś zaburzenia emocjonalne/spadek nastroju,przygnębienie,Czy to może byc depresja? Niby brałam jakieś psychotropy ale dały tyle co nic..Ciągle gadam tak cicho i nieśmiale jak jakiś przedszkolak,[poza praca jestem bardziej wyluzowana]..Czasem faceci się podśmiewują,ze mnie..Ja jestem cicha, nieśmiała i taka sierotka Marysia .Jak któryś pyta mnie o coś pyta to zaczyna sie denerwowac i peszyc i odpowiadam jak najkrótszym zdaniem... Głos mi więźnie w gardle, paraliżuje ciało i umysł. Myślałam ,że ta praca pomoże mi jakoś się wybić, ośmielić a tu wręcz przeciwnie. Źle mi z tym [Obrazek: sad.png] Swoją pracę staram się wykonywać dobrze i przykładam się do niej,i kierwonicy są ze mnie zadowoleni..Przychodzę do domu styrana i nieszczęśliwa..Jak tak ma wyglądać moje życie to ja wysiadam..Co robić ,zmienic prace?,obawiam sie,że nie znajde zadnej ktora nie wymaga kontaktu z ludźmi..Jak przychodzę to jedynie sie przywitam i na tym sie konczą moje konwerssajce..Dział dalej pracuje kilka dziewczyn,wiec czasem z nimi pogadam [bo z płcią żenską czuje sie luźniej] Niedługo pomyślą,że jakaś lesba jestem ':Stan - Uśmiecha się: ,a ja porpostu wstydze sie factow. Mam wrazenie,że mnie oceniają,i traktują jak kawal mięsa,Nie mam nic do powiedzenia,jestem nudna,i jak dochodzi no interakcji to trace cała pewoc siebie,i czuje sie mało atrakcyjnie,i mam mam wrazenie,że jak poznają mnie blizej to odkryją jaka jestem "naprawdę" i mnie odrzucą i będą unikać   [Obrazek: sad.png]  Proszę o jakieś wzkazówki,rady..  [Obrazek: sad.png] Brat sie mnie wstydzi,czesto powatrzał,żebym nie szła koło niego..itp ..I mój mózg to przyjął do wiadomosci...Jak wszyscy są w kupie  w pracy to ja odsepeparowje sie bo mam wrazenie ze oni tego nie chcą i beda sie wstydzic, ze ja stanełam koło nich i beda czuc sie niekomfrtowo,bo  i tak bym nie gadała,to po co mam stać jak kołek?..Mam wrażenue,że ludzie wstydzą się mojego zachowania..Nawet instuktor jazdy mi powiedział ''Milena zachowujesz sie i mówisz w sposób jakbys była zażenwana tym co mówisz''tak niesmiało itp  Nienawidzę swojego zycia,nienawidzę ludzi.. Trzeba być przebjowym,śmialym,wygadanym,żeby nikt Cie nie obgadywał i nie patrzył na Ciebie nieprzychylnym dziwnym wzrokiem..Tyczy to obu płci,bo z kobietami też nie mam super kontaktu,ale dziewczyny tez traktuja mnie z dystansem.. Co robic? Cholernie mi źle ze sobą :Stan - Niezadowolony - Płacze: :Stan - Niezadowolony - Płacze: :Stan - Niezadowolony - Płacze:
Doskonale Cię rozumiem. Jak mało wychodziłem z domu, to też miałem podobne objawy - zwłaszcza w stosunku do młodych dziewczyn (wkrada się paradoks bo jestem gejem). Dużo też zależy od ogólnego nastroju i samych otaczających ludzi. Nie pozostaje nic innego jak przełamywanie się i przebywanie z ludźmi celem obycia się z nimi, jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że łatwo to wygląda tylko na papierze :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Myślę, że skoro w gronie swojej płci czujesz się podobnie to zmiana pracy tutaj nie pomoże.
(28 Lip 2018, Sob 11:01)inferno napisał(a): [ -> ]Myślę, że skoro w gronie swojej płci czujesz się podobnie to zmiana pracy tutaj nie pomoże.
Czuje sie luzniej,bo cos tam pogadam,nie mam nawet zadnych kolegow,wszytkich facetów unikam,Nie czuje sie komfortowo gadajac z plcia męska.Ludzie zwłaszcza kobiety,bo w sumie z facetami nie mam az takiego kontaktu tez, tez mnie unikaja..Np. Dzis na przystanku jest sasiadka podchodze do niej cos tam pytam a ona do mnie ''noo nie wiem'' i poszła kilka krokow dalej nie gadajac ze mną...Kolezanka ze szkoly tylko ''cześć'' i nawet sie nie zatrzymie zeby pogadac...Z inna dziewczyna która znam ze szkoły to samo jak ja do niej zagadam w pracy to chwila i mówi ''dobra ide bo szef'' ,poza pracą mówie jej czesc to ona kiwnie i odwraca napięcie głowę w druga strone, Jeszcze jest kilka takich dziewczyn,gdybym ja sie pierwsza nie odezwała to one by mnie zignorowały..Ja naprawde nie wiem,co ze mną nie tak..
(28 Lip 2018, Sob 15:47)Milka001 napisał(a): [ -> ]
(28 Lip 2018, Sob 11:01)inferno napisał(a): [ -> ]Myślę, że skoro w gronie swojej płci czujesz się podobnie to zmiana pracy tutaj nie pomoże.
Czuje sie luzniej,bo cos tam pogadam,nie mam nawet zadnych kolegow,wszytkich facetów unikam,Nie czuje sie komfortowo gadajac z plcia męska.Ludzie zwłaszcza kobiety,bo w sumie z facetami nie mam az takiego kontaktu tez, tez mnie unikaja..Np. Dzis na przystanku jest sasiadka podchodze do niej cos tam pytam a ona do mnie  ''noo nie wiem'' i poszła kilka krokow dalej nie gadajac ze mną...Kolezanka ze szkoly tylko ''cześć'' i nawet sie nie zatrzymie zeby pogadac...Z inna dziewczyna która znam ze szkoły to samo jak ja do niej zagadam w pracy to chwila i mówi ''dobra ide bo szef'' ,poza pracą mówie jej czesc to ona kiwnie i odwraca napięcie głowę w druga strone, Jeszcze jest kilka takich dziewczyn,gdybym ja sie pierwsza nie odezwała to one by mnie zignorowały..Ja naprawde nie wiem,co ze mną nie tak..
Ale dlaczego myślisz, że to z Tobą jest coś nie tak? Może to z nimi jest coś nie tak.

Kiedys miałam podobnie - nie potrafiłam odnaleźć się w grupie na studiach, ludzie traktowali mnie z góry, byli niesympatyczni, wredni, nie potrafiłam znaleźć osób, z którymi mogłabym normalnie pogadać na przerwie itd.. Też myślałam, że coś ze mną nie tak. Aż w końcu przeniosłam się do innej grupy - zmiana o 180 stopni! Trafiłam na normalnych, fajnych ludzi, z którymi szybko się zakumplowałam, chodziliśmy na imprezy itd. Może Ty też po prostu nie trafiłaś na "swoich" ludzi?

Długo pracujesz już w tej firmie? Nie przejmuj się, rób swoje i zarabiaj kasę, praca nie jest od wyrabiania sobie znajomych.