PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Kobiety maja latwiej ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Jak juz jest podobny temat to przeniescie mnie tam,jakos nie moglem znalezc.
Chodzi mi o to ze kobiety z fs maja latwiej, po facetach kazdy sie spodziewa ze bedzie twardzielem,banie sie czegokolwiek jest niemeskie.Bycie nie smialym tez nie sprzyja facetowi , bo przeciez to on musi zrobic pierwszy krok. W skrocie nieprzebojowy facet to ciota, ciapa,przegraniec,nie potrafiacy zadbac o wlasna przyszlosc,a co dobiero o wspolna przyszlosc. A niesmiala dziewczyna-dla niektorych to blogoslawienstwo, i zazwyczaj nie wymaga sie od kobiet zeby przejmowaly inicjatywe. Zaloze sie ze jest wiecej samotnych facetow z fobia niz samotnych kobiet.
Zapraszam do dyskusji.
Łatwiej ?
Nie sądzę .... tak samo się meczymy .

Cytat: A niesmiala dziewczyna-dla niektorych blogoslawienstwo
Dla niektórych ...
Dla niektórych dziewczyn nieśmiały facet to błogosławieństwo :Husky - Podekscytowany: hmm dla mnie również - niestety nie miałam przyjemności takiego poznać .
Tak ..Bóg nigdy nie był po mojej stronie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Też mi się tak wydaje. Tzn. ja tam nie wiem jak się czują z tym wszystkim kobiety, ale ja wiem, że chłopak który powinien być zadziorem a boi się odebrać telefon to dramat, autentyczny dramat. Poza tym mężczyźni muszą być zaradni, a ja mam tyle zaradności co kot napłakał, a to mnie boli niestety. Poza tym wydaje mi się, że ode mnie się więcej oczekuje niż od dziewczyn w moim wieku...
Jak jest ładna, to ma o wiele łatwiej :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Wystarczy jej znaleźć ustawionego samca :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Gość

:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Hektor napisał(a):Jak jest ładna, to ma o wiele łatwiej :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Wystarczy jej znaleźć ustawionego samca :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Który zostawi ją z niczym (nie licząc ,,bagażu'' nienawiści , smutku i żalu) jak tylko pojawią jej się pierwsze zmarszczki.
Nie zgadzam się. Co ma płeć do tego, czy komuś łatwo z fs czy nie? Od nieśmiałości do fs droga długa, i choć w przypadku tej pierwszej faktycznie kobieta może mieć łatwiej (no, ale czasy się zmieniają, dziś mamy również dużo kobiet dominujących) to w przypadku fobii społecznej szczerze wątpię. Bo co, ludzie są bardziej wyrozumiali dla kobiety która izoluje się od otoczenia, boi się odebrać telefonu, jeść w miejscach publicznych i korzystać z publicznych toalet?

Każdy "normalny" człowiek zaklasyfikuje taką osobę jako skrajnie dziwną, nie ważne, jakiej ta "dziwna" osoba jest płci. To tak jakby powiedzieć, że kobiety chore na grypę mają lepiej, albo faceci chorzy na tyfus mają lepiej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Co innego ta nieśmiałość - może czerwienienie się u młodej kobiety jest czasem pożądane (choć wiadomo że i u facetów też może być), to jeśli chodzi o dojrzałych ludzi jest to taka sama kompromitacja dla obu płci.
Płeć ma tyle, że od facetów oczekiwania społeczne są inne niż od kobiet. To facet ma upolować mamuta, facet musi być twardy, facet musi dać w ryj. Wydaje mi się, że ograniczenia wynikające z fobii mimo wszystko są bardziej dotkliwsze dla mężczyzn, ale tutaj naprawdę nie ma co się licytować...
Unnecessary napisał(a):Który zostawi ją z niczym (nie licząc ,,bagażu'' nienawiści , smutku i żalu) jak tylko pojawią jej się pierwsze zmarszczki.
Hektor napisał(a):Jak jest ładna, to ma o wiele łatwiej Very Happy Wystarczy jej znaleźć ustawionego samca

A to zależy o jakim typie faceta mówimy. Jeżeli mówimy o jakimś skoksowanym gangsterze to i owszem, ale jeżeli mówimy o jakimś kulturalnym, religijnym harcerzyku, który będzie zapierniczał jak wół żeby dogodzić swojej wybrance, to sytuacja może być zgoła inna.

natalia napisał(a):Bo co, ludzie są bardziej wyrozumiali dla kobiety która izoluje się od otoczenia, boi się odebrać telefonu, jeść w miejscach publicznych i korzystać z publicznych toalet?

Jeżeli miała tyle szczęścia, że jest ładna, urokliwa i udało się jej znaleźć wpływowego męża, to jak najbardziej.
Hektor napisał(a):ale jeżeli mówimy o jakimś kulturalnym, religijnym harcerzyku, który będzie zapierniczał jak wół żeby dogodzić swojej wybrance, to sytuacja może być zgoła inna.


to są tacy faceci?

Hektor napisał(a):Jeżeli miała tyle szczęścia, że jest ładna, urokliwa i udało się jej znaleźć wpływowego męża, to jak najbardziej.

może byc nawet i ładna ale jeśli źle o sobie myśli i nie dba o siebie to na pewno nikt tego nie zauważy. pozatym ze znalezieniem odpowiedniego faceta maja trudności i śmiałe dziewczyny a co dopiero te nieśmiałe. nawet jak facet zauważy urodę jakieś dziewczyny nieśmiałej to na 99% i tak do niej nie zagada. co się z ludźmi porobiło?

dziewczyną niby jest łatwiej bo od kobiet oczekuje się że będą uległe spokojne i ułożone. i tak sie je wychowuje. ale czy wszystkie dziewczyny są ciche, spokojne i grzeczne?! no nie. czy wtedy są mniej wartościowe? nie. podobnie jak istnieje stereotyp, że mężczyzna powinien byc męski, twardy i dawac w papę. tak sie wychowuje chłopców. kiedy mała dziewczynka płacze, jest ok. ale jeśli zapłacze mały chłopiec, to sie go karci, żeby się nie mazał, bo chłopaki przecież nie płaczą. tymczasem jak sami wiecie są też wrażliwi mężczyźni. inteligentni i dobrzy. czy oni są gorsi od tego stereotypu facetów twardych jak głaz? nie, nie są. dlatego twierdzę, że jeśli twierdzicie, że nieśmiałym facetom jest trudniej, to dlatego, że uwierzyliście w stereotyp, którzy przekazali Wam Wasi rodzice. a im ich rodzice. stereotypy trzeba łamac. zdziwilibyście się, gdybyście sie dowiedzieli, że większośc dziewczyn wcale nie oczekuje od swojego faceta siły fizycznej i przebojowości.
Sugar napisał(a):to są tacy faceci?
Hektor napisał(a):ale jeżeli mówimy o jakimś kulturalnym, religijnym harcerzyku, który będzie zapierniczał jak wół żeby dogodzić swojej wybrance, to sytuacja może być zgoła inna.

No jasne, że są. Tak samo jak są klientki, które szukają mężczyzn na kółkach różańcowych.

Sugar napisał(a):może byc nawet i ładna ale jeśli źle o sobie myśli i nie dba o siebie to na pewno nikt tego nie zauważy.

Ale Ty wychodzisz z założenia, że jak jest fobiczna to nie będzie dbała o wygląd a to jest ogromne uproszczenie i zniekształcenie. Może właśnie w tym kierunku(urody) będzie przesadzała żeby zrekompensować swoje inne braki. Nie ma prostej reguły.

Sugar napisał(a):pozatym ze znalezieniem odpowiedniego faceta maja trudności i śmiałe dziewczyny a co dopiero te nieśmiałe.

Większość facetów nie traktuje śmiałych kobiet zbyt poważnie gdyż są zagrożeniem dla trwałości związku. Śmiałe kobiety bardziej nadają się do przygodnego seksu itd.

Sugar napisał(a):nawet jak facet zauważy urodę jakieś dziewczyny nieśmiałej to na 99% i tak do niej nie zagada

Zależy jaki ma cel w "zagadaniu". Jeżeli widzi w tym sens i jest odważny, to zrobi to.

Sugar napisał(a):tymczasem jak sami wiecie są też wrażliwi mężczyźni. inteligentni i dobrzy. czy oni są gorsi od tego stereotypu facetów twardych jak głaz? nie, nie są. dlatego twierdzę, że jeśli twierdzicie, że nieśmiałym facetom jest trudniej, to dlatego, że uwierzyliście w stereotyp, którzy przekazali Wam Wasi rodzice. a im ich rodzice. stereotypy trzeba łamac. zdziwilibyście się, gdybyście sie dowiedzieli, że większośc dziewczyn wcale nie oczekuje od swojego faceta siły fizycznej i przebojowości.

Sosenisz :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Moim zdaniem stereotypem jest natomiast utożsamianie słabości z dobrem. To, że ktoś jest słaby wcale nie znaczy, że jest dobry. Tak samo jak to, że ktoś jest silny wcale nie znaczy o tym, że jest zły.
No tak, ale cierpienie kobiety jest takie samo. Akceptacja społeczna nie zmienia jej emocji, tylko po prostu tą emocje akceptuje.
Widze ze opinie sie podzielily-Panie uwazaja ze nie jest latwiej(choc sam fakt ze nie uwazaja ze facetom jest lepiej tez o czyms swiadczy) ,a panowie ze jest.Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Oczywiscie nasilenie fobii tez ma zasadnicze znaczenie kobieta calkowicie wycofana tez nie ma szans na druga polowke.
Co do stereotypow, niestety sa bardzo silne,ciezko jest trafic na osobe ktora nie postrzega swiata w ten sposob. Moze to moj cynizm wynikajacy z doswiadczenia ,ale czlowieka ocenia sie po tym co ma ,a nie kim jest.
W mojej karierze tylko raz mi sie zdarzylo ze kobieta zrobila pierwszy krok(oczywiscie to zawalilem), poza tym przypadkiem samemu trzeba to zrobic ,co wiaze sie z niesamowitym stresem. Choc podobno nie jestem taki brzydki i charakter podobno tez mam nienajgorszy(jakos w to nie wierze).
...
Zgadzam sie z wiekszoscia twojej wypowiedzi, zdaje mi sie ze juz pisalem ze zalezy to od nasilenia fobii. Uwazam ze im wieksza fobia tym bardziej nie ma roznicy.
Co do uzalania sie , myslalem ze to forum w jakiejs czesci temu sluzy. Komu mam sie wyzalic? Znajomym ,ojcu ? bratu? zeby do reszty uwazali mnie za dziwaka i po uslyszeniu mioch wypocin dali mi piekna rade "wez sie w garsc". Myslalem ze tu sa ludzie z podobnymi problemami i chociaz oni potrafia zrozumiec.
A ze uzalam sie akurat nad tym aspektem zycia, no coz w tym momencie jest dla mnie bardzo wazny.
"Pan i wladca" - smieszne ,ciekowie kogo lub czego ? Skoro nawet moj umysl sie mnie nie slucha.
ps powodzenia w przerzucaniu wegla. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Proste, że mają prościej. Tzn. mówię wyłącznie o aspekcie relacji damsko męskich, związków, społecznych oczekiwań etc. a nie sfer życia w których płeć nie odgrywa roli.
Dla mężczyzny nieśmiała kobieta to okazja do wykazania się opiekuńczością, siła i zaradnością. Natura i tradycja robi swoje
Dla kobiety nieśmiały i niezaradny facet to wstyd, źródło frustracji i idealny cel do wyżywania się
Polecam poczytanie postów MickL o małżeństwie (sorry, nie pamiętam czy taki był nick i nie mogłem teraz znaleźć)
Może i są stereotypy, może i są niesprawiedliwe ale są i nie zmieni się ich jak za dotknięciem różdżki. Trzeba by chyba paru pokoleń pełnych nieśmialców i wojowniczych księżniczek Xen (?) :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

I nie dajcie się zwieść (?), zawsze płaczą* że mają gorzej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

*ha, i im jeszcze wolno płakać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Chciałbym być laską
...
Czytam ten wątek, i czytam i... za każdym razem ciśnienie mi skacze...

Powstrzymując cisnącą mi się na usta ostrą ripostę, niezwykle elokwentnie, siląc się na kurtuazję, wyszukany, co najmniej akademicki, a już na pewno sięgający dawnych salonów (bo dziś takowe nie istnieją) ton, mogę odpowiedzieć - owszem, kobietom, przynajmniej teoretycznie, jest łatwiej.

Ponieważ, kobiety już z definicji predestynowane są do posiadania takich cech jak piękno, delikatność, wrażliwość, współczucie, to stawia je to w pozycji istot nad wyraz wątłych i potrzebujących oparcia.

Ale jednocześnie należy zwrócić uwagę, na fenomen kobiet - przykład wspaniałego paradoksu potężnej siły w wielkiej słabości - jeśli nieco baczniej zechcemy przyjrzeć się historii, to odsłoni ona prawdę, iż za każdym wielkim Mężczyzną, zawsze stała Kobieta. I choć zawsze pozostawała w cieniu, często tak głębokim, że historia przysłoniła ją kirem niepamięci, to właśnie dzięki niej, ów wielki mężczyzna mógł przebudowywać świat.

I tu dochodzimy do sedna tego, co nazywamy kobiecością - która jest niczym innym, jak "źródłem", z którego ma czerpać mężczyzna. W tym miejscu, dobrze by było wspomnieć wszelkie dostępne nam, ludziom XXI wieku definicje człowieka i psychologiczo-antropologiczno-filozoficzne opracowania jego osobowości oraz istotowych różnic, między mężczyznami i kobietami.

Gdy rozpatrzymy wszystkie te aspekty - spostrzeżemy, wyraźny dysonans pomiędzy tym, kim z założenia jest człowiek, kim są mężczyzna i kobieta i jakie role mają spełniać, a tym, czego dzisiejszy świat od nich oczekuje.



Summa summarum (tylko dla tych o mocnych nerwach, przepraszam za dosadność):

Ponieważ, współczesny świat wykastrował mężczyzn i na siłę to, co im zabrał, próbuje przykleić kobietom, odbierając im w ten sposób "kobiecość" - zarówno kobiety, jak i mężczyźni, mają bardzo źle.

Zapewniam - kobieta - też człowiek. Lepiej nie ma. Z założenia, może mieć tylko gorzej.

(Bo pytać czy kobiety mają lepiej - to jak dociekać, czy jak kobieta złamie rękę to ma lepiej, z racji tego, że jest kobietą...No litości, no! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: )



P.S. (dla miłośników fantasy )
Niestety, rycerze wymarli. Smoki mają się dobrze. A miecze zawsze będą dla kobiet zbyt ciężkie.
Clarissa napisał(a):Ponieważ, kobiety już z definicji predestynowane są do posiadania takich cech jak piękno, delikatność, wrażliwość, współczucie, to stawia je to w pozycji istot nad wyraz wątłych i potrzebujących oparcia.

Z natury, tak. Natomiast współczesna kultura trochę próbuje to zmienić co moim zdaniem nie powiedzie się.
Zresztą moim zdaniem kobiety są po prostu mniej agresywne i impulsywne, co nie musi przecież oznaczać słabości.
Słabość jednak może się pojawić, kiedy kobieta zostanie zamknięta w pewnych patriarchalnych ramach, ograniczających jej naturalne dążenia.

Clarissa napisał(a):za każdym wielkim Mężczyzną, zawsze stała Kobieta.

Aleksander Wielki ponoć był gejem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Clarissa napisał(a):Gdy rozpatrzymy wszystkie te aspekty - spostrzeżemy, wyraźny dysonans pomiędzy tym, kim z założenia jest człowiek, kim są mężczyzna i kobieta i jakie role mają spełniać, a tym, czego dzisiejszy świat od nich oczekuje.

Współczesne teorie społeczne są odrobinę schizofreniczne. Z jednej strony mówią o równouprawnieniu, kiedy należy kobietom pomagać, a z drugiej zaś strony krytykują równouprawnienie, kiedy to kobietom może zaszkodzić. Czyli równouprawnienie tak, ale tylko wtedy, gdy dla kobiet jest dobre :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ja natomiast myślę, że zarówno kobiety jak i mężczyźni powinni pełnić odrobinę inne role. Nie jestem zwolennikiem patriarchatu, gdyż jest on również wynaturzeniem, proponowałbym więc złoty środek: umiar. Oczywiście temat jest zbyt ogólny żebym wypowiadał się na temat konkretnych przykładów.

Clarissa napisał(a):Bo pytać czy kobiety mają lepiej - to jak dociekać, czy jak kobieta złamie rękę to ma lepiej, z racji tego, że jest kobietą...No litości, no!

Natura problemu u kobiet i mężczyzn jest podobna. Różnica polega na tym, że jak kobieta złamie rękę, to otoczy ją milion mężczyzn oferujących pomoc, a jak mężczyzna złamie rękę, to musi uważać żeby ktoś nie skorzystał z okazji i nie złamał mu drugiej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: (np. w celu rozboju na kalece).
Podobnie rzecz tyczy się fobii.

A w ogóle to dziwi mnie, że jeszcze żadna feministka nie zaprotestowała przeciwko cytowaniu w rodzaju męskim np. "Clarissa napisał". To forum to jakiś jeden wielki męski szowinista :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Hektor napisał(a):Z natury, tak. Natomiast współczesna kultura trochę próbuje to zmienić co moim zdaniem nie powiedzie się.
Tak. A efekty wynaturzania min. widoczne w wielu neurozach.

Hektor napisał(a):Zresztą moim zdaniem kobiety są po prostu mniej agresywne i impulsywne, co nie musi przecież oznaczać słabości.

Och jakże to piękne :Stan - Uśmiecha się:, ale jakże niestety nieprawdziwe...
Tak jest w założeniu, taka jest Idea bycia Kobietą - niestety, w praktyce dzisiaj, obserwowana równie rzadko, co harcerzyk wypatrzony na różańcowym kółku i z niegasnącym zachwytem dbający o wybrankę serca. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Niestety kobiety są o wiele bardziej agresywne od mężczyzn. Agresywność i impulsywność potrafią doskonale ukryć i użyć wysublimowanych środków do jej wyrazu.
Większość przykrości w życiu, jaka mnie spotkała, to właśnie ze strony kobiet - mistrzyń manipulacji i intryg.
Dlatego tak ważne jest odpowiednie wychowanie. Mówi się, że jeśli w kobiecie zniszczy się poczucie wstydu i przyzwoitości, otrzymuje się najgroźniejszą bron biologiczną świata.( nie bez powodu, większość super agentów GRU to kobiety)

Hektor napisał(a):Słabość jednak może się pojawić, kiedy kobieta zostanie zamknięta w pewnych patriarchalnych ramach, ograniczających jej naturalne dążenia.

Prawidłowo rozumiany patriarchat właśnie pomaga rozwinąć kobiecie jej naturalne dążenia.

Hektor napisał(a):Aleksander Wielki ponoć był gejem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

A za to odpowiedzialna jest matka. Matki są odpowiedzialne za homoseksualizm ich synów.
...Oilmpias, jego matce na imię było. Niestety Aleksander to czysty "produkt" złej matczyno-kobiecej miłości i jej chorych ambicji.


Hektor napisał(a):Współczesne teorie społeczne są odrobinę schizofreniczne.

Delikatnie mówiąc. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Hektor napisał(a):Z jednej strony mówią o równouprawnieniu, kiedy należy kobietom pomagać, a z drugiej zaś strony krytykują równouprawnienie, kiedy to kobietom może zaszkodzić. Czyli równouprawnienie tak, ale tylko wtedy, gdy dla kobiet jest dobre :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Tak zwane równouprawnienie wyrządziło więcej szkody niż pożytku. I generalnie jest ono jedynie czystą teorią i jednym wielkim "picem na wodę".
Prawa równe tak, ale z natury i definicji kobiety i mężczyzny, równouprawnienie nie ma racji bytu.

Hektor napisał(a):Ja natomiast myślę, że zarówno kobiety jak i mężczyźni powinni pełnić odrobinę inne role. Nie jestem zwolennikiem patriarchatu, gdyż jest on również wynaturzeniem, proponowałbym więc złoty środek: umiar.

...albo złoty środek. :Stan - Uśmiecha się:

Do tego żeby patriarchat istniał, musi istnieć odpowiedni "pater" - a niestety, takich mężczyzn albo nie ma, albo... siedzą za klauzurą. Bo dobrze rozumiany patriarchat to apoteoza rodziny - mężczyzny, kobiety i miłości - ale to, dzisiaj już tylko w sferę bajek można włożyć.

Hektor napisał(a):Natura problemu u kobiet i mężczyzn jest podobna. Różnica polega na tym, że jak kobieta złamie rękę, to otoczy ją milion mężczyzn oferujących pomoc, a jak mężczyzna złamie rękę, to musi uważać żeby ktoś nie skorzystał z okazji i nie złamał mu drugiej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: (np. w celu rozboju na kalece).
Podobnie rzecz tyczy się fobii.

No właśnie nie zgodzę się z tym. Niestety, ja tak nie mam. Jak "łamię rękę", to od razu "łamią mi obie nogi". :Stan - Niezadowolony - Płacze:

A w ogóle to kobiety nie mają lepiej.
Nikt ich nie rozumie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Clarissa napisał(a):Tak. A efekty wynaturzania min. widoczne w wielu neurozach.
Hektor napisał(a):Z natury, tak. Natomiast współczesna kultura trochę próbuje to zmienić co moim zdaniem nie powiedzie się.

W dużym uogólnieniu neurozy powstają wtedy, kiedy naturalne dążenia człowieka są blokowane przez kulturę(wychowanie). Tak więc źródła neuroz można doszukiwać się w przeróżnych miejscach. Ja osobiście mocniej widzę je w wychowaniu patriarchalno-konserwatywnym, które to często jest zaborcze i nie pozwala się człowiekowi zrealizować.

Clarissa napisał(a):Niestety kobiety są o wiele bardziej agresywne od mężczyzn. Agresywność i impulsywność potrafią doskonale ukryć i użyć wysublimowanych środków do jej wyrazu.

Są mniej agresywne, ale ze względu na to, że muszą się ze swoją agresją bardziej ukrywać odnajdują alternatywne sposoby wyżywania się :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Clarissa napisał(a):Prawidłowo rozumiany patriarchat właśnie pomaga rozwinąć kobiecie jej naturalne dążenia.

Ja mówię o patriarchacie, w którym najstarszy mężczyzna tzw. pater familias ma prawo decydować o losach wszystkich członków rodziny. A efekty takiego traktowania najlepiej widać w literackiej postaci Izabeli Łęckiej. Doskonały przykład arystokratycznej neurotki, stworzonej przez system patriarchalny.

Clarissa napisał(a):Matki są odpowiedzialne za homoseksualizm ich
synów.

Tak, czasami tak. Z tym, że to są tzw. "fałszywe geje" czyli hetero, którzy szukają ukojenia u mężczyzn gdyż pałają zbyt wielką nienawiścią do kobiet, a lęk, jaki odczuwają zmusza ich do kontaktów intymnych.

Clarissa napisał(a):z natury i definicji kobiety i mężczyzny, równouprawnienie nie ma racji bytu.

Dokładnie.

Clarissa napisał(a):dobrze rozumiany patriarchat to apoteoza rodziny - mężczyzny, kobiety i miłości - ale to, dzisiaj już tylko w sferę bajek można włożyć.

Dzisiaj? A to istniał kiedyś dobry patriarchat? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

A co do równouprawnienia, to obejrzyjcie ten filmik od 1:30 m :

http://www.youtube.com/watch?v=otqKhjkct1M
Hektor napisał(a):Ja osobiście mocniej widzę je w wychowaniu patriarchalno-konserwatywnym, które to często jest zaborcze i nie pozwala się człowiekowi zrealizować.

To raczej efekt kołtuńskiego wychowania i zupełnego wypaczenia rozumienia wychowania patriarchalno-konserwatywnego, na rzecz hołdowania męskiemu szowinizmowi.

Hektor napisał(a):Są mniej agresywne, ale ze względu na to, że muszą się ze swoją agresją bardziej ukrywać odnajdują alternatywne sposoby wyżywania się :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Gdyby nie były więcej, to by nie musiały ukrywać swojej agresji, bo w ich wydaniu byłaby co najmniej urocza :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: 8)

Hektor napisał(a):Ja mówię o patriarchacie, w którym najstarszy mężczyzna tzw. pater familias ma prawo decydować o losach wszystkich członków rodziny. A efekty takiego traktowania najlepiej widać w literackiej postaci Izabeli Łęckiej. Doskonały przykład arystokratycznej neurotki, stworzonej przez system patriarchalny.

Ja mówię o patriarchacie w którym mężczyzna - z racji, tego, że w sposób naturalny został wyposażony w przymioty psychiczne i fizyczne pozwalające dowodzić grupą, sprawuje pieczę nad rodem, w sposób mądry i odpowiedzialny, stając się królem ale i jednocześnie najuniżeńszym sługą wszystkich - w myśl zasady chcesz rządzić - służ.
Oczywiście - Lalka to przykład zgnuśniałego, skołtunionego społeczeństwa i jego produktów.
I właśnie przed tym przestrzegam.

Hektor napisał(a):A to istniał kiedyś dobry patriarchat? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Historia...
trochę się znajdzie przykładów. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Nie wiem czy łatwiej. Chyba tylko z zewnątrz to tak wygląda. Ale tak samo uczą się, studiują, pracują, wszystko muszą załatwiać to gdzie tu jest to "łatwiej" ? Niestety facet z fobią zachowuje się jak bezjajeczny frajerzyna jeśli mam z którejś strony na to spojrzeć. A cichutka, nieśmiała dziewczynka to taka szara myszka ,która się wszystkiego boi, nie zawalczy o siebie, nie wyłowi faceta bo będzie wiecznie zakłopotana i będzie bała się jego i własnego cienia. Więc wątpię czy kobiety mają łatwiej. Mamy XXI wiek, łatwiej to mają te zajmujące się domem od tych które pracują i uczestniczą w wyścigu szczurów.
Clarissa napisał(a):Gdyby nie były więcej, to by nie musiały ukrywać swojej agresji, bo w ich wydaniu byłaby co najmniej urocza

Nie rozumiem.

Clarissa napisał(a):Ja mówię o patriarchacie w którym mężczyzna - z racji, tego, że w sposób naturalny został wyposażony w przymioty psychiczne i fizyczne pozwalające dowodzić grupą, sprawuje pieczę nad rodem, w sposób mądry i odpowiedzialny, stając się królem ale i jednocześnie najuniżeńszym sługą wszystkich - w myśl zasady chcesz rządzić - służ.

Ja się domyślam, ale moim zdaniem to utopia. Nie było czegoś takiego i nie ma.
Stron: 1 2 3