PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: rozmowa telefoniczna w sprawie pracy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jeden z elementów fobii społecznej, której nienawidzę. Często przekładam w czasie taką rozmowę w czasie, ale im dłużej zwlekam tym większy stres i wątpliwości czy wykonać ten pierwszy krok. Najgorsze wybranie numeru i to czekanie jak ten ktoś po drugiej stronie się odezwie. Serce mi wtedy wali jak szalone, zaczynam się pocić, dlatego jeśli jest taka możliwość na większą część ogłoszeń odpowiadam mailowo. U was jest podobnie?k
tak

Podobnie, jeszcze język mi się plącze, a jak ktoś dzwoni nieznajomy lub z kim dawno nie gadałem to nie odbieram
Też miałam z tym zawsze duży problem - ogólnie z rozmową przez telefon. Ale z perspektywy czasu chyba mogę powiedzieć, że jest już z tym u mnie dużo lepiej. I niestety nie ma na to cudownego lekarstwa - żeby pokonać lęk, trzeba zacząć się z nim konfrontować. Pamiętam, że kiedyś było z tym u mnie bardzo ciężko; z wykonaniem jakiegokolwiek telefonu zwlekałam cały dzień, zastanawiałam się, co dokładnie powiedzieć i jak zareagować na potencjalne pytania. Swego czasu pisałam sobie to nawet na kartce, żeby przypadkiem czegoś nie zapomnieć. Nie polecam, 2/10.
Im dłużej się rozmyśla, tym robi się trudniej, dlatego najlepiej iść na spontan. Rada z d*upy, ale w końcu praktyka czyni mistrza - im częściej będziesz gdzieś dzwonił, tym lęk będzie mniejszy. Czasami trzeba się po prostu do tego trochę "przymusić" i spróbować zadzwonić do kogoś nawet bez konkretnego powodu. Akurat w tym przypadku bardziej chodzi o ilość niż o jakość - to mogą być rozmowy choćby o przysłowiowej pogodzie - liczy się to, że w ogóle zadzwonisz. Fajnie jest poćwiczyć coś takiego na początku z kimś w miarę sobie znanym i zaufanym, na zasadzie "zmuszam się do tego, bo chcę nad sobą pracować", a dopiero później iść w rozmowy, do których zmusza Cię konkretna sytuacja. Bo jak czujesz tę sytuacyjną presję, wiesz, że musisz zadzwonić do obcej osoby i to jeszcze w sprawie pracy, to to jest takie rzucanie się na głęboką wodę i wcale się nie dziwię, że Cię to stresuje. Cóż, pozostaje tylko trzymać za Ciebie kciuki i wierzyć, że jakoś przetrwasz tę rozmowę. Ale abstrahując od samej pracy - jak mówię, praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Możesz sobie zrobić taki challenge, że powiedzmy każdego dnia wykonasz gdzieś jeden telefon. Mi to pomogło, choć na początku oczywiście było trudno. U Ciebie też za pewne będzie, ale postaraj się nie zniechęcać.
Kiedys tez mialem lek gdziekolwiek zadzwonic. Bylo to mniej wiecej 18-20.
Teraz mam to znowu ale przyczyna jest to ze mieszkam z rodzicami. Przy nich unikam rozmow telefonicznych bo mam dosc pozniejszych komentarzy i krytyki; dlaczego odpowiedziales tak a nie inaczej? A o czym rozmawiales?
Moze to zabrzmi dziwnie ale jak dzwonia do mnie znajomi lub rekruterzy to specjalnie wychodze na podworko
Nie cierpię dzwonić i też długo sie do tego zbieram, a jak przyjdzie co do czego to typ nie odbiera. Trochę się wycwaniłem i nagrywam rozmowy i nie skupiam sie by wszystko zapamiętywać, a zadawać jak najwięcej pytań z listy pytań na kartce:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: W razie co mogę sobie odsłuchać, bo dzwonić jeszcze raz to z reguły są wkurzeni. I unikam by ową rozmowę któś słyszał.

Domyślnie też nie odbieram telefonów przychodzących, a obce są z automatu blokowane.
Mam podobnie, zwłaszcza w czyjejś obecności nie byłbym w stanie wykonać telefonu. I nie chodzi o telefon w sprawie pracy, bo taki to chyba raz wykonywałem (zawsze rozsyłałem CV, telefonowanie mnie przeraża) ale ogólnie dzwonienie gdzieś. Zresztą najgorzej chyba jest do kogoś, kto może mnie kojarzyć albo kogoś z rodziny, do którego nigdy nie dzwoniłem.
(19 Mar 2019, Wto 17:09)inferno napisał(a): [ -> ]Jeden z elementów fobii społecznej, której nienawidzę. Często przekładam w czasie taką rozmowę w czasie, ale im dłużej zwlekam tym większy stres i wątpliwości czy wykonać ten pierwszy krok. Najgorsze wybranie numeru i to czekanie jak ten ktoś po drugiej stronie się odezwie. Serce mi wtedy wali jak szalone, zaczynam się pocić, dlatego jeśli jest taka możliwość na większą część ogłoszeń odpowiadam mailowo. U was jest podobnie?k

Pewnie ze tak : ) Dzwonienie to katastrofa.. Robie sobie scenariusz rozmowy i jakieś 3 alternatywne pytania i odpowiedzi do każdego wątku :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Jak zadają Ci pytanie z poza tego na co się przygotowałeś to już po tobie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
de facto nie musisz dzwonić, sami zadzwonią:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
@Sparkle To prawda :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ale jakoś trzeba sobie radzić, a bez scenariusza to kompletnie sobie nie radze.
ja też
A ja na odwrót, nie lubię odbierać telefonów. Dzwoniąc mam kontrolę nad sytuacją, to ja zaczynam rozmowę i ja ją kieruje na takie tory jakie chce, w każdej chwili też mogę ją zakończyć.
Wysyłam dużo CV i nie mam z tym problemu, ale najgorzej jak ktoś oddzwania, czuje palpitajce serca, dosłownie, jak słyszę mój dzwonek w telefonie i o zgrozo - nieznany numer. A potem jeszcze jest rozmowa w cztery oczy, to już jest najgorsze co może być.
O tak to jeden z moich największych problemów z którym całe życie się zmagam i chyba nigdy tej walki nie wygram
Chcialbym jutro zadzwonic w sprawie jednej pracy. Zastanawiam sie co mam mowic jak juz zadzwonie : P Bo jakby wiem czego chca, poniewaz widzialem ogloszenie i nie mam pytan. Mozna powiedziec ze chcialbym przyjsc na rozmowe? Znacie jakies standardowe teksty do pracy fizycznej?
Możesz zapytać czy ogłoszenie jest wciąż aktualne i oznajmić, że zainteresowała Cię ich oferta. Dalej sytuacja sama się rozwinie.
Ja drogą mailową, głównie pytam o lokalizacje i czy praca jest samodzielna, czy może pracuje się z kimś w grupie.
Ludzie to się jednak niebywale uzupełniają, nawet w brakach. Karol ma problem z zadzwonieniem, ja ze złożeniem jakiegokolwiek CV, które mógłbym wysłać, bo z rozmową nie mam problemów. Dzwoń Karol i się nie pierdziel, nic Ci się nie stanie, a rozmowa potoczy się sama w konkretnym kierunku. Będziesz się lepiej czuł nawet jak nikt nie odbierze, a to się często zdarza!