PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Samotność w sieci
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Czy siedząc tutaj czujecie się samotni? Czy forum w jakimkolwiek stopniu sprawiło, że pozbyliście się tego uczucia chociaż na chwilę? Nawiązaliście nowe znajomości, przyjaźnie, coś więcej? Czy siedzenie tutaj sprawia wam radość? Czy przynosi jakieś korzyści? 

Będę dozgonnie wdzięczna za odpowiedzi.

:Tuzki - Praca:
Jeśli chcesz korzystać z forum, żeby znaleźć sensowne znajomości i przyjaźnie to najlepiej jest chodzić na spotkania organizowane/ogłaszane przez użytkowników lub samej takie spotkania organizować.
Jak chcesz nawiązać sensowną (nie tylko za pośrednictwem forum) znajomość z kimś konkretnym to możesz (i raczej powinnaś, jeśli taki jest Twój cel) sama tą znajomość zainicjalizować.

Jeśli chodzi o korzyści forum - to mogą takie istnieć, jeśli od czasu do czasu chcesz się czymś podzielić, wyżalić, porozmawiać o konkretnym problemie, itp. Jednak opieranie swojego życia "towarzyskiego" (xDD) na wirtualnym, częstym przebywaniu na forum raczej nie ma sensu.
(16 Mar 2019, Sob 16:00)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Jeśli chcesz korzystać z forum, żeby znaleźć sensowne znajomości i przyjaźnie to najlepiej jest chodzić na spotkania organizowane/ogłaszane przez użytkowników lub samej takie spotkania organizować.
Jak chcesz nawiązać sensowną (nie tylko za pośrednictwem forum) znajomość z kimś konkretnym to możesz (i raczej powinnaś, jeśli taki jest Twój cel) sama tą znajomość zainicjalizować.

Jeśli chodzi o korzyści forum - to mogą takie istnieć, jeśli od czasu do czasu chcesz się czymś podzielić, wyżalić, porozmawiać o konkretnym problemie, itp. Jednak opieranie swojego życia "towarzyskiego" (xDD) na wirtualnym, częstym przebywaniu na forum raczej nie ma sensu.
Otóż to! Ważne pytanie autorki tematu i sensowna odpowiedź.
(16 Mar 2019, Sob 16:00)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Jeśli chcesz korzystać z forum, żeby znaleźć sensowne znajomości i przyjaźnie to najlepiej jest chodzić na spotkania organizowane/ogłaszane przez użytkowników lub samej takie spotkania organizować.
Jak chcesz nawiązać sensowną (nie tylko za pośrednictwem forum) znajomość z kimś konkretnym to możesz (i raczej powinnaś, jeśli taki jest Twój cel) sama tą znajomość zainicjalizować.

Jeśli chodzi o korzyści forum - to mogą takie istnieć, jeśli od czasu do czasu chcesz się czymś podzielić, wyżalić, porozmawiać o konkretnym problemie, itp. Jednak opieranie swojego życia "towarzyskiego" (xDD) na wirtualnym, częstym przebywaniu ruskawkana forum raczej nie ma sensu.

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Truskawką na torcie są punkty reputacji za to. Mamy dopiero marzec drodzy Państwo, a ja już zaliczyłam jeden z TOP 10 wykisów roku. XD

Zapraszam do zadawania pytań. x))))))))))))))
Poznałam tu już wielu wspaniałych ludzi :Stan - Uśmiecha się:
Jezeli mieszkasz w większym miescie i masz inicjatywę spotkań to znajdziesz kogoś. Na pewno większość ludzi tu cierpi albo cierpiała na samotność więc sila rzeczy obojgu wam powinno zależeć na relacji.

A wirtualna znajomość to troche zle określenie. Po drugiej stronie w końcu jest osoba z krwi i kości jak i ty a nie seks robot więc znajomość jak kazda inna, co najwyżej na odległość a takie czasem przetrwają a czasem nie jak to na tym ludzkim padole bywa
Jest 1:36, a ja nadal nie przestałam kisnąć z wypowiedzi @L1sek i reakcji @BlankAvatar(chyba, że ktoś inny to zlecił, to pardon) x)))
(16 Mar 2019, Sob 16:00)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Jeśli chcesz korzystać z forum, żeby znaleźć sensowne znajomości i przyjaźnie to najlepiej jest chodzić na spotkania organizowane/ogłaszane przez użytkowników lub samej takie spotkania organizować.
Jak chcesz nawiązać sensowną (nie tylko za pośrednictwem forum) znajomość z kimś konkretnym to możesz (i raczej powinnaś, jeśli taki jest Twój cel) sama tą znajomość zainicjalizować.

Jeśli chodzi o korzyści forum - to mogą takie istnieć, jeśli od czasu do czasu chcesz się czymś podzielić, wyżalić, porozmawiać o konkretnym problemie, itp. Jednak opieranie swojego życia "towarzyskiego" (xDD) na wirtualnym, częstym przebywaniu na forum raczej nie ma sensu.

Dziękuję za długą odpowiedź, ale nie szukałam rady. Chciałam tylko, żebyście podzielili się swoimi doświadczeniami.
Samotny czuję się ogólnie w życiu, a siedząc tutaj to uczucie trochę słabnie, więc tu na plus forum.

Zdarza się, że jak z kimś piszę to można się trochę poczuć jakby się kogoś gdzieś tam miało i choć on/ona nie wiele wie w ogóle o tym kim jesteś i nie poznalibyśmy się na ulicy to jednak świadomość, że z jakimkolwiek człowiekiem mam jakiś, nawet taki kontakt, jest pozytywna. Więc tak, zdarzało się pozbyć tego uczucia na jakiś czas.

Nie nawiązałem za bardzo, nie takie co by przeszły w coś większego lub przełożyły się na rzeczywistość.

Czasem radość, czasem smutek, że nie mam za bardzo innego życia, że poza forum z nikim nie pisze i to wszystko jest takie wirtualne, przez strach nawet się nie spotkam z kimś i nie wiem, w każdej chwili możemy o sobie zapomnieć i nie będzie to nawet żadna strata bo nawet nie mamy w głowie obrazu tej osoby, tylko nick i obrazek z avatara

Jakieś na pewno, choćby nie czuć się aż tak bardzo z tym osamotnionym
Znajdując tę społeczność poczułam, że nie jestem sama. Oczywiście brzmi to banalnie i wcześniej miałam świadomość o społecznościach terapeutycznych, o wysokim współczynniku zapadalności na depresję i fobię społeczną (zanim zaczęłam psychologię), spotykałam się na te grupówki, ale grupówki były dla mnie takim stresem... Że z lękiem wolałam walczyć jeden na jednego w zaciszu gabinetu.

A tutaj mogę podzielić się nim, zrobić to samo z ludźmi, którzy ROZUMIEJĄ (o, ilu psychologów dziwiło się, jak można bać się ludzi), bo już w dołku mnie ściska, gdy słyszę od pana psychologa starej daty "proszę wyjść do ludzi, znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną, życie studenckie jest piękne! Za moich czasów..." <- tu następuje rozrzewniona opowieść, której nie ucinam, jeśli jestem na NFZ i tylko wtedy. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Czuję w pewnym sensie smutek, że jest nas AŻ tak wielu, ale jednocześnie zdałam sobie sprawę, że być może codziennie na ulicy mijam też osobę z podobnym problemem i o tym nic nie wiem, bo niby skąd; tylko domyślać się mogę po znajomym spuszczaniu oczu, wyborze miejsca w pustym autobusie, nerwowym spięciu, gdy siadam obok; tutaj każdy z nas jest ukryty pod płaszczykiem względnej anonimowości i może przyznać się do rzeczy, lęków, impulsów czy pomysłów, o których nie powiedziałby na terapii grupowej ani nawet dobremu specjaliście, bo jest w nas taka blokada, że najłatwiej mówić obcym. A fobikom, jak mi się wydaje, jeszcze łatwiej pisać. To dlatego, między innymi, była metoda pisania listów do siebie, opisywania swoich emocji i tego, co je "striggerowało" i późniejszej analizy na spotkaniach, teraz może jakoś unowocześniono podobną metodę. Ale zauważyłam, że wiele z nas posługuje się wspaniałym i bogatym słowem pisanym (może nie jest to forum Leśmianów, ale ponad przeciętną na pewno) i widzę tu korelację z czytaniem książek, a tu z kolei przyczynę - samotność w domu, zabijanie czasu.

I widzę też szansę na zadomowienie się, a dla mnie jest to szczególnie trudne i jak wspomniałam w powitalnym poście, żyję w takiej sinusoidzie online-offline; nie jest to niczyja wina, czasem mam dość socialów i wypięknionego życia po trzech filtrach i nudnego scrollowania listy znajomych, z którymi jestem dobra do momentu robienia projektu na studiach, a potem nawet cześć mi nie odpowiedzą, mimo, że ja do tego się przełamię. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Ale wracając do tematu - jeszcze wcześnie, może kiedyś tu wrócę z innymi konkluzjami, jednak na obecną chwilę czuję się podniesiona nieco na duchu i nie żałuję rejestracji. :Stan - Uśmiecha się:
(17 Mar 2019, Nie 11:48)MissCthulhu napisał(a): [ -> ]bo już w dołku mnie ściska, gdy słyszę od pana psychologa starej daty "proszę wyjść do ludzi, znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną, życie studenckie jest piękne! Za moich czasów..."
Serio? xD (sory za to xD). Nie dość, że ignorancja, głupota, brak profesjonalizmu, to jeszcze seksizm.
(17 Mar 2019, Nie 12:22)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]
(17 Mar 2019, Nie 11:48)MissCthulhu napisał(a): [ -> ]bo już w dołku mnie ściska, gdy słyszę od pana psychologa starej daty "proszę wyjść do ludzi, znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną, życie studenckie jest piękne! Za moich czasów..."
Serio? xD (sory za to xD). Nie dość, że ignorancja, głupota, brak profesjonalizmu, to jeszcze seksizm.
Serio-serio, na szczęście był to pan na NFZ; nie warto było czekać, ale portfel nie ucierpiał, a ja odbyłam dla świętego spokoju jeszcze jedną wizytę - pomyślałam, że może miał zły dzień wtedy i gadał głupoty, ale... Ale nie.  :Stan - Uśmiecha się - LOL:
(17 Mar 2019, Nie 12:22)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]
(17 Mar 2019, Nie 11:48)MissCthulhu napisał(a): [ -> ]bo już w dołku mnie ściska, gdy słyszę od pana psychologa starej daty "proszę wyjść do ludzi, znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną, życie studenckie jest piękne! Za moich czasów..."
Serio? xD (sory za to xD). Nie dość, że ignorancja, głupota, brak profesjonalizmu, to jeszcze seksizm.
Brak profesjonalizmu owszem, bo to są rady w stylu "idź spać" - kiedy nie możesz zasnąć, ale seksizm ... jaebie - nie bądź już taki postępowo "uwrażliwiony" bo trochę w bebechach się przewraca  -:Stan - Uśmiecha się - LOL:

Z drugiej strony psycholog który za bardzo by się "pieścił" i głaskał po pupci to też zła opcja. Czasem proste, banalne rady mają pewną wartość - kwestia wypracowania sobie "instrukcji obsługi" co jest niełatwe. 

pozdro
(17 Mar 2019, Nie 12:36)trash napisał(a): [ -> ]
(17 Mar 2019, Nie 12:22)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]
(17 Mar 2019, Nie 11:48)MissCthulhu napisał(a): [ -> ]bo już w dołku mnie ściska, gdy słyszę od pana psychologa starej daty "proszę wyjść do ludzi, znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną, życie studenckie jest piękne! Za moich czasów..."
Serio? xD (sory za to xD). Nie dość, że ignorancja, głupota, brak profesjonalizmu, to jeszcze seksizm.
seksizm ... jaebie - nie bądź już taki postępowo "uwrażliwiony" bo trochę w bebechach się przewraca  -:Stan - Uśmiecha się - LOL:
"znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną" - no wg. mnie to jest seksistowski tekst.
(17 Mar 2019, Nie 12:43)L1sek napisał(a): [ -> ]"znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną" - no wg. mnie to jest seksistowski tekst.
Twoja interpretacja jest tendencyjna, gdzie tu widzisz seksizm ?
(17 Mar 2019, Nie 12:45)trash napisał(a): [ -> ]
(17 Mar 2019, Nie 12:43)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]"znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną" - no wg. mnie to jest seksistowski tekst.
Twoja interpretacja jest tendencyjna, gdzie tu widzisz seksizm ?
Tak jakby kobieta nie mogła mieć innych problemów związanych ze stanem psychicznym, jak te wynikające z braku mężczyzny. Jest na tyle płytka, a jej mózg prosty pod względem fizjologicznym, że jedyną jej potrzebą jest znalezienie sobie mężczyzny.
(17 Mar 2019, Nie 12:54)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Tak jakby kobieta nie mogła mieć innych problemów związanych ze stanem psychicznym, jak te wynikające z braku mężczyzny. Jest na tyle płytka, a jej mózg prosty pod względem fizjologicznym, że jedyną jej potrzebą jest znalezienie sobie mężczyzny.
Dokładnie o takiej interpretacji mówię :Husky - Podekscytowany: A nie pomyślałeś lisku, że można to zrozumieć w ten sposób, że samotność to zuo - stan wręcz "biologicznie- patologiczny"  -:Stan - Uśmiecha się - LOL:  (społecznie z resztą też). A kiedy ktoś do chłopa mówi prostym językiem "znajdź sobie kobitę" to też jest seksizm ? Bo z góry zakłada, że samotny facet jest nieporadny życiowo do tego zły, agresywny, brutalny i pewnie chleje (jak wszyscy wiemy faceci z natury tacy są   :Stan - Uśmiecha się - LOL: ), bez baby jest wybrakowanym elementem i tylko baba potrafi okiełznać jego prymitywne atawizmy ? A może mówi to po prostu w dobrej wierze ?
(17 Mar 2019, Nie 13:11)trash napisał(a): [ -> ]
(17 Mar 2019, Nie 12:54)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Tak jakby kobieta nie mogła mieć innych problemów związanych ze stanem psychicznym, jak te wynikające z braku mężczyzny. Jest na tyle płytka, a jej mózg prosty pod względem fizjologicznym, że jedyną jej potrzebą jest znalezienie sobie mężczyzny.
Dokładnie o takiej interpretacji mówię :Husky - Podekscytowany: A nie pomyślałeś lisku, że można to zrozumieć w ten sposób, że samotność to zuo - stan wręcz "biologicznie- patologiczny"  -:Stan - Uśmiecha się - LOL:  (społecznie z resztą też). A kiedy ktoś do chłopa mówi prostym językiem "znajdź sobie kobitę" to też jest seksizm ? Bo z góry zakłada, że samotny facet jest nieporadny życiowo do tego zły, agresywny, brutalny i pewnie chleje (jak wszyscy wiemy faceci z natury tacy są   :Stan - Uśmiecha się - LOL: ), bez baby jest wybrakowanym elementem i tylko baba potrafi okiełznać jego prymitywne atawizmy ? A może mówi to po prostu w dobrej wierze ?
Czy to było powiedziane w dobrej wierze czy nie, to tego wiedzieć nie mogę, ale zabrzmiało jak zabrzmiało.
(17 Mar 2019, Nie 13:24)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Czy to było powiedziane w dobrej wierze czy nie, to tego wiedzieć nie mogę, ale zabrzmiało jak zabrzmiało.
Powoli dochodzisz do słusznych wniosków - nie możesz znać intencji, problem w tym, że z góry zakładasz, że skoro intencji nie znasz to domyslnie zakładasz że była ona zła. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
(17 Mar 2019, Nie 13:27)trash napisał(a): [ -> ]
(17 Mar 2019, Nie 13:24)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Czy to było powiedziane w dobrej wierze czy nie, to tego wiedzieć nie mogę, ale zabrzmiało jak zabrzmiało.
Powoli dochodzisz do słusznych wniosków - nie możesz znać intencji, problem w tym, że z góry zakładasz, że skoro intencji nie znasz to domyslnie zakładasz że była ona zła. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Intencja chyba nie musi być zła, żeby tekst był seksistowski. Tak samo jak można opowiadać rasistowskie żarty bez złych intencji.
Z tym ostatnim nie do końca bym się zgodził, ale dobra - przyjmijmy zatem że intencja =x, ale jej werbalizacja była seksistowska = zła. Problem z seksizmem z grubsza jest ten sam co z "mową nienawiści" nie ma tak na prawdę jasno określonych granic, więc każdy przesuwa je sobie w te czy wewte.
Jakby się tak zastanowić, to "znajdź sobie babę" faktycznie jest tekstem seksistowskim... a w każdym razie lekceważącym i protekcjonalnym. Z chłopem tak samo
(17 Mar 2019, Nie 12:54)L1sek napisał(a): [ -> ]"znajdzie sobie pani mężczyznę, problemy miną" - no wg. mnie to jest seksistowski tekst.

kurde nawet nie musi być seksistowski, ale na pewno spłycający kobiece(czy ogólnie ludzkie, jeśli weźmiemy pod uwage analogię "znajdź se babe..."") problemy do braku partnera.
nie powiem, zalatuje troszeczkę stereotypowym samczym "na pewno jej nikt porządnie nie wyr*chał to pieprzy takie głupoty')

poza tym"wyleczenie" problemu niskiej samooceny czy problemów z akceptacją siebie za pomocą uzależnienia tej samooceny od aprobaty innej osoby w ogóle nie jest żadnym rozwiązaniem.
Ale potwierdzenie słuszności względnie neutralnej/pozytywnej samooceny takową akceptacją - jest.

Zresztą, do jasnej anielki, naturalny stan to taki, gdy mamy znajomych, partnera i ich akceptację i atencję, także ten...
Niestety będąc na dnie raczej nie da się ich znaleźć... A czasem w ogóe esie nie da, dopóki nie stanie sie kimś zupełnie innym, co niestety bywa zwykle prawie niewykonalne...
(17 Mar 2019, Nie 16:22)Zasió napisał(a): [ -> ]Ale potwierdzenie słuszności względnie neutralnej/pozytywnej samooceny takową akceptacją - jest.

Zresztą, do jasnej anielki, naturalny stan to taki, gdy mamy znajomych, partnera i ich akceptację i atencję, także ten...
Niestety będąc na dnie raczej nie da się ich znaleźć... A czasem w ogóe esie nie da, dopóki nie stanie sie kimś zupełnie innym, co niestety bywa zwykle prawie niewykonalne...

Nie dodales jeszcze dopku sie nie jest tam gdzie by sie chcialo
Stron: 1 2