PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Mogę terapeutę zapytać o jego kwalifikacje? I Jak zakończyć terapię?...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Pani która prowadzi ze mną sesje nie ma żadnego profilu w internecie.. Myślałam że się dowiem o niej czegoś więcej a tu czarna dziura... Nic a nic... Chodzę na indywidualna terapię DDA.. Kiedyś w sumie podpytalam czy jest psychologiem, powiedziała że nie.. Ma specjalizacje w dziedzinie DDD, i DDA .. Nawet nie jest terapeutą.. Wiem że chodzi na jakieś super wizję bo co kilka spotkań mam na inną godzinę O.o  .. 
Nawet nie ma specjalizacji w dziedzinie fobi społecznej.. Jak mówię że mam problemy z komunikacją z ludźmi to twierdzi że sobie wmawiam że z nią się jakoś komunikuje.. Jak opowiadam że nie czuję się swobodnie przy płci męskiej to pyta "Dlaczego?" Po czym powie coś standardowego np. że się za dużo przejmuje , że za bardzo skupiam uwage na sobie bla bla bla.... Chodzę od grudnia kompletnie nie czuję by ta terapia mi pomagała.. Nie mogę powiedzieć bo pani się angażuje się w rozmowę, słucha, zapamiętuję itp ale mam mieszane uczucia co do przebiegu tej terapii... Tak jak w tytule wypada zapytać ją jaki jest właściwie jej zawód? I jak jej to powiedzieć? Myślę nad rezygnacja.. , ale nie chce wprawić jej w dyskomfort, od jakiegoś czasu udaję przed nią itp.. A mam wrażenie że nie dokońca czuję się zrozumiana. Jak opowiadam jej o lękach społecznych, to nic specjalnie nie usłyszałam od niej co by mi dało do myślenia, powera, odwagi... Jak poinformować że chce zakończyć terapię? Nie chcę jej urazić, bo to też człowiek.. Proszę o rady..
Po prostu powiedz, że czujesz, iż terapia ci nie pomaga.
I zrezygnuj.
Nie ma sensu chodzić do kogoś, kto ci nie pomaga, i to do kogoś bez kwalifikacji (z kwalifikacjami często też, ale to inna historia :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:)

Nie możesz mieć z tego powodu wyrzutów, walczysz o siebie i swoje życie, a nie masz tej pani robić dobrze.
Gdy poinformujesz ją normalnie, kulturalnie, spokojnie, to dlaczego miałoby jej być przykro?
"DDA" i wszystko jasne. :Stan - Niezadowolony - Brak słów:
(21 Maj 2019, Wto 6:32)trash napisał(a): [ -> ]"DDA" i wszystko jasne. :Stan - Niezadowolony - Brak słów:
moi rodzie pili,itp dlacego wszystkk jasne?
Myślę, że Twoja terapeutka zdaje sobie sprawę z tego, że wybór odpowiedniego psychologa to trudna sprawa i że nie jest w stanie bezwzględnie pomóc każdemu. To normalne, że pacjenci szukają specjalisty odpowiedniego dla nich, bo taki wybór nie zależy tylko od kwalifikacji, umiejętności i doświadczenia psychologa, ale też od tego czy najzwyczajniej pacjent i terapeuta się ze sobą dogadują.
Twoją decyzję można nawet rozpatrywać jako pozytywny efekt pracy nad sobą - chcesz zrezygnować z relacji, w której czujesz się niekomfortowo, a więc próbujesz zrobić dla siebie coś dobrego, jakoś o siebie zadbać.
W terapii chodzi przecież o to, żebyś czuła się lepiej, radziła sobie ze swoimi problemami - do tego dążysz Ty, a Twoja terapeutka stara się w tym pomóc, więc jeśli to nie działa, to nie ma sensu na siłę dalej ciągnąć tych spotkań, szczególnie jeśli dodatkowo kiepsko się dogadujecie.
Powiedz po prostu, że chciałabyś zakończyć terapię. Dopóki nie zaczniesz rzucać w tą panią wyzwiskami, czy podważać jej kompetencji, to nikomu nie powinno być przykro. :Stan - Uśmiecha się:
(21 Maj 2019, Wto 0:42)CienkaLinia napisał(a): [ -> ]Kiedyś w sumie podpytalam czy jest psychologiem, powiedziała że nie.. Ma specjalizacje w dziedzinie DDD, i DDA .. Nawet nie jest terapeutą.. Wiem że chodzi na jakieś super wizję bo co kilka spotkań mam na inną godzinę O.o ..
Ech :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
O wykształceniu i kwalifikacjach terapeuci (lub szkolący się) powinni mówić na pierwszym spotkaniu. Jest jakaś dziwna praktyka, że tego unikają (spotykałem się z tym nieraz).

Oczywiście w każdym momencie możesz o te kwalifikacje zapytać.

Jeśli chodzi o rezygnację, kulturalnie mówisz, że chcesz zakończyć terapię. Jeśli chcesz, możesz to uzasadnić, ale nie musisz się tłumaczyć z powodów.
Nie powinna się czuć urażona, w karierze terapeutki przerwane terapie to chleb powszedni.
(21 Maj 2019, Wto 10:45)CienkaLinia napisał(a): [ -> ]moi rodzie pili,itp dlacego wszystkk jasne?
Nie. Chodziło mi raczej o nurt 'psychoterapii'.